Marcin Mastalerek siedzi z kolegami w restauracji i je kolację. Jest rok 2015. Trwa kampania przed wyborami parlamentarnymi. Jest bardzo pewny siebie i zadowolony. Opromienia go sława skutecznego sztabowca, który przed chwilą doprowadził do zwycięstwa Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich.
Nagle dzwoni komórka. To prezes PiS Jarosław Kaczyński. Mastalerek nie odbiera, wypowiada jakąś lekceważącą uwagę pod adresem prezesa. Odkłada komórkę i dalej spokojnie spożywa. Kaczyński dowiaduje się o tej reakcji. I Mastalerek ląduje na politycznym aucie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Gdy już ucichnie aplauz warto, na drugą nóżkę, zastanowić się nad znaczeniem komentarza naszego bohatera do katastrofy smoleńskiej. Najwyraźniej wspiera on całym sercem kłamliwą i podłą narrację Maciarenki i Prezesa sugerującą współsprawstwo Tuska w tragedii.
Kto wygłasza taką bzdurę, a nie ma IQ poniżej 50, dyskwalifikuje się jako pretendent do miana przyzwoitego człowieka.
Ależ przecież tu nie chodzi w ogóle o przyzwoitość tylko o władzę, wpływy i na koniec pieniądze, najlepiej miliardy. To konkurs z zupełnie innymi nagrodami.
I jeszcze to:
"Potrafi strategię polityczną zaplanować kilka kroków do przodu"
Zupełnie jakby szkolili go Rosjanie.
Gdyby potrafił grać w te klocki z ruchami do przodu, to nie wpakowałby pajacyka z pałacyku w lex-Tuskową awanturę.
tyn Masztalski łuwierzył w swojo gwiazda, swoj czas i w swojo misjo... "no bo te łone tak w TVPinfo godoły ło mie, bo Radio ś Torunia taki mioło przekaz ło mie, ba!... nowyt Pani Dominika ś GW wziena mie na tapeta i tak mie łoplusiła, co aż miy pociekło". mono niyma poczeby budzić go ś tygo snu - niech spoczywo w spokoju... Amen!
Problem z nimi tam jest taki, że część mówi że się uczy a część rzeczywiście się uczy.
Popatrz, odstawiony od cycka przez głupi błąd (albo tak nam mówią, bo mogło chodzić o coś zupełnie innego, znamy to tylko z ich wersji a wiadomo, że stale kłamią).
I co się dzieje?
Wraca silniejszy.
Pani Dominika nie uśnie, dopóki nie znajdzie w Pi$ie jakiegoś pozytywnego bohatera i nie walnie panegiryku na jego chwałę. Z symetryzmu się nie wyrasta:))
Faktycznie, ohyda, tfu!
:)
Na to samo zwróciłam uwagę. Sformułowanie "czyste zło" jest jak ze słownika najgorszego piss.dzielskiego betonu. Wystawia mu świadectwo - głupio zawziętej mendy, nawet jeśli sprytnej. Ale to inteligencja typa, który gra tylko na siebie i każdemu urwie jaja od tyłu, jeśli tylko będzie to korzystne dla niego. Od paru dni piszę tu i na Gazeta.pl, że głupi narcyz nieogar spod żyrandola jest dla niego tylko trampoliną.
Najbardziej mnie wkurza nazywanie tych "pobożnych" bolszewików prawicą i konserwatystami. Oni z prawicą i konserwatyzmem maja tyle wspólnego Morawiecki z prawdomównością, Kaczyński z uczciwością, Suski z rozumem a Przyłębska ze znajomością prawa:))
O.k. jak rozumiem, nie podobało się doradcy Dudusia, że Tusk:
1. Przyjmował, jako szef państwa, korowody żałobne z dziesiątkami ofiar katastrofy, w tym wielu jego przyjaciół. Odjęło mu to z pewnością kilka lat życia.
2. Tonował głosy żądające obciążenia odpowiedzialnością za katastrofę członków ekipy prezydenckiej, która, de facto, wymusiła na pilotach kontynuowanie szaleńczej wyprawy ku zagładzie.
3. Zachował spokój gdy Macierewicz z polecenia i przy wsparciu Kaczyńskiego konstruował bezsensowną pseudo-komisję złożoną ze znakomitych fachowców od spraw wszelakich, poza choćby jednym, jedynym ekspertem od wypadków lotniczych.
4. Nie wysłał do Rosji brygady pancernej w celu odbicia wraku.
Można i tak, chociaż moim zdaniem, nie świadczy to istotnych walorach etycznych oceniającego.
Co do Maciarenki, mam dokładnie przeciwne zdanie, bo nie uważam go za idiotę lecz nadzwyczajnego cwaniaka i manipulatora. Udało mu się przecież zrobić idiotów z blisko połowy narodu, którą przekonał do teorii zamachu. Uwierzyli, że latanie pasażerskim aeroplanem, prowadzonym przez niedoszkoloną załogę na nieznane jej lotnisko klasy kartofliska, w mlecznej mgle, wśród gęstwiny drzew i krzaczorów, przy ignorowaniu wskazań wysokościomierzy jest absolutnie bezpieczne!
Bzdurstwo x 1000%, na poziomie płaskoziemców, reptilian i wyznawców dobrego mzimu. A jednak Antoni przekonał do tego w jakimś momencie około 40% ludków. Kapelusze z głów!
Potencjalny bohater na tle portretu gościa, który został prezydentem, ale w obliczu zagrożenia nie był w stanie podjąć prawidłowej decyzji, pomimo bardzo wysokiego wykształcenia. Brak wyobraźni czy też nie uzasadniony strach przed bratem, spowodował katastrofę lotniczą, śmierć 95 pasażerów oraz własną.
Po tym wszystkim został pochowany w narodowym Panteonie wraz z małżonką, która na ten zaszczyt bardziej zasłużyła niż on.
To chyba dzięki wyjątkowo bystrym dziennikarzom, a przecież oczywistym jest, że po czterdziestu pięciu latach rządów PZPR ogłoszenie się "prawicą" to dodatkowe głosy podczas wyborów.
"Jarusia" vel Balbina to doświadczony manipulator i krętacz, więc wykorzystał tę szansę w pełni.
Ten baran i ćwok nie był i nie jest w stanie dać komukolwiek czegokolwiek jest po prostu prostackim wyszczekanym oportunistą Duda jak wiadomo wygrał przez przypadek,splot zdarzeń i dzięki duetowi Komorowski Kopacz ,żenada
Jaki jest sens pisania o kolejnej pisiej zdolnej szumowinie?
Tez nie rozumiem pokrętnej fascynacji.. pani redaktor czyżby #obdzwonieni ?
To nie pierwszy taki artykuł Pani W. Zachowuje się jakby żyła na innej planecie. Takie szlachetne rozterki to można pisać o politykach w Wielkiej Brytani ewentualnie USA. PIS złamało wszelkie demokratyczne zasady, bawienie się w symetryzm jest zwyczajną głupotą lub kunktatorstwem.
Nic tak nie cieszy Wielowieyskiej jak szkodzenie Tuskowi. Jest w stanie nawet antycypować, to, co jeszcze nie nastąpiło.
Potraktujecie to jako ostrzeżenie . Ma Dudę i nie zawaha się go użyć
Albo jeszcze krócej: Mastalerek - ostrożnie, szuja.
Taki że dzięki artykułowi uzyskałem pewnośc że Duda to produkt medialny a nie mąż stanu
ponad osiem lat prezydentury - i dopiero teraz?!
Jejku, tak późno? :)
Chylę czoła przed analitycznym podejściem do tematu pani Dominiki. Ale wystarczy
spojrzeć w twarz tego typka.
"Suma Sumerów", jak mawia mój znajomy, głupi narcyz definitywnie zmienił swojego pana JK na MM, czyli jedną inteligentną me ndę na drugą, młodszą inteligentną me ndę. Pacynką się urodził i pacynką zdechnie. Ale przedtem zostanie wydudany przez mastalerka, jak już od wielu dni mam wrażenie i skrobię tu uparcie. Ciekawe, kiedy to skuma.
naprawdę dotąd miałeś jakieś wątpliwości?
A ja uważam, że nie. Pomyśl krok dalej. Może ten głupi narcyz spod żyrandola czasem tu zagląda, może przeczyta tekst DW i może ruszy tymi swoimi dwoma zwojami, zanim wpakuje się w kanał 13-ego. Powinna Agata dać mu z liścia na otrzeźwienie, ale nie wiem, na ile jest od niego inteligentniejsza :)
żaden przeciętnie inteligentny człowiek nie powinien dać sobie zrobić zdjęcia z portretem Zimnego Lecha.
Chyba nie jest.
Ogólnie można powiedzieć, że PiS to szambo i codzienna w nim walka o złapanie oddechu i podtopienie innych.
Tez tego nie rozumiem. PiS mial wszystko w rekach i tak przegrali. Mastalerek kolejny, ktory kompletnie nie nadaje sie do polityki, bo popiera ludzi ktorzy lamia podstawowe zasady. Kropka.
Na budowanie dyktatur Mastlerak sie jak widac tez nie nadaje, bo jak widac przegrali z kretesem majac duzo wiecej wladzy, media, kasy niz demokraci.
Tu kolejny tekst ktory jakis sugeruje ze tam ktos genialny siedzi i kombinuje a ma jakas strategie. Ja nie widze tam nic co warto czytac.
Jaki jest sens ukrywania tego, jak bardzo jest niebezpieczny...?
do tego wystarczy ramka, o której pisałem na początku: chcesz dodać trzecią linijkę, że niebezpieczny? ok, ale to nadal krótka notatka.
przypomnę, że cała jego "niebezpieczność" to danie opozycji impulsu, na którym także zbudowała zwycięstwo. zresztą cała "lex Tusk" była niewykonalna, chociażby poprzez ten absurdalny termin 17.IX.
O absurdalnej niewykonalności ustawy powinien powiedzieć Duda odmawiając podpisu. Wpakowanie własnego szefa w firmowanie takiego bubla to głupota, a nie "niebezpieczność".
Jak taki ktoś, robiący problem z takiej pierdoły i zwalniający człowieka o dużym talencie może jak fakir zahipnotyzować 30 procent Polaków.
Nie jestem w stanie tego zrozumieć
to jak 1937 w Sowietach: liczy się tylko sprawność wytresowanego aparatu, każdego da się zastąpić. A że hoduje to selekcję negatywną to się Sowieci przekonali w zimie 1939, a pis w 2023. No i bardzo dobrze.
bo tylu jest durni i wtórnych analfabetów
zwanych przez pisBOLSZEWIKÓW ciemną masą
Kaczynski ujawnił się tu jako człowiek próżny, obraźliwy, prestigitator polityczny. Jest jak Monsieur Jourdain z Moliera, nie wie, że mówi prozą i przyciąga jak magnes samych głupców zahipnotyzowanych jego wywodami bez treści.
Właśnie przejrzałeś.
Takim trzeba być, żeby znaleźć klucz do poczerniałych serduszek 30% dorosłych Polaków.
Hipnozę zaaplikowaną rodakom przez Kaczyńskiego zlustrował Jarosław Bratkiewicz w znakomitym artykule sprzed tygodnia. Został oczywiście zgromiony przez redaktor Wielowiejską za obrażanie pisowskiego ludu. Mimo tego pozwolę sobie zacytować skrótowo fragment Bratkiewicza:
*Na *Statek Głupców* /H.Bosch/ PiS zamustrował wszystkie sieroty po PRL-u, które wypatrują *trzynastek*, przydziałów i deputatów, wolny rynek pojmują jako pchli targ, a demokrację jako piwiarnianą pyskówkę.
Znalazły się tam ofermy i strachajły czasów PRL-owskich, nadrabiające patriotycznym zadęciem to, jak ongiś przymilały się do komunistycznych szafarzy dóbr, realizując kartki na mięso.
Na pokładzie są też rozgorączkowane ofiary późnego urodzenia, teraz nieustraszenie idące z biało-czerwoną opaską i kosą na sztorc na zwidy i mamidła postkomunizmu, które upozorowała pisowska ideologia.*
a hitlerem?
Chodzi o to, że duża część Polaków jest przyzwyczajona do takiego traktowania. Wyobraź sobie rodzinę, w której za nieodebranie telefonu od ojca, którego trzeba szanować za samo bycie ojcem, dostajesz lanie. Oczywiście każdy dzieciak ma swoje sprawy i czasem nie odbierze, ale potem żałuje i się boi, przecież to ojciec, trzeba być mu posłusznym. A tu taki łobuz nie przejmuje się tym i stwierdza, na luzie, że najwyżej kupi se maść na ból doopy i przeprowadzi się do cioci. I to robi i nie odbiera. Jedni staną po stronie łobuza, ale spora część po stronie ojca. Mówiąc inaczej, to właśnie fochy Kaczyńskiego cementują jego "rodzinę" i są zaletą, a nie wadą, dla jego elektoratu (także wewnętrznego/metaforycznego w PiS i jego kręgach)
Kaczyński jest, ogólnie rzecz biorąc, uprzedzony do ludzi. Zawsze znajdzie coś co mu się u kogoś nie spodoba. To charakteropata.
On siedzi w szafie, nie jest zbyt szczęśliwy w życiu osobistym i każdą bzdurę tak interpretuje, aby sobie samemu udowodnić, że jest lepszy od innych, mądrzejszy, lepszy Polak itd.
To zakompleksiony gość, drażliwy i wcale nie taki inteligentny jak mu wmawiają wazeliniarze.
Ten artykuł pokazuje, że PIS to klika cwaniaków. Im na Polsce w ogóle nie zależy. Ludzie wybrali Dudę, bo Komorowski miał kiepską kampanię. Bo ludzie ciągle wszystkiego się bali, uchodźców, biedy i tego, że sobie nie poradzą. A jego pierwsza kampania była pozytywna. Pamiętam ten strach przez obcymi, te twarze arabów w sieci, które mówiły, że tu przyjdą. PO nic z tym nie robiło.
Wtedy Merkel przyjęła milion uciekinierów i co potem się działo w Niemczech?
TVP potem zrobiła swoje.
Teraz suweren czeka co zrobi koalicja, która gdy się polubi, zjednoczy i nie postawi na chamstwo i kłótnie wygra bardzo dużo. Na lata.
Bo charakter PIS i Kaczyńskiego nigdy się nie zmieni. Nigdy. Duda nie odegra żadnej roli bo to pętak.
Skoro w środowisku pisuarów uważany jest za okaz wybitny, twórczy i inteligentny, to wyobraźcie sobie, co reprezentuje reszta tej hołoty...