Zajrzałem ostatnio do książek Hłaski, Stachury. Otworzyłem je i zamknąłem jak trumnę. Dla mnie, starego, jakieś to z mchu i paproci, co dopiero dla młodych.

Wychodząc z domu, staram się. Żeby na placu Trzech Krzyży być o pełnej godzinie. Wystarczy, kiedy wyjdę pięć minut przed, najchętniej przed dwunastą, zdążę. Staram się, żeby o tej pełnej przystanąć pod Instytutem Głuchoniemych. Pod jego zegarem, co godzinę wygrywa on początek „Pierwszej Brygady".

Mało kto wie, że to ocalały, najstarszy dziś zegar miasta, że bije bez przerwy dwieście prawie lat i nie zatrzymał się nawet w czasie okupacji i powstania warszawskiego. Więc jeśli Warszawa ma jednak serce, to nie są to Łazienki, ale ten zegar właśnie.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Za ten, i niejedynie za ten tekst Rudnickiemu dałbym głowy do góry, gdybym miał dwie, a nie jak dopuszcza Agora - jedną, łapkę.

    PS Zauważyliście, że sfera komentarzy na wborczej to też trochę taka ziemiańska, ale z gumna wzięta?
    @Manaosdois
    Dokładnie to mi przyszło do głowy przy czytaniu :)
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @PiekielnyPedro-dawniej.666
    ;)
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    Ojtam
    Po co nam Ziemiańska i reszta, my mamy forum GW
    Może nie tak elitarnie, ale nie trzeba tyle łazić :)

    No i W KOŃCU jest DEMOKRATYCZNIE
    (każdy się może przysiąść)
    @PiekielnyPedro-dawniej.666
    Ale Agora robi się dziecinnie nieprzysiadalna... dla dorosłych ;)
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    @Manaosdois
    Ech, ale nie mamy niczego lepszego... chyba...
    Może jakieś blogi trzeba pisać?
    Ale wtedy tylu się nie przysiądzie, co tutaj...
    Sam już nie wiem...
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    @PiekielnyPedro-dawniej.666
    To racja.
    I to nadciągające "sam już nie wiem" to jedyna solucja - niewiedza nas towarzysko uratuje. Wśród niewiedzących zawsze gwarno i tłumno. XD
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    @Manaosdois
    @PiekielnyPedro-dawniej.666
    Tekst Rudnickiego świetny jak zawsze, ale panowie wspaniale ... przysiadalni !
    (właśnie przysiadłam sobie)
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @haj
    Wpadaj częściej :)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Mógłbym tak godzinami szwendać się z Rudnickim i słuchać jego monologów. A gdybym był młodym Konwickim to zabrałbym z sobą kamerę z operatorem i mikrofon z dobrym dźwiękowcem. "W poszukiwaniu utraconego sensu". Jestem cały z tamtego sensu.
    już oceniałe(a)ś
    25
    1
    A Jarosław K. Nauczył się ignorować łże elyty. Dofinansował swoich literatów i proszę 8 lat mlekiem miodem i Szmalem płynęło. I tylko cudem nie wpadło mu 12
    już oceniałe(a)ś
    20
    0
    Do Amatorskiej za każdym razem gdy tu bywa, wpada też Marcin Świetlicki. Uwieczni? ją zresztą w powieści. A u Bliklego widywałem też Kubę Morgensterna na kawie z Holoubkiem i Konwickim!
    już oceniałe(a)ś
    11
    1
    Szymańska Ferdydurke???
    @ bekomer
    Pierwsze powojenne, w 1957.
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    @ bekomer
    Ale też Sandauer się trochę przyczynił...
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    67 lat i już pogrobowiec. Ciekawe.
    @Pawel Gu(recki)
    b. ładnie że ktoś dał świeczkę pogrobowcowi idącemu w otchłań (znaczy się: ze wskazaniem palcem w dół.)
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Panta rhei. No, cóż czasy się zmieniają i gusta razem z nimi. Dzisiaj nie ceni się intelektu, ironia i dowcip są zjawiskami ogólnie niezrozumiałymi. Kryteria oceny "literatury" także zmieniły się diametralnie. Liczy się intelektualna przystępność dzieła - chodzi o to, żeby się czytelnik nie zmęczył czytaniem, ewentualnie, to że o nim "mówi się" na mieście czyli wśród bardziej snobistycznych przedstawicieli klasy średniej. Z opinią o Hłasce i Stachurze pełna zgoda. Byli pozerami i poza swoją epoką są po prostu śmieszni lub nawet godni politowania za swój cosplay. Przeciwnie do Himilsbacha, który był tak naturalny, i tak nie pozował na nikogo, że będzie "zawsze żywy". Polityka PRL-u odeszła, nie ma po co pisać listów protestacyjnych. Zawsze jest możliwość, że władza się zmieni po wyborach za 4 lata. Tak urok demokracji zabija niuanse literackich wypowiedzi. Ale czasem miło posłuchać epigona i jego wspomnień.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0