Zamurowani żywi umierali
czarne muchy składały jaja
w mięsie ludzkim.
*
Z dnia na dzień
jakby ulice brukowali
obrzękłymi głowami.
*
Ojciec Aron
miał brodę z pleśni i mchu
a głowę z białego światła
które gasło drżąc,
nim skonał jadł z dłoni
więdnącymi wargami
i otwierał turkusowe oczy.
*
W małej izbie
puchły potwornie ciała.
*
Jeszcze Salcia sprzedawała jabłka
srebrne i pachnące sadem
u wylotu bramy
która była z błękitu
i powietrza która
wybuchała nagle na wskroś
spiętrzonego domu.
Między bełkotem
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze