Myślę sobie o Francuzach i Niemcach: w pierwszej połowie XX wieku po obu stronach były miliony ofiar. A dziś? Jedna waluta, jeden paszport i przedstawiciele w jednym parlamencie. To może być i nasza przyszłość, Izraelczyków, i Palestyńczyków.
Z Maozem Inonem*, izraelskim działaczem na rzecz pokoju, rozmawia Agnieszka Jucewicz
Jonathan Glazer, reżyser „Strefy interesów", słynnego filmu o komendancie Auschwitz, odbierając Oskara, powiedział: „Nasz film pokazuje, do czego prowadzi dehumanizacja w swoim najgorszym wydaniu. Stoimy tu jako ludzie, którzy nie zgadzają się na wykorzystywanie żydowskości i Holokaustu przez okupację, która doprowadziła do konfliktu dotykającego tak wielu niewinnych ludzi - czy to ofiar 7 października w Izraelu, czy trwającego ataku na Gazę - wszystkich ofiar tej dehumanizacji. Jak się temu przeciwstawimy?".
Wszystkie komentarze
1) angielski rzeczownik "community" tłumaczymy na polski jako "miejscowość", "miasteczko", "osada", "dzielnica", "wieś, "wioska", ewentualnie nawet "przysiółek". Tłumaczenie tego rzeczownika jako "społeczność" to barbarzyństwo na języku polskim. Owszem mówimy o "społeczności międzynarodowej" czy też "społecznościach lokalnych, ale "rolniczą społeczność przy granicy z Gazą" to jakieś kuriozum językowe - tu się aż prosi użyć rzeczownika "osada", w ostateczności "osiedle", a nawet po prostu "wieś".
2) nazwa miejscowa "Nazaret" po polsku podlega odmianie, dlatego też mówimy, że jesteśmy w Nazarecie i jedziemy do Nazaretu. A tu mamy taki kwiatek: "w Nazaret, największym palestyńskim mieście w Izraelu". W dalszych częściach tekstu jest już dobrze.
3) Z tej samej beczki, ale w przeciwnym kierunku - w języku polskim nazwa miejscowa "Vancouver" nie jest odmieniana i we wszystkich przypadkach stosujemy tę samą formę, więc jesteśmy w Vancouver i jedziemy do Vancouver, a w tekście GW ni stad ni zowąd czytamy: ", wystąpimy na konferencji TED w Vancouverze".
Niestety GW w kwestiach dbałości o język coraz częściej stosuje standardy Onetu. Smutne to bardzo.
Standardy Onetu? Czy to aby nie za wysoka ocena?
Proponuję sprawdzenie w google tłumaczenie słowa "community" .
Proponuję sięgnąć do własnego repertuaru leksykalnego i własnego wyczucia językowego, a gdy już trzeba do google, to w kwestii tłumaczeń to jest jedno z ostatnich internetowych źródeł godnych polecenia.
Trochę mnie zaskoczyłeś z tym " Community "... w Edynburgu Szkoci używają tego słowa właśnie w znaczeniu " społeczność lokalna", często słyszałem hasła typu: " do something for your community " właśnie jako " społeczności ". Chyba że od prawie 20u lat źle do tej pory rozumiałem sąsiadów i kolegów z pracy...
Plus za punkt 2. i 3. Minus za 1. "Community" to ewidentnie społeczność. Może istnieć społeczność rolników, można to tez przetłumaczyć jako wspólnota itp. Tutaj najtrafniejsze byłyby sformułowania "grupa rolników/rolnicza" czy "zgrupowanie rolników".
Niezależnie od tego, Palestyna to agresorzy i powinni przestać być popierani przez zachodnie grupy interesu.
Dzidziusiu drogi, w odróżnieniu od Edynburga, w Polsce nadal większość mówi po polsku, a nie po angielsku. I jeszcze przez jakiś czas tak będzie.
Słowa miewają różne konotacje w różnych językach.
Google jest niedobrym tłumaczem, bo słabo rozróżnia niuanse.
GW znowu "błysnęła" jakością tłumaczenia. Jak zwykle.
Jakbyś sprawdził np Cambridge Dictionary to takich bzdur byś nie napisał.
dictionary.cambridge.org/dictionary/english/community
Ekspert Poradni Językowej PWN Jan Grzenia z UŚ rekomenduje odmianę Vancouveru
a w kwestiach oceny dzialan prokuratury - standardy wpolityce i Kurskiego
to samo jak bylem w usa...
Krokodyle lzy.
Codziennie w Gazie z braku wody umiera setki dzieci.
A ilu jest mądrych i szlachetnych Palestyńczyków? I gdzie byli gdy bestie z hamasu masakrowali kibuce których mieszkańcy pomagali sąsiadom z gazy i bestialsko znęcali się nad ciałami gwałconych kobiet?....
Poszukiwania rozpocznij na cmentarzu...
Jeśli wyciągasz łapę po cudzą ziemię w imię starożytnych mitów, to dostajesz to na co zasługujesz. W Teksasie złodziej ziemi może dostać kulę, w Palestynie obrońca swojej ziemi przed złodziejami i okupantami jest nazywany terrorystą.
???? Żydowscy pionierzy zakładali sto lat temu kibuce na ziemi o której arabowie mówili że " nawet skorpion tam nie przeżyłby " i dlatego sprzedawali ją lekką ręką....a Żydzi takie nieużytki doprowadzili do kwitnącego stanu. A odnośnie " starożytnych mitów": można wiedzieć gdzie mieszkasz ? Wrocław? Szczecin ? Opole ? Może olsztyn ? Wiesz że Polska nie miała w 1945 żadnych praw do tych ziem, oprócz " starożytnych mitów" o " odwiecznym piastowskim dziedzictwie praojców"....
Jak by tobie cala rodzine zamordowali, twoje corki zgwalcili to tez bys gadal o "morderczej histerii " ? ile ty masz lat czlowiek.
osobnik ktory w kazdym art. w komentarzach wybiela izraelskich zbrodniarzy
Jak by tobie cala rodzine zamordowali, twoje corki zgwalcili to tez bys gadal o "morderczej histerii " ? ile ty masz lat czlowiek.
Ilu jest tak mądrych i szlachetnych Izraelczyków".... byli tacy np. W tym kibucu przy granicy z gazą co zawsze chętnie pomagali Palestyńskim sąsiadom...oni zostali zmasakrowani przez hamas jako pierwsi....
A co to ma do śmierci 35 tysięcy cywilów?! Nie ma odpowiedzialności zbiorowej! Masakra 1200 Żydów i 35 tysięcy cywilów - nie widzisz różnicy?
Ręce opadają. Niemcy zostali UKARANI ZA WYWOŁANIE WOJNY, W KTÓREJ ZGINĘŁO PRAWIE 70 MILIONÓW. Może warto ich przeprosić za zrujnowanie Europy? I oddać im ziemie sprzed 1914 roku?
Czy nie jest morderczą histerią zabicie 35 tysięcy ludzi w 4 miesiące? To jest furia Netenjahu i to opinia większości świata! Od czasu Nakby to Izrael stosuje hitlerowskie metody. Mojej rodziny nikt nie zabije, ponieważ ja i moja rodzina nikogo nie zamordowała, w przeciwieństwie do was,. Żydów. W przeciwieństwie do Izraelczyków okupujących zimie, więżących dzieci za rzucanie kamieniami , mordujących i budujących domy na palestyńskiej ziemi. I nie wybielam Hamasu tylko tylko staram się zrozumieć - walka z okupantem jest tzw. wojną sprawiedliwą. Ma na celu odzyskanie bezprawnie utraconej własności po 1967 roku lub obrona ojczyzny. Natomiast celem Izraela jest zniszczenie narodu palestyńskiego.
Choćby wzięli rewanż za 13 tys. zabitych Palestyńczyków w czasie Nakby i za 750 tysięcy wypędzonych.
Trzeba było nie wołać Żydzi do Palestyny!
On nie jest ani mądry ani szlachetny, tylko głupi i naiwny.
Napisz 350 tysięcy, co ci zależy.
Skąd masz te dane? Zginęło ok 22 tys. ludzi z czego 13 tys. to hamasowscy bandyci...
Chyba na Madagaskar.
Twoje informacje pochodzą z Radia Erewań, oddział w Jerozolimie.
"celem Izraela jest zniszczenie narodu palestyńskiego".
Nie mozna zniszczyc czegos co nie istnieje.
Taki był plan Bibiego- napuścić Hamas na mięczaków i ugodowców, bo tych nie było mu żal, a dawało to świetny casus belli.
No tak, ale Polacy nie zajęli tych ziem ale dostali je jako "dar" od Stalina.
A przy okazji : ilu Żydów z Izraela się wstydzi, że są Żydami
-po wygnania 750 tys. Palestyńczyków,
- po stworzeniu przez Izrael na Zach.Brzegu bantustanu z ludźmi 2.kategorii,
- zamknięcie 2mln ludzi w getcie zwanym Gaza.
Tylko zbrodniarz może być z tego dumny.
75 proc. Izraelczyków zgadza się z Netanjahu, z całymi konsekwencjami żydowskie rzezi.
Nikt ich nie wyganiał poza przywódcami arabskimi.
Wygnania Palestyńczykow przez Izrael po 1948 odbywały sie systematycznie m.in.przez Irgun - dzialaczy żydowskich organizacji terrorystycznych /ktore jeszcze wtedy działały/. Odwiedzano arabski /palestyński dom po domu dając "propozycje nie do odrzucenia".
Nastepnego dnia rano - juz ich nie było.
Żydowscy koloniści , którzy przejmowali opuszczone domy zastawali tam niedokończone posiłki, co wywoływało u nich fatalne skojarzenia z tym,
co przeżyli wczesniej w Europie.
Łącznie wygnano ponad 750 tys.ludzi.
Opisał to także K.Gebert: Pokój z widokiem na wojnę
Ale żydzi, muzułmanie i chrześcijanie wierzą w tego samego (jedynego) Boga.
Po polsku jest "Bóg", po angielsku "God", po arabsku "Allah". Żydzi używają imienia Boga - Jahwe (być może również Adonai, albo "zamiennika" imienia Boga - Jehowa).
Piszę z pamięci, więc może coś mylę, ale na pewno to jest ten sam Bóg.
Walczą ze sobą co najwyżej ludzie.