Gdy pod koniec maja 2015 r. Andrzej Duda odbierał w Sali Białej Pałacu w Wilanowie (gdzie, co znamienne, było wiele flag Polski, a nie było flagi Unii) uchwałę o wyborze na prezydenta, wystąpił z bezprecedensowym apelem o niedokonywanie zmian ustrojowych.
To było parę dni po jego zwycięstwie. Jego rywal Bronisław Komorowski dostał 8 112 311 głosów, on - 8 630 627, czyli zaledwie 518 tys. więcej. Wciąż rządziła ekipa PO-PSL, wybory parlamentarne miały się odbyć dopiero 25 października. Co prawda po wygranej Dudy ówczesna opozycja poszybowała w sondażach, ale gabinet Ewy Kopacz nadal miał legitymację do rządzenia, a koalicja liberałów i ludowców - większość w Sejmie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Buduję sobie miejscówkę przed Trybunalem Stanu. Czego mu serdecznie życzę wraz z wyrokiem wskazującym do zabrania emerytury włącznie.
Dobre rozwiązanie. ale Trybinał tego nie może zrobić. Trzeba zmienić ustawy o urządzoe prezydenta, wprowadzone, nomen- omen, przez lewicę. Bo Wałęsa o to nie zadbał.
Duda zwyczajnie gwiazdorzy tylko nikt mu jeszcze nie chce dać Snickersa.
Stanowiska międzynarodowe dla Andżeja "Dys is" Dudy? Żart-suchar, ale wciąż rozbawią :-)
Dzisiaj PAD o 12.00 publicznie napnie się, wygłosi kilka banałów jako ten niepokorny. Ale nie ogłosi kogo desygnuje na premiera bo nie ma powodu żeby się śpieszyć z pozbawieniem władzy swoich pisowskich pobratymców.
„Świat jest teatrem, aktorami ludzie, którzy kolejno wchodzą i znikają” – słowa te padają w komedii „Jak wam się podoba” Szekspira. Andżej swoje pięć minut zamienia w tandetną telenowelę, przekonany że jest antycznym herosem.
Jeszcze trochę i będziemy radośnie świętować koniec tej żałosnej prezydentury. Może jakieś parady radości wymyślimy. Wierzę w pomysłowość Polaków.
Dzisiaj PAD o 12.00 publicznie napnie się, wygłosi kilka banałów jako ten niepokorny. Ale nie ogłosi kogo desygnuje na premiera bo nie ma powodu żeby się śpieszyć z pozbawieniem władzy swoich pisowskich pobratymców.
„Świat jest teatrem, aktorami ludzie, którzy kolejno wchodzą i znikają” – słowa te padają w komedii „Jak wam się podoba” Szekspira. Andżej swoje pięć minut zamienia w tandetną telenowelę, przekonany że jest antycznym herosem. Kto mu zabroni.
Jeszcze trochę i będziemy radośnie świętować koniec tej żałosnej prezydentury. Może jakieś parady radości wymyślimy. Wierzę w pomysłowość Polaków, w NY już dali początek.
Chciałbym aby Adrian zapłacił za wszystkie grzechy i przestępstwa które popełnił i za ostatnie 8 lat sraconych przez Polaków. Niestety ale nic z tego chyba nie wyjdzie, przynajmniej z parlamentu...
Duda nie jest ani troche lepszy od Kaczynskiego. Jest nawet gorszy poniewaz jako wybrany w piwszechnych wyborach nie robi sobie nic z obowiazkow, ktore ma glowa panstwa. Ten facet to jedna wielka zenada, nie znam nikogo girszego od niego. To dno dna utrzymywane za nasze podatki, ktorego musimy sie wstydzic przed calym swiatem.
Jego jaja nosi w torebce Kaczyński. Przez 8 lat był poniżany przez Kaczyńskiego i służył tylko jemu a nie Polsce i Polakom czego dowodem jest podpis lex Tusk.
Duda chce być teraz w centrum decyzji. Bawić się w stratega, zapewne w pałacu jest makieta pola walki i ołowiane żołnierzyki. Chce zmienić wizerunek na poważnego i rozsądnego ale to wciąż ten sam Andrzej
To człowiek bez charakteru i nie zrobi nic aby w oczach innych ludzi wyjść z tej sytuacji z honorem. Do końca życia jak mu w twarz naplują to spokojnie to zliże.
Jakich jaj... To eunuch.
Jajecznicy dostał. Już mu cieknie przez spodnie.
Duda jest typowym nominatem. Każdy z poprzednich prezydentów: od Jaruzelskiego poczynając, na Komorowskim kończąc był albo liderem swojego środowiska, albo (jak Komorowski) przynajmniej pierwszoligowym w tym środowisku graczem. Natomiast Duda przed prezydenturą był szerzej nikomu nie znanym urzędnikiem w randze podsekretarza stanu. Co ciekawe wówczas bardziej znanym od niego był Piotr Duda, szef Solidarności. Więc jak taki człowiek może wybić się na decyzyjność. W polityce są dwie drogi do zajmowania stanowisk, albo zdobywa się je na własnych warunkach, albo jest się tam obsadzanym. W tym drugim przypadku zawsze się jest marionetką.
Jaj nie ma na wszelki wypadek aby Kaczyński nie miał go w co kopać.
Nie da się dostać jaj nagle. One rosną powoli, no i nie od zera, trzeba na początku mieć jakieś zalążki.
A z rzeczy równie przyjemnych: piękny dzień mamy dziś, pada, wieje, ziąb i szarówka. Po prostu piękny ten dzień...
...bo Jedenasty.
Bez PiS.
Niestety, smród po pisie będzie ciągną się długo i nie będzie łatwo wywietrzyć. Ale trzeba próbować...
I niech ten ból będzie bólem uszlachetniającym.
Tak, w Gdyni też pięknie...i tylko kot jakoś niechętnie wystawia nos na zewnątrz. :-)
Trzeba szerzej otworzyć okna. Zachodni wiatr ten smród wywieje na wschód, oby jak najdalej, gdzieś na Syberię - tam ich miejsce
A ja twierdzę, że zapach zdychającego PiS-u zniknie szybko. Spójrz, jak przywitali Donalda Tuska w Brukseli. Z jaką radością.
Cywilizowany świat na to czekał i się cieszy. My tylko pamiętajmy ku przestrodze.
Nie zależy mi jakoś:)
A bo koty są z innego wymiaru:)
Pewien bliski Samoyed też tak uważa.
Może niektorych ból uszlachetnia, ale nie sądzę, że Kaczyńskiego też.
ino tela... patologiczny sutereno-skurweren, tympy chobu grubski guminiok i rozgarniony choby ich graco przeczesoł
To ci sami wyborcy, którzy z PL uczynili "ojczyznę dojną" i czynnie (pishmafia) lub biernie (ciemny lud Kurskiego) ją rozgrabiają i prowadzą na wschód
I jeszcze mu Biedroń długopis podpie...ł.
Hahaha :D :D
Wg mnie posiadacz tego oblicza nie jest zdolny do prowadzenia samodzielnie samochodu...
Po prostu Maliniak. Z pełnym szacunkiem dla Pana Kłosowskiego.
w punkt nigdy się nie pokazał z jakiejkolwiek dobrej strony to uniżony sługa PISlamu