W środku lata zostałam zaproszona przez przyjaciół na kolację w towarzystwie dwóch, nazwijmy ich, notabli kościelnych. Z radością zaproszenie przyjęłam, licząc na smakowite plotki z pałaców biskupich. Przeliczyłam się.
Jednak tak zupełnie głodna nie wyszłam, bo dostałam równie smakowite spekulacje dotyczące finansowania Kościoła i zaproszenie na konferencję w Warszawie na ten temat.
Żadna ze mnie katoliczka, więc bez żalu zamiast konferencji wybrałam Oksytanię, a konferencję obejrzałam na stronie Katolickiej Agencji Informacyjnej. Warto było, bo potwierdziła spekulacje zasłyszane u przyjaciół.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Biskupi znają się na jednym i na drugim
"Oto wielka tajemnica wiary..."
marzy im się dzieięcina
Ładnie powiedziane… hmmm, napisane :)
Jest jeszcze druga prawda wiary toruńsko-smoleńskiej : "Pan Jezus cię kocha, Tusk cię nienawidzi". Więcej na youtu.be/NF9-C7ohTU
I na ginekologii
jeżeli to drugie - to państwo polskie ma dobrowolnie zrezygnować z 800 mln - 1,5 mld podatku w celu finansowania organizacji wyznaniowej?
część PIT. I obecnie państwo finansuje kościół katolicki, oraz inne wspólnoty religijne.
Ustawa o 0,8% PIT dotyczyłaby wszystkich wspólnot religijnych zarejestrowanych w Polsce - podatnik wskazywałby jedną, lub deklarował świecki cel pomocowy, lub nie składał dyspozycji -- wtedy kwota zostawałaby w dyspozycji budżetu państwa.
Co nie zmienia znaczenia że Kr-k dostałby jeszcze więcej pieniędzy z budżetu państwa. Niech zrobią tak jak w GER- dodatkowy podatek dla deklarujących przynależność do kr-k
Odpis podatkowy na rzecz KK jest dodatkowym dobrowolnym podatkiem katolików, czy innych wyznawców. Nie ma związku z podatkiem dochodowym jaki wszyscy mniej lub więcej płacimy.
Tak, zdecydowanie powinno być tak, że jak ktoś chce się dokładać do pedofilskiej mafii z Watykanu to powinien płacić DODATKOWO (niech by to było 6% nawet jak w Niemczech) a nie kosztem podatku dochodowego finansującego w dużym stopniu budżety samorządowe.
Kosciol powinien byc finansowany ze skladek wiernych z mozliwoscia odpisu od podatku przez darczyncow.Tak jest w Kanadzie i to dziala.
Byłbym skłonny negocjować max 0,5%, ale wyłącznie pod tym warunkiem, że oddadzą wszystko to, co ukradli dzięki Komisji Majątkowej.
Jeszcze darczyńca musiałby ten podatek płacić, żeby wykorzystać możliwość odpisu, he he. Podejrzewam, że większość co gorliwszych owieczek nie miałaby z czego odliczać, bo podatków i tak nie płaci.
Masz problem z myśleniem. Ten odpis nie jest dodatkowym dobrowolnym podatkiem katolików, jest uszczupleniem dochodów państwa.
Jedyny słuszny system to deklaracja dodatkowego opodatkowania się obywatela na rzecz jakiejś wspólnoty religijnej.
To byłby prawdziwy test wiary i pobożności obywateli.
to zawsze był formalny powód porzucenia pomysłu finansowania KRK poprzez odpis z PIT: przecież rolnicy nie płacą PIT, zatem nie mogliby finansować swojego Kościoła:)
A to już ich problem.
Ależ nie - PŁACMY - tyle, że każda zlotówka jest transparentna od A do Z, usługi kościelne darmowe, a kościoł płaci podatki.
Kosciołowi nie opłaca się TRANSPARENTNOŚĆ
O ogromnej naszej kasie, jaka popłynęła do KK od pisowskich władz nawet szkoda wspominać.
Szkoda, że nie możemy, z braku danych, obliczyć ile kosztuje jeden głos oddany na "partię" z polityki ambony. Ciekawe byłoby jego porównanie z kosztem polityki portfela, też niewiadomy z racji pozakodeksowych dodacji SSP i darowizn prezesów.
Pojęcia "polityka ambony" i "polityka portfela" za nośne badawczo uznał L.Dorn (w podcaście Magdaleny Rigamonti "Rzeczpospolita kościelna" (22.06.2021 TokFM).
Mamy państwo wyznaniowe. Dlatego kler nie odpuści ani złotówki, którą może wyrwać z naszych kieszeni. Sprzedawanie mitów kosztuje. A ciemny lud ma klęczeć i płacić.
To nie pis postawił kk w takiej sytuacji,
ale wykorzystał pazerność biskupów na kasę.
Premier Watykanu przez dekady wtrącał się w prawodawstwo suwerennego państwa. W imię obsesji na temat cielesności, biczującego swoje ciało Wojtyły, polski prawodawca urządził Polkom piekło już w 1993r - odbierając posiadane prawa podstawowe.
Do dziś ambonowi emisariusze Watykanu mają wpływ na społeczeństwo, a przez to na politycznych decydentów.
W przeciwieństwie do Unii - Watykan nic nie daje, ale lenno pobiera. Tysiące jego emisariuszy utrzymywanych jest przez wszystkich polskich podatników. Pora powiedziec prawde, pora wstać z kolan.
Na klęczkach mniej widać, a z pokątnie opuszczona głowa jeszcze mniej. Klęczenie szkodzi kolanom, klęczenie szkodzi społeczeństwu.
Religia opium ludu.
Jedynie realny rozdzial kosciola od panstwa jest gwarancja demokracji. Współczesne demokratyczne państwo to świeckie państwo z realnym rozdzialem kosciola od panstwa.
Realny rozdział kościoła od państwa polega na utrzymaniu kościołów przez ich członków - najprościej przez pobór podatku wyznaniowego, opłacanie podatków przez kościoły - również od darowizn i tacy, podatek VAT od uslug religijnych, zrównanie prawne z innymi podmiotami, apostazja jedynie w trybie urzędowym - funkcjonariusz kościelny nie może być sędzią we własnej sprawie.
deklaratywnie, jak w Niemczech na przykład.
Zapis byłby taki że 0,8% podatku możesz przeznaczyć na wybraną wspólnotę religijną, jedną z zarejestrowanych w Polsce lub na świecki cel podmiotowy / tu jest problem katalogu podmiotów, lub nie wskazywać - wtedy kwota pozostaje w dyspozycji budżetu państwa.
"A k t o miałby płacić te "0,8 podatku"?" - ci, którzy chcą, tak samo jak jest obecnie z 1,5% (dawniej 1%) PIT na jakąś OPP.
"I w ogóle z jakiej racji?" - z racji tego, że chcą.
W Niemczech podatek kościelny wynosi 8-9%, ale jest dobrowolny.
W Niemczech płaci się dobrowolny podatek na wybraną wspólnoteę.
Przy nadaniu nr podatkowego deklarujesz jakiego jesteś wyznania. Nie chcesz płacić mówisz, że nie masz żadnego wyznania. I tyle
To powinien być DODATKOWY podatek.
Nie ma zgody na okradanie budżetu.
I dlatego zawsze dawalem moj 1% na ratowanie kotkow. Nie mieszkam obecnie i juz na zawsze w polsce, ale tutaj gdzie zyje, tez daje na kotki. A na klechow nie oddam zuzytej peknietej prezerwatywy. Ani guvna w papierku...
Nie płacenie podatku wyznaniowego - 8-9% od PIT w zależności od kraju związkowego - oznacza, ze nie korzystasz z ŻADNYCH usług religijnych. Jesli korzystasz MUSISZ płacić podatek wyznaniowy.
To płać osobny podatek i po sprawie.
> nie korzystasz z ŻADNYCH usług religijnych
To znaczy, że prawo musi umożliwiać niekorzystanie, np. przez komunalizację wszystkich cmentarzy.
zasada prosta możesz zdecydować: albo kościół, albo ochrona zdrowia, albo oświata, albo spłata długu zbrojeniowego. I masz 0,8% z dowolnym rozbiciem na te 4 cele.... brak deklaracji - to dostaje Mateusz
Rolnicy niech pamiętają, że ziemia, którą dostali "od państwa" z reformy rolnej, też była w dużej części kościelna.
Jakby teraz podsumować ile państwo wydało za to kościołowi to z jakiego powodu zapłaciliśmy kościołowi 60 krotność wartości tego majątku?
a w jaki sposób stała się kościelna?
tak jak zagarnięte ewangelikom budynki kościelne i inne dobra na tzw. ziemiach uzyskanych
A unijne dotacje za nią też "dzierżawią" od kk?
To samo od razu pomyślałem.
Znam takich, co chodzili do jednej klasy z chłopakiem, co kościelną szychą został. I co? Ma na imieniny nie chodzić?
Ciekawe, czy tak chętnie biesiaduje z kolegami z klasy, którym mniej w życiu pykło...
Kolega w mafii to wciąż mafioso.