Z Borysem Szycem rozmawia Aga Kozak
- Zmieniają się, bo nie da się uciec od fizyczności, wieku, doświadczenia, ale też od zmian w moim postrzeganiu świata - bo to też odbija się na rolach, które się gra. No cóż, nie zagram już młodego, dobrze zapowiadającego się złodzieja - jak w „Vinci" - który infantylnie, ale też słodko podrywał swoją przyszłą dziewczynę. W „Vinci" grała ją Kamilla Baar, z którą się teraz, po latach, spotkałem na planie nowego serialu, w którym gram i który produkuję – czyli „Forsta". Bardzo ciekawe przeżycie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
A ja mam. Kiliszek i zabawy na początku, 30 lat temu, ale i wsparcie, dobra rozmowa w trakcie i teraz.
Kieliszek i teraz, ognisko, kiełbaski, grill, imprezy rodzinne...
Ale....nie stale, nie codziennie, bez udręki.
Męskie przyjaźnie są i występują także u nas. Są one jednak inne niż w przypadku kobiet. Faceci muszą mieć jakiś light motive. Jeśli nie jest to wóda to musi być to sport lub inna pasją. Trzeba mieć o czym rozmawiać, a nieciekawe dla facetów są rozmowy o życiu i to własnym.
happycolon
Leitmotiv :) czyli motyw powracający. Pozdrawiam!
Niestety jak się nie ma tego przyjaciela z podstawówki czy liceum to wiem że potem trudno. Jak się nie pije wódy, to już w ogóle.
I o tym mówi Szyc. Polakom brakuje (na skutek wychowania?) takiej otwartości i umiejętności.
To co opisujesz, to tylko dobrzy znajomi.
Z kobietami nie jest inaczej, niestety.
Poszukaj męskiego kręgu w okolicy. Na FB znajdziesz, gdzie są odbywają.
Naprawdę rzadkością jest, że ma się wśród znajomych, osoby z którymi da się podzielić jakimiś większymi wewnętrznymi rozterkami. Najpewniej dotyczy to bardziej relacji męsko- męskich, ale zarówno męsko - damskich, jak i damsko- damskich.
Nie mam tutaj na myśli rozterek związanych z bierzącymi wydarzeniami w życiu, to oczywiście jesteśmy w stanie zaspokoić w naszych relacjach, nawet jeśli mowa o naprawdę traumatycznych przeżyciach, tu bylibyśmy zbyt surowi. Ale nie poznajemy się jako ludzie.
Nie wiemy o sobie za wiele jeśli chodzi o to co czujemy wewnątrz, a ten film pokazał mi, że takie relacje istnieją. No, ale to był nowojorczyk, to cywilizacja, a my jesteśmy jedynie narodem.
matki ich tak wychowały podczas świadczenia nieodpłatnych prac domowych za co - jak mawia ministerki Kotula - należy im się przywilej emerytalny. nie narzekaj!
Ja od kilku lat obserwuję codzienne relacje pomiędzy mężczyznami ze świata, kultury islamu, gdzie rola matki równie ważna, wzajemne traktowanie się, interakcje itd., to jest dopiero kosmos w porównaniu ze wschodnioeuropejsczykami.
100/100
Głęboki ukłon za mądry wpis. :-)
To symbioza, tylko.
A Jarosław i Krasulski, poseł, który za nim siedzi i który od lat wiernie strzepuje mu łupież z ramion?
I zmienili tytuł, więc mój komentarz nie ma sensu :(
Chociaż teraz jest o piciu, więc Kamiński też pasuje.
Utylitaryzm narzędzia.
Darmowy sługa
Działalność agenturalna pod auspicjami obcego, niepolskiego, wywiadu, abstrahując od wewnętrznej motywacji rzeczonego, także w tę nobliwość się nie wpisują.
To prawda. Nawet dwóch wywiadów: cesarstwa Japonii i ck Austro-Węgier. Tylko inna sprawa że wtedy jeszcze nie było polskiego wywiadu...