Osobliwą cechą zwykłego Rosjanina jest to, że zwykle nie szuka uogólnień, które wyjaśniają istotę wydarzeń, ale sprytnie znajduje humorystyczne szczegóły, które uspokajają jego umysł. Dzieje się tak we wszystkich sferach życia, ale przede wszystkim w polityce, gdzie humor pomaga przezwyciężyć bezradność.
„Nie rozumiem, ale mnie to śmieszy" – oto formuła używana przez zwykłych ludzi, która pozwala im ocenić wojskową eskapadę Jewgienija Prigożyna. Ludzie nie angażowali się w to, co się działo, obce im były spory wodzów, ale po raz kolejny uśmiechali się w obliczu absurdu życia.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Dziwne spojrzenie, nikogo nie przeraziła, oglądaliśmy z satysfakcją i czekaliśmy na historyczny szturm na Moskwę.
Czekaliśmy z nadzieją, że rozpad Rosji zacznie się już, dziś i nie trzeba będzie czekać jeszcze kilku lat postępującego osłabienia. To, że ktoś poważny na Zachodzie boi się rozpadu Rosji to kremlowska propaganda.
Czekamy z popcornem, spektakl jest nieuchronny.
Czekamy na komentarze rosyjskich trolli na ten temat, żeby wiedzieć jak nie jest: Mao Lao, asso12, rattus-rattus, JimmyDore, wawafre, haabor, tenare24, Lobos, juda, Maruka 7
Nas nie przeraziła, ale (może to i dobrze) to nie my decydujemy o geopolityce. Destabilizacja w Rosji, nie mówiąc o jej rozpadzie, wcale nie jest wymarzonym scenariuszem z punku widzenia wielkich tego świata.
Mam wrażenie, ze USA liczyło na to, ze Rosja stanie z nimi przeciwko Chinom, ale już chyba zrezygnowali przez co przyszłość Rosji jako powiązanej z Zachodem wylądowała w koszu.
A amerykańskie pisma opiniotwórcze coraz częściej piszą, że nie należy się bać rozpadu Rosji. Przed 2022 coś takiego było nie do pomyślenia.
Broń nuklearna już jest w niewłaściwych rękach.
O właśnie, świetny komentarz!!!!!
Zapominamy o tym, że Rosjanie co dwa trzy dni grożą zniszczeniem Londynu, Berlina i Warszawy.
Na razie to jest jakieś 8:0 dla nich i tak już pozostanie. :)
Stanie przeciwko Chinom, czyli co konkretnie? Obecna sytuacja geopolityczna i napięcia amerykańsko-chińskie są zadziwiającym spektaklem, w którym obie strony groźnie na siebie spoglądają, gdy tymczasem handel pomiędzy USA i CHRL kwitnie. Zeszły rok był rekordowy jeśli chodzi o wymianę handlową, oczywiście z kilkukrotnym przebiciem na rzecz Chin.
Co dałby rozpad Rosji na kilka mniejszych podmiotów? Zapewne jeszcze większy wpływ Turcji na Kaukaz i Azję Środkową i być może bezpośrednie zaangażowanie Chin na Syberii (której część Chińczycy uważają za ziemie utracone, a która jest w tej chwili zasiedlana przez Chińczyków).
Myślę, że właśnie dlatego, Amerykanom wcale nie musi zależeć na rozpadzie Rosji.
"A amerykańskie pisma opiniotwórcze coraz częściej piszą, że nie należy się bać rozpadu Rosji. "
Brednia. Lektury kształcą: przeczytaj LÓD Dukaja a tam fragment o rozpadzie Syberii. I wyciągnij wnioski.
Lać bandersynow z UPA non stop do ostatniego ukraińca :).
Precz z komuchami głosującymi na czerwona lewice :D.
Wania, ale kto to ma robić?
Ty tchórzysz a Wasi wysyłaja świeżaków. :)
Bzdury, zachowaj je dla siebie baranie.
Dukaj super, ale jednak Polak i pisze z perspektywy wszystkich polskich strachów i podświadomych lęków i nadzieji. Amerykanie mają inna perspektywę. A jedyną wojnę (zimną) z Rosją wygrali (nie to co my - wygraliśmy wojnę - jedną z wielu i przegraliśmy pokój)
Ni pisaty i ni czytaty trollu, to ty tu znowu pieprzysz te swoje trzy po trzy dyrdymały. Spadaj rusofilski kołtunie!!! Won z tych stron!!!
Nie znasz albo jednych albo drugich.
Polacy nie gardzą Rosjanami, bo mało się nimi zajmują, bo niby po co.
Albo jesteś ruski i ci sie wydaje że znasz Polaków. Albo po prostu nie znasz ruskich (Rosjan). Nic bardziej mylnego, mentalnie dzieli nas ocean.
Może i ocean. Ale jeżeli weźmiemy pod lupę całą populację Słowian, to właśnie Polacy są najbardziej podobni do Rosjan. Jeżeli między Polakami a Rosjanami znajduje się ocean, to pomiędzy Chorwatami lub Czechami a Rosjanami znajduje się tysiąc oceanów.
O naszych podobieństwach niech świadczy cytat " kiedy (...) robotnicy budowlani otrzymali rozkaz rozkopania dróg, miejscowy kierowca, patrząc na wykop, powiedział z mieszaniną ciekawości i rozpaczy: „Jak się dostanę do domu?" - przecież to jest kwintesencja polactwa. Czubek własnego nosa, nic innego się nie liczy.
Wypisz - wymaluj: Polska. O naszych podobieństwach świadczy równiez stopień zaczadzenia religijnego, pogarda dla dobra wspólnego i zamknięcie się w swojej bańce rodzinnej, skala kompleksów i wieczna chęć odreagowania na wyimaginowanych wrogach ludu. Jeżeli ktoś wciąż nie może uwierzyć, niech porówna sobie rosyjskie dzienniki telewizyjne z TVP. Poza odmiennym podejściem do wojny w Ukrainie, przekazu tych mediów nie dzieli nic. Taki sam stosunek do zachodu, Unii, tematów LGBT, środowiska, poglądów na gospodarkę...
Może nie jesteśmy tacy sami, ale bardzo podobni. Najbardziej podobni (razem z Serbami chyba) do Rosjan, ze wszystkich słowiańskich narodów.
Jak masowi mordercy od Lenina przejmowali Rosję w 1917, żeby następnie wymordować miliony Rosjan (i nie tylko), to Rosjanie też mówili, że to "nie ich sprawa"
Tamci atakowali Pałac Zimowy, były jakieś strzelanki na ulicach, a wokół knajpy i teatry pełne gości i widzów, pełne tramwaje woziły ludzi, którzy mieli ważniejsze sprawy, niż obrona kulawej demokracji (akurat wtedy jakimś cudem w Rosji takowa była - do tego momentu)
Toczyło się zwykłe życie
Wot, Raszka...
(w Warszawie w maju 1926 to chociaż gapie kibicowali na ulicach jednym albo drugim - dlatego tyle ofiar było)
Przy czym to porównanie do zamachu majowego takie nie do końca trafne.
Dałem Ci plusa, bo nie do końca trafne, ale trochę tak :)
To typowe dla każdego przewrotu czy rewolucji, niezależnie od kraju i epoki. Jest sporo przekazów z czasów obrony Lwowa przed Ukraińcami w 1918-19, o tym że w walkę zaangażowała się niewielka grupa patriotycznie nastawionych mieszkańców miasta (i to głównie młodzież), a większość była bierna. Bastylię w 1789 roku, zdobył tzw. lud Paryża, ale w rzeczywistości w zamieszkach uczestniczyła tylko niewielka część mieszkańców tego ponad półmilionowego miasta. Reszta Paryżan robiła w tym czasie coś innego, nie wykluczam nawet , że jedli w tym czasie ciastka (czy tam brioszki ;-).
protestowałem na wrocławskim Rynku przeciwko zawłaszczaniu
sądów. Było nas w sumie niewielu, w porywach może do tysiąca. Wokół tłumy beztroskich spacerujących jedzących lody, ciastka, ogródki piwne i restauracje pełne ludzi. Tak to mniej więcej wszędzie wygląda.
Wszyscy się mylą, ważne by nie pomylić się po raz drugi i nie powtórzyć tych samych błedów.
Nie pomagać, docisnąc sankcje i pozwolić na rozpad na kilkanaście niepodległych republik.
"Niestety za obecny stan całkowicie bandyckiej nieprzewidywalnej Rosji jesteśmy my wszyscy a szczególnie Europa i Stany Zjednoczone odpowiedzialni."
Naprawde sam w to wierzysz, czy raczej nie masz pojecia o historii Rosji np. o róznych Iwanach Groznych, i historii ZSRR - w tym o róznych Stalinach, Beriach czy innych Dzierzynskich?
Stalin - Gruzin
Beria - Żyd
Dzierzyński -Polak
Beria też Gruzin :-)
A jakie to (pochodzenie etniczne morderców) ma znaczenie?
Przeciez oni wszyscy W ROSJI MORDOWALI ROSJAN !!!
Dyktator zdrady nie wybacza.
Odczeka tylko aż sprawa przyschnie. Pytanie tylko jaki wariant wybierze. Skok z okna? Zawał? Wypadek, nieznani sprawcy? Albo niewinne skaleczenie parasolem
(z nowiczokiem). Wrzucenie żywcem do pieca hutniczego? Stara metoda Czeka Dzierżyńskiego, NKWD i KGB. Fe, to niehumanitarne. Prawdopodobnie zdecyduje się na zlikwidowanie bez śladów. Po prostu pewnego dnia ktoś zapyta co z Prigożinem i nie będzie na to odpowiedzi. Czarna wołga zabierze go spod domu i dowiezie do dołu w lesie. Potem polanie kwasem solnym i benzyną, podpalenie, śladów genetycznych brak.
Podobnie jak Stalin zrobił z Leo Trockim. Twórca Armii Czerwonej, intelektualista, duża popularność, więc nie mógł go zaciukać od razu. Wypchnął za granicę. Nie, nie do Białorusi. Meksyk. Tam sobie Trocki trochę pożył a potem został zaciukany maczetami i motykami przez stalinowskich siepaczy. Jedna z wersji mówi o ogrodowej siekierze, w każdym razie czacha została rozłupana, tu wersje są zgodne, jednego zbrodniarza mniej.
W punkt
Dalej już mi się tych banialuków czytać nie chciało.
Może cię przerosły?
W pewnym sensie - przerosły. Konkretnie przerosły moją tolerancję na kontakt z drukowaną głupotą, a ta jest niemała.
Może zatem łaskawie naświetlisz znaczenie:
>>Jego doświadczenie, które nie zna granic moralnych, jest bezcenne dla zniszczenia Zachodu.<<