Odwet jest luksusem, marnotrawstwem energii, na które dojrzałe społeczeństwo nie może sobie pozwolić.
Opinie publikowane w serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie zawsze muszą odzwierciedlać stanowiska całej redakcji

Krytycy demokracji uznają za absurd, że w tym ustroju człowiek z wykształceniem podstawowym, stojący co dzień pod budką z piwem, oraz fizyk, który zdobył Nagrodę Nobla, mają tyle samo głosów w wyborach, czyli jeden.

Tymczasem ta formalna równość ma głęboki sens. Skoro każdy z nas ma taką samą siłę głosu, oznacza to, że jesteśmy tak samo ważni. A z tej formalnej równości możemy wyprowadzić równość rzeczywistą – taki sam szacunek dla każdej godności.

Polaryzacja, preludium autorytaryzmu? To prawda

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    "Wrogość wobec Kościoła spowoduje pewnie odbicie w drugą stronę, na przykład chęć usunięcia religii ze szkół i liberalizację aborcji."
    No tak. Likwidacja finansowania przez państwo religii, nawet jeśli będzie na nią chodziło 10% dzieci albo niekaranie aborcji do 12. tygodnia, to zaiste straszliwy, nietolerancyjny, odwetowy atak na Kościół nasz przenajświętszy. Niedopuszczalne przegięcie lewicowo-ateistyczne.
    @brunet_wp
    Nauczanie jednej tylko religii w państwowych szkołach jest naruszeniem zasady równości, zawartej w Konstytucji RP i powinno zostać zastąpione religioznawstwem, na przykład. Kościół zaś może stawiać wymagania moralne, ograniczone do wewnętrznych ram Kościoła, jedynie do grupy wiernych. Jeśli PKK chce tworzyć prawo, to niech założy własną partię, zdobędzie miejsca posłów swoich w Sejmie, który jest władzą ustawodawczą. Do tego czasu powinien milczeć. Tyle mogę dodać do Twojego komentarza, popierając go. Oczywiście. Pzdr.
    już oceniałe(a)ś
    29
    0
    @zemanco
    W szkołach w Polsce nauka religii to jest katechizacja, czyli zniewalanie mózgów. Religia opium ludu.
    już oceniałe(a)ś
    23
    0
    @style
    Co boskie, to Bogu, a co cesarskie, to cesarzowi. Rzekł Pan do uczniów swoich. Kościół powinien się sprawami boskimi zajmować, a nie cesarskimi czyli polityką. A zajmuje się, polityką, bo Kościół, to cesarstwo czyli Watykan i Stolica Apostolska mająca się zająć sprawami boskimi, to znaczy religią. Jedni i drudzy wypichcili taki koktajl wspólny, samograj by interesy robić. Religia dutki napędza, a cesarstwo je gromadzi i swojemu personelowi (religijnemu) coś od tego odpala. Czysty feudalizm i mafia. No a Matczak daje się na to nabierać. Niech sobie kapliczkę w rogu pokoju zmajstruje, na Kościół się wypcha, to może Duch Święty go oświeci. Amen. PS. Słabi lubią się gromadzić i ze słabymi łączyć, słabymi otaczać. Tak jest istota rzeszy wiernych. Czy Bóg Ojciec potrzebuje pośredników do łączności z dziećmi swoimi, czy wierni potrzebują pośredników do łączności z Bogiem Ojcem? Po co Matczak prowadzi krypto wyprawę krzyżową? Powinien czytać Lwa Szestowa - "Człowiek wymyśla Boga dla rzeczy niemożliwych. a jeśli o możliwe chodzi, to człowiek jest samowystarczalny." Zygmunta Baumana także - "Człowiek wymyśla Boga z nieporadności swojej." Tak więc Marcin Matczak okazuje publicznie nieporadność swoją. Pzdr.
    już oceniałe(a)ś
    11
    2
    @style
    Musiałaś pilnie na tę religię uczęszczać.
    już oceniałe(a)ś
    0
    8
    @zemanco
    dzisio w kościele czytano ewangelio było ło "Co boskie, to Bogu, a co cesarskie, to cesarzowi"... faroż mie przekonoł i nic niy ciepnyłżech na taca, bo na banknocie PonBóczka niy było
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @brunet_wp
    Faktycznie to wyjątkowo niefortunna (ale typowa) wypowiedź - usunięcie religi ze szkół i liberalizacja prawa do aborcji to skutki 'wrogości do Kościoła'. Trudno po takim zdaniu spokojnie przeczytać resztę artykułu, nawet jeśli zawiera on czasem celne obserwacje. Zresztą gdzie indziej czytamy:

    'Znamy to z akcji billboardowej, w której atakowano sędziów'

    Przecież ta akcja wynikała jedynie z tego że według 'konserwatywnego katolika' sędziowie nie 'uwzględniali' jego poglądów...

    Czy jeśli sędzia skarze osobę łysą to wynika to z jego 'wrogości do łysych'?
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    @brunet_wp
    Dopuszczenie aborcji do 12 tygodnia ciąży nikomu nie robi krzywdy ani nikogo nie zmusza do jej wykonania jeżeli tego nie chce, daje tylko prawo kobiecie która chce ją wykonać i może to zrobić bez obawy przed szykanami fundamentalistów.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Chętnie się pochylę z troską nad konserwatywnymi katolikami, kiedy konserwatywni katolicy przestaną doprowadzać do tego, że kobiety umierają na łóżkach szpitalnych, ludzie o innej oreientacji nie będą prześladowani we własnym kraju, księża odpowiedza za pedofilię, episkopat przestanie się wtrącać do sprawowania władzy itd itd itd

    Dla jasnosci - nie mam problemu z panem Matczakiem, dlatego że się z nim nie zgadzam, tylko dlatego że jest obłudnym hipokrytą! Jeżeli wg pana Matczaka to konserwatywni katolicy sa tymi nad którymi trzeba się z troską pochylać, to jest to taka obłuda, że słów brakuje!
    już oceniałe(a)ś
    70
    10
    Jeszcze nie odzyskalismy wladzy a Profesorv zamartwia sie czy odzyskana TVP uwzględni poglądy konserwatywnego katolika ? Większych znartwien i problemów przecież nie mamy ? KK i katolicy są w Polsce od ponad 30 lat jak wiemy strasznie prześladowani.
    @ktop
    Myślę, że w odnowionej TVP PKK powinien też mieć niedzielną godzinę na mszę. Bez gadania o polityce. Byłoby to sprawiedliwe w katolickim odbiorze i odbierałoby wsiowym farorzom publiki. Rydzykowi też. Inne wyznania powinny także mieć swój czas antenowy. Stare przysłowie powiada, że lepiej jest kogoś podporządkować niż z nim walczyć. Czyż nie?
    już oceniałe(a)ś
    10
    5
    @zemanco
    Ale mszę odprawia profesor Matczak .... Hej !
    już oceniałe(a)ś
    6
    5
    @ktop
    Tak, bo Matczak nie docenia pozytywów w istnieniu wrogów. Jak bez wrogów wyglądałby świat? Rozleniwiony do szczętu ich brakiem i niedoceniający dobra przyjaźni? Wielu ludzi za dużo czyta, za mało myśli i potem się gubi w potykaniu o przeczytane książki. Lubię pewną maxymę, pochodzącą z Bushido - "Poznaj jedno kata doskonale. Gdy poznasz jedno, poznasz wszystkie." I tyle słów ewangelii, wg. nieświętego Ze Manco na tą piękną, już czwartą niedzielę roku pańskiego... Amen.
    już oceniałe(a)ś
    5
    3
    @ktop
    Zandberg juz probowal walczyc z katolikami w 2015r i skonczylo sie tym ze pis przez osiem lat niszczyl Polske, bo lewica nie weszla do sejmu. Jezeli nie rozumiesz ksiazki prof. Matczaka to nie musisz, do kosciola tez chodzic nie musisz. Ale nie zamieniaj jedynej slusznej ideologi tzw. prawicy, na jedyna sluszna ideologie tzw. lewicy. Ludzie sa ROZNI i nawet w pisie sa ateisci a w lewicy wierzacy
    już oceniałe(a)ś
    6
    12
    @ktop
    Od tego są profesorowie, żeby zastanawiali się nad różnymi wariantami rozwoju wydarzeń. Za to im płacimy: a myślenie.
    już oceniałe(a)ś
    3
    4
    @kemorx
    Korekta: za myślenie
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    @Rc99
    A kto tu chce walczyc z KK i krzywdzić katolików ? Rodział koscioła od państwa to jeszcze nie prześladowanie. Wiara lub jej brak to powinna być prywatna sprawa.
    już oceniałe(a)ś
    10
    2
    @ktop
    Nie powinna tylko jest. Religia jest sprawą prywatną. Rozdział kościoła od państwa jest fundamentem demokracji.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    Matczak nawoluje, by pokonanych w wyborach szanowac. Zgadzam sie z Matczakiem, ze mozna szanowac WYBORCOW PiSu, ktorzy sa "unikaczami" i potrzebuja czasu i przekonywania, by zaakceptowac zmiany, ktore se dzieja na swiecie. Ale PiS, jako partii, jako grupy trzymajacej wladze, ludzi, ktorzy z premedytacja rozwalali wszystko co napotkali na swojej drodze przez ostatnie 8 lat, szanowac nie moge i nie bede.
    To straszna banda, ktora z calkowicie cynicznie grala na oglupieniu swojego elektoratu i korzystala z tego, by okradac panstwo i zapewniac sobie wladze.
    Tego szanowac nie moge i nie bede.
    Wiec - czy odwet? Nie, nie odwet tylko rozlicznie bandytow i zlodzieji, a nastepnie madra polityka przekonywania tych 30% "unikaczy" do wiekszego otwarcia na swiat.
    Ale dopiero po wsadzeniu CALEGO PiSu i do wiezienia i zabraniu im wszystkiego co ukradli. Nie moze inaczej byc.
    @NieMaZgodyNaGlupote
    Odwet to -Zło na zło. Matczak jest obrońcą religii. Zapomina o Czyśćcu i Piekle. Także tym, tu na Ziemi. Jako chrześcijanin zapomina też o wzorcu Sądu Ostatecznego, który nam przyświeca sądami doczesnymi. Po to się na prawnika uczył, by sądy i ich kary wymierzanie stosować i popierać. Niech się poprawi, wyspowiada i pokutę odbędzie, a następnie czyni wszystko by przestępców pisowskich i kościelnych także, ukarać po bożemu i cywilnemu również. Przebaczenie pozostawi na życie w zaświatach niebiańskich. Amen.
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    Dlaczego szkoła publiczna powinna zajmować się kształceniem religijnym? O wychowaniu młodego obywatela do życia w demokracji pan prof. nie wspomina. A to ono może stworzyć lepsze, świadome społeczeństwo. To na takich obywatelskich lekcjach, podczas dyskusji uczniowie mogą nauczyć się szacunku do adwersarza, do odmiennych poglądów, kulturalnej dyskusji na argumenty. Rozumienia ustroju państwa, jego działania poprzez ważne instytucje.
    Religia tego nie uczy. Uczy posłuszeństwa wobec kościoła i działania dla jego dobra. Przygotowuje również ludzi, którzy w polityce będą działać dla dobra kościoła, a nie ogółu społeczeństwa i wprowadzać poprzez stanowienie prawa jego zasady i moralność w życie wszystkich obywateli, nie tylko wiernych. To nie powinno być zadaniem publicznej szkoły i chyba nie jest zapisane w ustawie o zadaniach i celach jakie powinna realizować szkoła.
    Nauczanie religii to zadanie kościoła, parafii i rodziny.
    Patriotyzmu szkoła powinna uczyć, ale nie poprzez kult żołnierzy wyklętych czy kult JP2. Bieganie po ulicach i wykrzykiwanie obraźliwych dla innych ludzi haseł. To nie jest patriotyzm.
    @cholinexy
    "Religia tego nie uczy" i tu masz rację. Obecność religii w różnych kulturach jest zjawiskiem tak powszechnym, że uczeń powinien posiadać wiedzę o religiach. Różnych i bez faworyzowania jakiejkolwiek. Tak też jestem zwolennikiem wprowadzenia do filozofii, prawa etc. O filozofii w szkołach wypowiada się mądrze prof. Tadeusz Gadacz w "Wolnej sobocie". Zobaczymy czego dokona planowana Komisja Edukacji Narodowej. Pzdr.
    już oceniałe(a)ś
    7
    1
    Szanowny autor zdaje się abstrahować od kilku historycznych faktów, których pomijanie zaciemnia obraz i powoduje, że możemy dojść do niewłaściwych wniosków. Systemy demokratyczne po Drugiej Wojnie Światowej wprowadziły powszechnie instytucję Trybunału Konstytucyjnego (sądu niezależnego od parlamentu, weryfikującego zgodność uchwalanego prawa z Konstytucją), bowiem Niemcy (Republika Weimarska) przed rzeczoną wojną miały przyzwoitą konstytucję z 1919 r., ale uchwalane po 1933 r. (przejęcie władzy przez NSDAP) ustawy były z nią jawnie sprzeczne. Opozycja (i autorytety prawnicze) zwracały na to uwagę, ale rządzący wzruszali ramionami i twierdzili, że wszystko jest OK. Brzmi znajomo (do ubiegłej niedzieli)? Piszę o tym dlatego, że można traktować jako równych obywateli i polityków, jeżeli - pomimo wygranej - szanują przegranych, zapewniają im niezbędne konstytucyjne wolności, przestrzegają zasad niepodważalnych. W Polsce mieliśmy do czynienia z jawnym zaprzeczeniem tych zasad i łamaniem Konstytucji, co powinno zostać rozliczone i ukarane w sposób, który w przyszłości uchroni system przed podobnymi paroksyzmami w przyszłości. Na takie symetrystyczne teksty jest zdecydowanie za wcześnie.
    @justin_sullivan
    w mojej ocenie trybunały konstytucyjne są z reguły zależne od parlamentu, powoływane po to żeby sądy powszechne nie mogły stosować bezpośrednio konstytucji, a co by było gdyby nagle zlikwidować Trybunał Konstytucyjny? wtedy o zgodności ustaw z konstytucją musiałyby rozstrzygać sądy powszechne, byłoby jak w USA
    już oceniałe(a)ś
    2
    5
    @Adam Bernał
    dlatego w USA konstytucja działa, a u nas w kraju z Trybunałem Konstytucyjnym nie
    już oceniałe(a)ś
    1
    4
    @justin_sullivan
    To wcale nie jest tekst "symetrystyczny". Proszę jeszcze raz przeczytać!
    już oceniałe(a)ś
    4
    7
    @ jacek.wie
    oczywiście że nie jest, w koncu tatamata sam jest konserwatywnym katolem, to o swoje walczy
    już oceniałe(a)ś
    7
    2
    Panie Profesorze Marcinie Matczak, czy do Pana nie dotarło jeszcze to, co o szacunku powiada Donald Tusk? Odkrywa Pan to, co on mówi od dawna. Pan o Ameryce, a Tusk o Polsce. Czyżby awersja do szefa demokratycznej opozycji? Jeden, Żakowski, już się na tym sparzył. Pytam Pana, jako prawnika, czy Konkordat jest zgodny z Konstytucją RP? Szczególnie w nadawaniu praw wyjątkowych jednej grupie? Np. artykuł mówiący o tym, że prawo polskie nie obowiązuje Kościół przy zbiórkach na cele religijne? Czy państwo, w którym istnieje konstytucyjny rozdział Kościoła od Państwa podpisując Konkordat ze Stolicą Apostolską, organizacją religijną, zamiast z Watykanem będącym państwem i uważając tą międzynarodową umowę jako międzypaństwową, postępuje słusznie i zgodnie z prawem? Nie jestem prawnikiem i moje pytania są intuicyjne, jednak nie pozbawione racji. W moim przekonaniu. Ten dualizm, Watykanu i SA, wygląda na to by mógł służyć manipulacjom. Konkordat został podpisany i ratyfikowany, bez opinii Trybunału Konstytucyjnego. Taki stan jest możliwy, ale czy słuszny? Proszę o Pana wypowiedź w jednym z przyszłych artykułów. Pozdrawiam.
    PS. Jeśli Konkordat jest umową międzynarodową, to kim, to czym jest naród Stolicy Apostolskiej? Czym jest naród polski wiemy, a naród SA? Czy polscy katolicy są też narodem Stolicy Apostolskiej? Są dwunarodowcami? Jak to jest? Z jednej strony państwo, RP, a z drugiej strony twór trudny do zdefiniowania w świetle prawa międzynarodowego i logiki szarego obywatela także. Watykan jest monarchią elekcyjną z papieżem jako królem, cesarzem... Nie jestem zwolennikiem niejasnych definicji. Sprzecznych ze zdrowym rozsądkiem. Dlaczego demokratyczne państwo kuma się z państwem i organizacją feudalną. Na własną szkodę. Moralną i finansową. Dlaczego?
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    Wszystko to piękne, mądre i dobre - ale problem z polaryzacją jest inny
    POLARYZACJA SIĘ POLITYCZNIE OPŁACA!

    U nas jako pierwszy zauważył to oczywiście "wiecznie agresywny frustrat" Kaczor - ku swemu pewnie zdumieniu odkrył jeszcze w roku 1990, że te jego dość w sumie żenujące cechy charakteru są "politycznym złotem", bo wystarczy je implementować (trudne słowo!) reszcie społeczeństwa - I MOŻNA ZDOBYĆ WŁADZĘ!

    I tak oto niestrudzony kaczy digger politycznego złota wymyślił "wojnę na górze", czyli prapolaryzację naszych wszystkich polaryzacji
    I to mu dało władzę (na plecach Wałęsy)

    A potem już poszło - i on dalej to robi, bo mu to daje władzę
    Teraz się mówi, że za głęboko rył po to złoto, że tak jeździł po Tusku, że aż przegiął
    Ale i tak dało mu to zwycięstwo w wyborach (niby pyrrusowe, ale po 8 latach rządzenia te 194 mandaty to jednak jest jakiś sukces)
    Więc on (jak zwykle) głośno mówi co innego, ale po cichu na 100% uważa, że "gdyby nie jeżdżenie po Tusku, gdyby nie polaryzacja, to byśmy mieli mniej tych mandatów"

    A problem polega na tym, że to działa w obie strony, czyli naszej stronie też się często opłaca społeczeństwo polaryzować

    Z tej pułapki raczej nie ma wyjścia - tym bardziej, że pisich przestępców MUSIMY rozliczyć, więc pisi będą wyć, a jak jest wycie, to polaryzacja też jest...

    ...i tak w kółko...
    (ale to jest dużo lepsze, niż Węgry, więc idźmy w to, no bo jak inaczej?)
    już oceniałe(a)ś
    33
    3