Koncepcja dwóch państw umarła i została pogrzebana. To, co powstanie, narodzi się z chaosu i na zawsze pozostanie nieprzewidywalne – Shlomo Ben-Ami, izraelski historyk, były szef izraelskiej dyplomacji i negocjator z Camp David w ponurych barwach rysuje przyszłość konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
„Nekrolog – oto jak powinna być czytana ta książka. Historia Camp David i wszystkich późniejszych prób doprowadzenia do izraelsko-palestyńskiego pokoju musi być czytana jako ostateczna porażka założenia, że powstaną dwa państwa" – przekonuje Ben-Ami w nowej książce „Prophets without honor".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
...na szczęście odkąd wynaleziono bomby atomowe - to czasem już można (np likwidacja imperium ZSRR i wolność dla Europy Śr-Wsch)
Tak, to była też wojna - ale "zimna", a to nie to samo :)
My się rozleniwiliśmy przez te 80 lat pokoju i zaczęliśmy uważać pokój za stan naturalny.
Prawdziwą przyczyną jest chyba polityka USA i ich siła militarna.
I jest to bardzo ważne, bo być może mamy realną odpowiedź co ten pokój realnie przynosi: duża siła militarna.
I jeśli będziemy własnie tacy to mamy szansę na pokój u na.
Czyli nie niemiecka "zmiana przez handel" jak głosiła przez dekady ich polityka zagraniczna ale pokój przez siłe.
No tak
Dopóki Rzym był mocny militarnie, to mieliśmy Pax Romana...
Likwidacja imperium ZSRR jest wciąż daleka od ukończenia.
I wcale nie odbywa się bez wojny.
Być może
Tym niemniej armia tego imperium już dawno nie stoi nad Łabą - teraz próbuje odbić Charków- to strasznie daleko od Łaby
I to jest nadzieja dla przyszłości regionu. Jeśli można tak powiedzieć o skutkach wojny.
Palestyńczycy muszą zrozumieć, że Hamas nie jest tym przywództwem, którego potrzebują. Z tego co wiem, październikowy atak jest wśród Palestyńczyków krytykowany, a inne siły polityczne zastanawiają się jak zbić na tym kapitał.
W Izraelu nie widać dziś dużych nadziei na zaniechanie chęci odwetu. Ale mądra polityka Zachodu, a szczególnie ograniczanie protekcjonistycznej roli Stanów Zjednoczonych, może skłonić Izraelczyków do zadania sobie pytania czy wojna jest tym co chcą oferować światu. Przeciwnie niż autor artykułu uważam, że na trwającej obecnie wojnie wizerunkowo najwięcej stracił Izrael.
W jednym i drugim przypadku pozostaje mieć nadzieję, że zmęczenie wojną zwycięży. Uważam jednak, że kwestia granic jest niezbędna dla trwałego pokoju. Tylko wyodrębnienie granic Palestyny i uznanie prawa do samostanowienia pozwoli rozliczać przemoc obu stron w świetle prawa międzynarodowego. Przy czym kwestia ta nie powinna być negocjowana z Hamasem.
Wczoraj gdzieś przeczytałem, że Netaniahu postanowił, że będą nowe osiedla na spornych terenach.
Także pokoju nie będzie, tym bardziej że wojną zainteresowane są Rosja i Iran.
Rozumiem pro-pokojowe sympatie ale nic nie wskazuje, że coś takiego będzie, żadna ze stron które tam rządzą nie jest tym zainteresowana a wprost przeciwnie.
Być może rozpad Rosji i osłabienie jej wpływów w regionie coś poprawi.
"Ludzie zmęczeni wojną jakoś zaakceptowali granice" - z wyjątkiem Rosjan, którzy od czasu mongolskich byli tak nękani przez własne istnienie, że innej opcji nie znają; granice, układy, traktaty nie mają dla nich znaczenia, a jedyny argument, który mogą przyjąć i przyswoić to uderzenie maczugą, kiedyś drewniano-kamienną, potem metalową, a teraz już tylko jądrową, niestety.
Moglibyśmy skorzystać z waszych rozwiązań i za własne nieudacznictwo zrzucać winę na Szatana :)
Wania, wasza Rosja to nie świat.
To oaza 19 wieku w naszym świecie.
Którego zupełnie nie rozumiecie.
Jednak od czasów II wojny światowej najwięcej wojne toczyły i ludzi zabiły tzw. kraje demokratyczne z USA na czele. Takie są fakty.
Trafne spostrzeżenia, w moim odczuciu. Pan Bóg okrutnie zażartował, lokując w jednym miejscu trzy agresywne religie, z których dwie toczą tam obecnie wojnę. Podobieństwo przeciwników gwarantuje, że jak piszesz, wojna potrwa do czasu, gdy się wzajemnie wyrżną.
Pamietajmy, że islam narodził się z chrześcijaństwa, a chrześcijaństwo z judaizmu. To w istocie wzorcowo jedna religia i historia walki o wpływy w miejscu, w którym ludzkość osiedliła się w trakcie swojego exodusu z Afryki.
A Sowiecja/Rosja, Chiny, Kuba, Irak, Zair, Rwanda, Birma, Sudan, Somalia i jeszcze pęczek podobnych to wzorcowe demokracje? No, no... Chińscy komuniści zgładzili kilkadziesiąt milionów głównie własnych obywateli i tylko rosyjscy im dorównali, do czego tak ochoczo nawiązuje Putin. I chyba nawet jest z tego dumny.
Owszem, tylko że zdefiniowałeś fanatyzm religijny w ogóle. Ortodoksyjni Żydzi, mentalnie, niezbyt się różnią od islamistów. Wszędzie tam gdzie święte księgi (czy ideologie, wszystko jedno) traktowane są literalnie, a wynikające z nich "prawdy objawione" dają pretekst i wyciszają sumienie, będzie zamordyzmy i agresywna ksenofobia.
Judaizm nie jest religią, którą łatwo przyjąć i nigdy nie chciał "kolonizować" innych. To jest zasadnicza różnica między islamem i chrześcijaństwem. Judaizm nie chce poszerzać swoich granic.
sugerujesz, że ktoś kto nie istnieje, a ukochał ludzi wielką miłością, jednocześnie zrobił wszystko, by ci sami ludzie nawzajem wyrżnęli się wzywając jego imię?
Aha
na razie to izreal napada i gwałci palestyńczyków i dziwi się, że budzi to odwet
s..nie w banię. czym są osiedla izraelskie na terenach palestyńskich?
Tak, tak, słyszałem o tych gwałtach na pustyni, gdzie palestyńska młódź, jak to ona, chciała się beztrosko zabawić przy dobrej muzyce, a tu nagle wjechali Żydzi.... I się zaczęło.
Jeżeli wczytasz się w stary Testament to zobaczysz, jakim okrucieństwem zionie Bóg.
Bóg istnieje w wyobraźni ludzi, na szczęście nie wszystkich.
Są oazami cywilizacji i umiejętności sensownego organizowania zbiorowego wysiłku w rozumnym świecie zwanego pracą.
Jasne, posłuchaj tylko postsowieckich neofitów którym się ziemią należy bo sam Jahwe tako rzekł, czego dowodem święta księga. Nie żeby Palestyńczycy byli bardziej uczciwi w tej kwestii, u nich zasięg zaczadzenia jest jeszcze większy, jednak jaki wpływ mają religijni na Izrael widać porównując czasy Peresa, Rabina czy Baraka do Szarona o Bibim nie wspominając.
Fakty są takie, że najwięcej ludzi zabili Chińczycy za czasów Mao, Czerwoni Khmerzy za PolPota, czy jak się tam ten ich przywódca nazywał i Rwandyjczycy w 1994.
Raczej nie.
Przy całym swym skvrwysyństwie izraelska klika nie może się równać choćby z Pol Potem.
Nieprawda że muzułmanie nigdy nic nie wytwarzali. Były czasy kiedy byli światową awangardą w kulturze, literaturze, nauce, nawet architekturze. Poczytaj o Al-Andalus.
Europę wyprzedzali wtedy o lata świetlne.
No ale zamiast w naukę poszli w religię i skończyli jak skończyli. Religijność niemal zawsze spycha w ciemność.
o kim ty piszesz w kontekście "braku jakiejkolwiek zdolności do rozumnej, pokojowej, partnerskiej koegzystencji z zachodnią cywilizacją"? O osadnikach wypędzających z domów Palestyńczyków przy atencji wojska? Czy może - jak o "religijnym uzasadnieniu" = o ortodoksach w czapach kiwających się przy murze?
Powiedz to osadnikom żydowskim. Chyba do nich to nie dotarło... .
Ciekawie poczytać na jak głębokim rasiźmie oparta jest propaganda państwa Izrael.
Taki macie przekaz dnia? Szkoda, że to nijak się ma do artykułu.
Uściślijmy. Tak, judaizm od początku obrał inną strategię niż prozelityzm i jest religią ekskluzywną, co wynika z przyjęcia fundamentalnego założenia zasady „narodu wybranego” już w mojżeszowym micie założycielskim. Innymi słowy od początku mamy tu do czynienia z odwołaniem się do idei radykalnie deterministycznej, gdzie nie ma mowy o jakimkolwiek wyborze tożsamości i losu, bo decydujący jest czynnik „krwi i ziemi”. I nie ma też mowy o jakiejkolwiek równoprawnej koegzystencji z innymi plemionami, które się ewentualnie rozróżnia z powodów czysto praktycznych, ale generalnie obcy to goje, których należy podbijać i podporządkowywać - mogą co najwyżej uzyskać status tzw. noahidów, co jest formą utrwalania „kolonizacji” kulturowej. Na tym opiera się także współczesny żydowski suprematyzm.
Nie to, żeby chrześcijaństwo czy islam były jakkolwiek lepsze, bo przecież opierają się na tych samych księgach, ale przynajmniej przewidują możliwość inkorporacji obcych.
Pokój na Bliskim Wschodzie trzeba zacząć od upowszechnienia TOLERANCJI dla innych narodowości oraz inaczej myślących i wierzących.
Pokój z wami: szalom (hebrajski), salam (arabski).
Powiedz to fanatycznym islamskim kozojebcom, którzy chcą zepchnąć Izrael do morza i zabić wszystkich Żydów, bo tak im nakazuje Koran.
Powiedz to rządowi Izraela, który prowadzi wobec Palestyńczyków politykę taką, jak Hitler wobec Żydów.
Gdyby Izrael prowadził hitlerowską politykę, to od dawna w Izraelu, w Gazie i na Zachodnim Brzegu nie byłoby ani jednego żywego Araba. Może przetrwałaby grupa jakichś arabo-izraelitów, odpowiednik naszych volksdeutschów czy Goralenvolku. Może.
Nie wszyscy w Izraelu są wierzący, nie wszyscy wierzący są ortodoksyjni. To mozaika… ale bardzo przesunięta ”w prawo”. Niemniej nieustanny konflikt, nieustanne zagrożenie robią swoje z ludźmi.
.. a może ni byłoby żywych Żydów w Izraelu. Arabska ”ulica” nie pozostałaby bierna.
*korekta: nie
I to właściwie podsumowuje sytuację w regionie.
Hamas wychował sobie kilkadziesiąt tysięcy terrorystów.
Będzie z nimi kłopot przez co najmniej 70-80 lat.
od kilkudziesięciu lat Palestyna jest okupowana przez faszystowski, syjonistyczny reżim i poddawana czystce etnicznej. też byś się "nauczył obsługi" katiuszt czy ak przez ten czas. i nie powtarzaj syjonistcznych głupot tylko zainteresuj się bogatą kulturą Palestyny.
Mają fajny przemysł filmowy, nazywany Pallywood, potrafią sfabrykować i nakręcić każdą katastrofę.
Nie Hamas tylko Izreal Hamas nigdy by nie powstal gdyby nie stworzenie obozu koncentracyjnego palestyna
Ja na Twoim miejscu to bym jednak doczytał czym był obóz koncentracyjny.
Kontynuacja wypowiedzi - a i owszem, wiem, że w krajach arabskich i w Europie też jest sporo wykształconych Palestyńczyków, ale który z nich powróciłby do takiego "Państwa Palestyńskiego"? Jaki lekarz porzuci dobrą praktykę, gabinet w który włożył parę milionów Euro i pewno jeszcze nie spłacił kredytu, wiernych mu pacjentów i dobrą opinię? Z pełną świadomością, że jego nowi pacjenci nie mieliby i 10% siły nabywczej tych, których ma obecnie. Który właściciel firmy przeniósłby swój biznes do Palestyny z np. Niemiec, Turcji czy Dubaju? Nb. musiałby zabrać ze sobą swoich pracowników (jak to już napisałem) - bo na miejscu fachowców nie ma. A z reguły ci pracownicy Palestyńczykami nie są i na pewno nie zechcieliby się przenieść do takich warunków.
Kiepsko to widzę.
Co ciekawe tzw. Izraelscy Arabowie, mieszkajacy w Izraelu i bedacy tego panstwa obywatelami, bardzo ciezko pracuja, ksztalca swoje dzieci, otwieraja biznesy, sa farmaceutami, lekarzami, nauczycielami itd. Izraelskie uczelnie sa pelne Arabskiej mlodziezy, ktora ma aktywna pomoc panstwa w dostaniu sie na studiach, stypendia socjalne i naukowe itd. Robia bo to zyja w kraju, w ktorym praca i nauka jest swietoscia a panstwo im to umozliwia. Nikt tam im nie mowi, ze najwiekszym zaszczytem jest wychowanie swoich dzieci na szahidow. Zanim ktos z forumowych ekspertow od Bliskiego Wschodu na mnie wskoczy - mieszkalam w Izraelu wiele lat, znam jezyk, kulture, mam tam rodzine.
no to podaj przykłady tej "bogatej kultury"
poza religią oczywiście, która z kulturą nie ma nic wspólnego poza produkcją allahakbarów
To prawda. Ale - skoro to wiesz, to czy wyobrażasz sobie, by ci Izraelscy Arabowie z własnej i nieprzymuszonej woli przenieśli te swoje biznesy i gospodarstwa domowe do Państwa Palestyńskiego, z jego korupcją, ideologią samobójczych zamachów i mordowania oraz zerową siłą nabywczą "szarych obywateli" nie mających dostępu do dotacji dla "bojowników"?
Trzeba to sobie jasno powiedzieć: Palestyńczycy, otrzymawszy Gazę we własne władanie, unicestwili perspektywę pokojowego rozwoju (bo była) wybierając Hamas. A teraz nawet nie mają cienia szansy na wyzwolenie się od wszechwładzy Hamasu.
Niemców i Austriaków z III Rzeszy wyzwoliła siła zewnętrzna Aliantów. Była Norymberga, kat miał dużo roboty. Dziś Niemcy i Austria są pokojowo nastawionymi i dobrze rozwijającymi się państwami dzięki Planowi Marshalla. Czy Izrael będzie chciał urządzać jakiś Plan Marshalla dla Gazy -wątpię. Norymbergi dla Hamasu zrobić się nie da, bo decydenci siedzą nad Zatoką i są poza zasięgiem.
Hmm nom radził bym ci przeczytać bo obozy koncenTracyjne sa dosyc stare. Starsze niz II wojna swiatowa i to co zrobil izrael z palestyna doskonale pasuje do starej definicji obozu koncentracyjnego, nie obozu smierci III rzeszy
Wydać samemu żywą gotówkę? Nie w ich stylu. Może każą USA coś tam sfinansować...
A to nie tak, że polityka Izraela wobec Palestyńczyków rekrutuje dla Hamasu?
Zapomniałeś wspomnieć o Szatanie i znalezionych kartach SIM czy grach SIM, bo wasi nie mogli się zdecydować. :)
Twoje wpisy podobają mi się dlatego, że stanowisz punkt odniesienia pokazujący najbardziej wściekłą, agresywną i głupią postać kremlowskiej propagandy.
Na prawo od ciebie już nic nie ma, więc jak chcę się dowiedzieć jak wygląda krawędź szaleństwa to czytam ciebie.
Dziś się ubawiłem tym wpisem o Epsteinie :)
Izrael to Izrael - z każdej kultury bierze to, co jest mu przydatne, a każdą zna dobrze, bo Żydzi żyją wszędzie. Izrael nie da się nigdzie zaklasyfikować - ani do Wschodu, ani do Zachodu.
Byłoby mi miło gdyby Izrael był moim państwem, lubię pić na plaży a polskie morze jest za zimne.
A widziałeś Jezioro Kinneret (Tyberiadzkie)? To jest dopiero raj dla deskarzy - zapytaj Lemberga, on tam żegluje regularnie...
Dokładne plany ataku były doskonale znane Izraelowi, o przygotowaniach bandytów z Hamasu ostrzegały dziewczyny z pogranicznych izraelskich posterunków, jednak mimo to do ataku dopuszczono, zareagowano na niego z niezwykle dużym, przynajmniej według dziewczyn z granicy, opóźnieniem, pozwalając Hamasowi wymordować 1200 Izraelczyków. Po prostu ten atak ewidentnie komuś pasował politycznie.
wyborcza.pl/7,75399,30462809,nyt-izraelczycy-juz-od-roku-znali-plan-hamasu-ale-go-zignorowali.html
"Dokładne (!) plany ataku były doskonale (!) znane Izraelowi" - to nieprawda. Tak sie przekłamuje rzeczywistość, naciągając jeden znany fakt. "Dziewczyny z posterunków granicznych ostrzegały" że coś się dzieje, absolutnie nie były w stanie dostarczyć "dokładnych" informacji żeby mogły być "doskonale" znane. Tak właśnie na "coś w trawie piszczy" i "gdzieś, coś dzwoni" trolle albo po prostu zadufane w sobie, aroganckie "mądrale", generują całe teorie spiskowe.
Nie "komuś". Konkretnie jednej osobie, która w razie utraty stołka poszłaby do kalambusza na całe stulecia.
Zamiast dawać upust swojemu chamstwu i wyzywać innych, po prostu przeczytaj cały podlinkowany artykuł. Czytanie nie boli, zaręczam.
"Izraelczycy pozyskali ten plan już ponad rok temu. Nie ma tam podanej daty ataku, ale punkt po punkcie opisano zniszczenie fortyfikacji wokół Strefy Gazy, przejęcie izraelskich miast i szturm na kluczowe bazy wojskowe.
Dokument proponuje, by rozpocząć od wystrzelenia rakiet, a następnie użyć dronów do zniszczenia kamer bezpieczeństwa i automatycznych karabinów maszynowych wzdłuż granicy. To umożliwi masowe wtargnięcie terrorystów do Izraela na paralotniach, motocyklach i pieszo, po przebiciu się przez płot graniczny w 60 miejscach."
...i tak dalej. Artykuł jest długi, nie ma sensu przeklejać go w całości.