Wiersz Tadeusza Różewicza poleca Andrzej Zagozda w 81. rocznicę powstania w getcie warszawskim
Opinie publikowane w serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie zawsze muszą odzwierciedlać stanowiska całej redakcji

Zamurowani żywi umierali

czarne muchy składały jaja

w mięsie ludzkim.

*

Z dnia na dzień

jakby ulice brukowali

obrzękłymi głowami.

*

Ojciec Aron

miał brodę z pleśni i mchu

a głowę z białego światła

które gasło drżąc,

nim skonał jadł z dłoni

więdnącymi wargami

i otwierał turkusowe oczy.

*

W małej izbie

puchły potwornie ciała.

*

Jeszcze Salcia sprzedawała jabłka

srebrne i pachnące sadem

u wylotu bramy

która była z błękitu

i powietrza która

wybuchała nagle na wskroś

spiętrzonego domu.

Między bełkotem

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Dziękuję za pamięć.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0