Wiersz Juliana Tuwima poleca Andrzej Zagozda.
Opinie publikowane w serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie zawsze muszą odzwierciedlać stanowiska całej redakcji

Hen, na stepie, na ponurym stepie,

Pod brzemieniem szarych chmur jesiennych,

Kędy z wichrem hula zła „taska",

Kędy płynie mać szeroko Wołga,

A myśl nudą po ziemi się czołga,

Pośród dni rozpacznie bezpromiennych,

Hen, na wielkim prawosławnym stepie

Wstało słońce jak krwawiące ślepie,

Wstało łuną niszczejącej pożogi

I wstał Szatan szkarłatny, złowrogi,

Z krzykiem „swaboda".

I spieniła się wołżańska woda,

Uderzyła w brzegi dziką mocą,

Śmiechem zawył wicher nad północą

I podniosły się z pomrukiem gniewu

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Niesamowite. Dobrze się jednak zapowiadał!
    już oceniałe(a)ś
    15
    0