A jeszcze w środę Duda oświadczył w wywiadzie dla agencji Bloomberga, że nie rozumie krytycznej reakcji sojuszników z USA na przyjęcie ustawy o komisji ds. rosyjskich wpływów. Zasugerował, że może to być wynik błędnego tłumaczenia ustawy lub efekt działań polityków opozycji.
Co takiego się stało, że prezydent uznał, iż Amerykanie jednak dobrze przetłumaczyli ustawę? - Po prostu zorientował się, że popełnił błąd, dlatego podjął decyzję o nowelizacji - słyszę od moich rozmówców. Nie spodziewał się tak gwałtownej reakcji i w Polsce i poza jej granicami. Zresztą część jego współpracowników od początku była przeciwna podpisywaniu tej ustawy, ale wówczas Andrzej Duda ich nie słuchał. Teraz przyszli do niego z minami: a nie mówiliśmy.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Inna sprawa, że szanowny pan doktor prawa administracyjnego, który o tym prawie nie ma zielonego pojęcia, cieszy się najwyższym zaufaniem!
Czy ktokolwiek wie jakim cudem gość miotający się pomiędzy bzdurnymi wypowiedziami, ośmieszającymi próbami dukania w lengłidżu oraz strojeniem marsowych min przy akompaniamencie własnego wrzasku, podoba się rodakom jak nikt inny, poza Zenkiem oczywiście.
Najwazniejsze ze kleczy podczas mszy reszta sie nie liczy.
Gratuluję, świetna charakterystyka dupowatej kreatury i jej poddupnych.
Chyba nie jesteście tak naiwni jak się wypowiadacie. Oczywiście Duda wiedział co robi . Jest taka metoda dla głupich . Swoje się robi a potem niby się przeprasza . I panu Bogu świeczka i diabłu ogarek.
Pyszne :-)
Dys...dys....eeeeee....dys ys wery wery....
No nie tylko, bo jeszcze: ju noł, ju noł, ju noł, ,,,
Bo to jest obraz i podobieństwo typowego rodaka: hałaśliwy tłumok-pieniacz, który nie mając nic merytorycznego do powiedzenia robi groźne miny i macha rękami.
"Oczywiście Duda wiedział co robi."
Bardzo odważna teoria. Dziesiątki razy wykazał, że zwykle nie wie, co robi. A im bliżej przewidywanej wyborczej katastrofy, tym bardziej nie wie. Paniką cuchnie w całym "obozie".
Specem od walki z cieniem w niby karate to jest pinokio. Włosi mogliby się uczyć machania łapami od certyfikowanego kłamcy.
Naród wybiera na swój obraz i podobieństwo.
wytłumaczę ci to: Duda jest gwarantem istnienia 500+. Gdyby prezydentem został polityk opozycji, zlikwidowałby dodatek. Jak by to zrobił, skoro funkcjonuje on na podstawie ustawy, a tę może zmienić tylko sejm? - tego suweren za bardzo nie ogarnia. „Jakiś sposób by panie znaleźli“. Więc bezpieczniej było na wszelki wypadek wybrać Dudusia.
This.
Rozmiem metaforę, ale proszę nie ubliżać tak szlachetnej sztuce walki jaką jest karate.
Podstawowa rzecz, Duda studiował na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego .
24 stycznia 2005 uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych.
A jak przychodzą do przeczytania ustawy, przed złożeniem podpisu, to okazuje się, że ten człowiek nie ogarnia podstaw prawnych, nawet gdy mu media podają na tacy wskazówki.
A protestujący prawnicy punktują każdy przepis w ustawie zawarty.
Troll.
Nie naród, tylko nijaki suweren.
Czy ten pan się komukolwiek podoba ? To stronnictwo, lub raczej partia miało wiele- niezbyt legalnych - sposobów na umieszczenie tegoż pana za rzeźbą Thorvaldsena przy Krakowskim...Więc robi nam stamtąd przedstawienia. Rzewne !
Mastalerka kiedyś PiS wpuścił w kanał.
Teraz Mastalerek wpuścił w kanał PiS.
Ale ten suweren to jest właśnie ten mityczny "naród'. Ty nie jesteś narodem. Zrozum to w końcu.
Nie jednak powinna być ostra selekcja
Szczególnie, gdy zatrudniają kadrę, która nie ma odwagi odmówić żyrowania debilnym pomiotom członków krakówka (takim, jak np. stare dudy).
Duda został tylko z doktoratem z prawa i sprawiedliwości
I skompromitował swoją uczelnie UJ
Na czele listy do odebrania uprawnień jest chyba Uniwersytet Jagielloński?
Polskie bagienko. Skoro ten półgłówek po studiach prawniczych nie może przestać ustawy którą podpisuje to po co nam wogole prezydent?
UJ to"szkoła specjalna"?
stopni :)
Mam pytanie. Wystarczyło przeczytać ustawę i złożyć nowelizację. Nie chciało się
On został, jak Himilsbach, z angielskim. Takim z dudy angielskim.
co ty pieprzysz , wykształcenie może dać ogólną orientację , na resztę trzeba samemu zapracować , i mieć do tego talent , aby błyszczeć
"Ostrą selekcję" wg Czarnka czy Glińskiego?
Dodam, że nie tylko tytułów, ale stopni naukowych też nie powinny nadawać uczelnie, które promowały głupców
Doktor nauk nie jest tytułem ale stopniem naukowym. Otrzymuje się go po spełnieniu określonych prawem kryteriów formalnych. W tym przypadku należałoby spytać recenzentów o to czy odegrali uczciwie swoje role w tym przewodzie.
... i psychopatów. Takich, jak zero, terlecki czy emilewicz.
za nim w czołówce katolska medresa tj. KUL
Handel wymienny ?
W starych ośrodkach akademickich - Kraków i Poznań - znany
od przedwojnia. W tych nowych, dopiero po 1945 roku ...
Żona prezesa sądu chce pisać doktorat z prawa.
Syn tamtejszego prodziekana stara się o aplikację sędziowską.
Jak myślisz ?
;)
Doktor, to jest gość !
Zwolniony z egzaminów, przyjmowany automatycznie
do niektórych Gildii, a w innych natychmiast dostaje uprawnienia.
Ktoś niegłupio to wymyślił ...
A że nepotyzm kwitnie ?
Znam przypadki, WSZYSTKIE miejsca na studiach doktoranckich
uniwersytetu na zachodzie Polski zajęły dzieci " kadry ".
Od doktora wzwyż ...
Tym sposobem, handlem wymiennym, jesteś w stanie
załatwić córce szkołę teatralną !
Bo masz kapitał kulturowy. Klub Profesorów.
^^
P.S.
Jeśli pod niebiosa wychwalamy, że prawnuk górnika
został też górnikiem, a matka medal dostała - to dlaczego
adwokatura ma mieć gorzej ?
Czy inna weterynaria ...
Oj, znam ja ten handel wymienny. Także w kwestii recenzowania tych doktoratów.
Należałoby też zapytać jak doktorant Duda zdał egzamin językowy? Z jakiego języka? Jego doktorat jest chyba z czasu, kiedy jednym z wymogów formalnych była znajomość języka obcego na poziomie B2.
Z rosyjskiego? :)
Do spółki z Uniwersytetem Warszawskim, tą alma mater Kaczyńskiego i Macierewicza.
A po co ktoś miał czytać?
Przecież wiadomo, że PiS sprowadził urząd Prezydenta RP do roli długopisu, a długopis nie czyta
Tak samo TK jest od robienia kotletów prezesowi, a Sejm to taka jakby maszynka
Welcome to Pisland!
Ale teraz są takie myszki w komputerze, co same czytają człowiekowi na głos.
Moja, na ten przykład, czyta. Ostatnio odkryłem. Na głos, normalnie, czyta.
Aż się do mnie wszyscy zbiegli, z kim ja rozmawiam sam przed komputerem, a to ono samo czyta, panie.
Takie cuda są.
Może mu kupić?
No ale Duda to jest właśnie taką myszka Prezesa
Tyle że ona mu nie czyta, ale podpisuje
Niby z Krakowa, ale podzespoły chyba z Tajwanu
No, to ja już nie wiem.
Pomóc chciałem.
Jemu się już nie da pomóc:(
Endrju umieć czytać tylko inglisz, a akt napisane być polski.
Trochu to przesadziłeś, bo akurat podzespoły z Tajwanu są jednej najlepszych, o czym świadczy, że budują Anerykanom odpowiednią do podzespołów fabrykę.
PiS dal mu pare godzin na podpisanie, wiec nie mial czasu na czytanie.
No ale jak na gadającą myszkę to DuDu jest nowoczesny
Ale nie wystarczy usłyszeć. Trzeba jeszcze zrozumieć, co sie słyszy/czyta. A to przekracza możliwości intelektualne tego osobnika, co się zagnieździł na Krakowski.
Nawet gdyby zrozumiał, to usnąłby po pierwszym akapicie przynudzania.
przede wszystkim ustawa ma 3 czytania w Sejmie + 1 raz w Senacie. to po co jeszcze ją czytać w kancelarii długoPiSa?
I szusowałby na nartach we śnie,
Prezydent jest od nart i "godnych" min a nie od czytania ustaw. Ja rozumiem, że jakiś elektryk czy nawet historyk w kwestii konstytucyjności ustaw musi mieć doradców ale doktor prawa?
Bo człowiek ten jest prawnikiem, tak? Prawnikiem!
I prezydentem. Wiem, drugi żart w jednym krótkim wpisie to za dużo, ale już kończę.
Z nim też...
Najgorszy był ten faszolski tekst w Połczynie o "chorobie, którą należy wyplenić". FASZOLSKI. I ta zacięta mina, i zaperzenie na maksa. Zabrakło tylko groźby o przymusowym "leczeniu" w jakiejś nowej Berezie.
Wypad za Bug, Adrian, sam się zaorałeś. Jesteś SKOŃCZONY dla cywilizowanego świata.
I to "bo ja się na przykład nie boję" !
On już jak po raz pierwszy przemawiał to miał taka minę jak by ktoś do gaci nasrał i nie wiedział co z tym gównem zrobić.
Myślę że przyczyna pierwsza jest gorsza, bo świadczy o lenistwie.
Druga choć też niezbyt miła zawsze daje możliwość wymówki "bozia tak chciał, to jego wola.
Wtedy przez budynia przemawiał Mussolini.
Zobaczymy z tym "niebaniem" jak stanie przed prokoratorem i TS. Tam nabzdyczenie i krzyki nie pomogą.
Ma tez ogromny budżet. Powinien zasięgnąć opinii prawników, zanim podpisał. Ja będąc prezeską w firmie, zanim podejmę ważną decyzję, proszę o opinię specjalistów. Omawiamy zagadnienie na posiedzeniu zarządu, analizujemy i dopiero podpisuję uchwałę. Tak przebiega proces zarządzania, panie Prezydencie. Należy wysłuchać ekspertów, a potem polegając na własnej wiedzy i mając poczucie odpowiedzialności, podjąć decyzję.
Zatrudnia 450 doradców. Aż 450!!!
Ale spieszył się. Wolał się zastanowić nad kolorem kraba, którego będzie dymał na Helu albo już dyma, bo zapewne tchórzliwie uciekł z Wawy przed jutrzejszym marszem. Dno i kilometr mułu.
Duda wszędzie sobie pisze, że studiował na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego .
24 stycznia 2005 uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych, (hmmm, promotor powinien się odcinać kilka razy na dzień ?!).
A jak przychodzą do przeczytania ustawy, przed złożeniem podpisu, to okazuje się, że ten człowiek nie ogarnia podstaw prawnych, nawet gdy mu media podają na tacy wskazówki.
A protestujący prawnicy punktują każdy przepis w ustawie zawarty.
O większego trudno zucha niż jest anżej burczymucha.
Hańbą jest to co zrobił. Wszystkie inne mógł przekreślić jedna decyzją o vecie.
Wybrał jak wybrał.
Nikt się pewnie nie dowie. Niektórzy piszą że ma to związek z fabryka ułaskawień jaka działała za Kaczyńskiego w palący prezydenckim gdy jeden z wielu mężów córki Kaczyńskiego był adwokatem. Ale to chyba nie tak.
To charakter. I zdolność Jarosława Kaczyńskiego jak kobry do manipulowania takimi ludźmi. Wystarczy że popatrzy.
To co robi teraz niczego już nie zmieni. Jego strach widoczny na wczorajszej konferencji wskazuje że już wie jak go historia oceni.
Nie mieliśmy szczęścia do prezydentów, poza Kwaśniewski, ale on zdecydowanie na setki lat nie zostanie pokonany w kategorii najgorszy prezydent.
Szkoda tylko że Duda nie dał się przekonać Mastalerkowi żeby wystąpić w stroju klauna
A czy dudzina już na stałe zeszła do kanałów? Bo chyba nawet takiej kukle, jak ona już wstyd pokazywać się mężem - błaznem i pośmiewiskiem całego świata.
Po prostu , po podpisaniu w poniedzialek, na Nowogrodzkiej zauważyli jaki odwrotny skutek ten podpis wyrzadził i nalezało czymś przykryc niedzielny marsz. Albo przynajmniej zminimalizowac skutki.
A przykryć marsz głupotą prezydenta (przepraszam za to ostatnie słowo) jest dość łatwo.
Ona, ta głupota, się wylewa.
Nic, tylko brać łychami...
I rzucać gawiedzi.
Nic nie przykryje niedzielnego marszu. Przeciwnie, rozszerzamy hasło: "Ebać piss i du*ę".
Duda wsciekle darl morde wza ustawka w jakims uzdrowisku po poludniu w poniedziale.
"Potem prula worek zywo bo uszyla worek krzywo.'
Gabrielu drogi.
Przecież Duda jest zwyklym slupem, na którego bierze sie kredyt.
Z wieści pałacowych (jakie podaje konkurencyjny portal) wynika zupełnie coś innego. Nie ma mowy o grze na umieszczenie na listach na miejscach biorących współpracowników (oni, jak wynika z ustaleń dziennikarza, nigdzie się nie wybierają), ale o grze na samego siebie (z cichym poparciem b. premier i szerszego kręgu ludzi z jej otoczenia, może i samego Ziobry) w celu zostania "szefem" partii PiS po odejściu Kaczyńskiego (jego stan zdrowia jest nieciekawy), prawdopodobnego w przypadku przegranej PiS. Jednego PAD nie przewidział, tego, że wbrew odbudowanej w związku z wojną w Ukrainie pozycją wśród liderów Zachodu zostanie tak błyskawicznie, krótko i treściwie usadzony przez Wielkiego Brata, wybuchnie międzynarodowa afera, a on w związku z tym samozaorany.
Teraz piłka jest po stronie prezesa, czy zgodzi się na procedowanie nowelizacji ustawy proponowanej przez PAD, czyli z lekka cofnie się pół kroku w tył, czy też pozostanie przy wersji dotychczasowej. Jeśli PiS pójdzie za nowelą PAD, będzie mógł tryumfować (jak przy ustawie poprawiającej praworządność, podobno uzgodnionej z van der Leyen, a później 'popsutej' przez posłów PiS w trakcie procedowania), jeśli Kaczyński nie pójdzie w nowelizację, PAD też będzie mógł tryumfować na zasadzie "chciałem, oni nie chcieli...".
Nieprzypadkowo posłanka Siarkowska (od Ziobry) była na komisji przeciwna tej ustawie (pewnie takie było stanowisko samego ZZ) głosowała kilkakrotnie przeciw, aż PiS wyrzucił ją z tej komisji.
W takim scenariuszu (powyżej) ważne znaczenie ma fakt, że obaj panowie studiowali razem, a nawet PAD pomagał ZZ przy różnych uczelnianych 'klasówkach'. Zatem jest synergia... interesów.
zupełnie niewiarygodny opis wewnętrznej sytuacji w Pis, gdzie rzekomo wszyscy śmieją się z Dudy; przecież tej ustawy w Pis chcieli wszyscy, Duda z długopisem to było tylko ostatnie ogniwo; wygląda to jak obciążanie Dudy całą winą a winny jest przecież cału obóz Zjep (Zjednoczonej Prawicy); dla mnie artykuł to bezkrytyczne i chaotyczne powtarzanie info zasłyszanych wewnątrz Pis, któremu pasuje teraz zwalić całą winę na Dudę
No i to jest najgorsze. On tego naprawdę nie czytał!
Jasne, że PiS mu zgotował ten los. Ale artykuł jest o tym, że jaśnie pan prezydent nie ma dość rozsądku, mówiąc najdelikatniej, aby przed przytuleniem pisowskiego potworka legislacyjnego zapoznać się z jego treścią, przeczytać ze zrozumieniem, zapytać o zdanie profesorów prawa konstytucyjnego, mając na to trzy tygodnie czasu. Zamiast tego, natychmiast po wstaniu z prezydenckiego łoża, wyciąga swój święty długopis, podarowany przez ukochanego prezesa, i gryzmoli bez namysłu podpis pod ustawą.
A kto będzie twierdził, że ten znakomity narciarz i surfer spieszył się z podpisem tylko po to, aby jak najszybciej wypróbować nowy model dmuchanego kraba na falach Bałtyku, ten będzie miał ze mną do czynienia!
Zdaje mi się że nie wziąłeś pod uwagę iż ten głupi "adrian" po opuszczeniu stanowiska radnego był pracownikiem na przyuczeniu lub z łaski zera w kancelarii Ziobry zera,potem awansowali go do kancelarii Lecha Kaczyńskiego i z Sasinem przygotowywali wizytę w Smoleńsku po spotkaniu Tuska z Putinem .To całe towarzystwo z wyjatkiem nieopatrznie tu wymienionego Pana Donalda ta badziewie ludzkie takie samo jak ten Ryś obatel,głupie,tępe,pazerne zachłanne na dobra cudze i nienawidzace madrzejszych i także wszystkich ludzi szczęśliwych.Wciąż nie rozumiem jak Małopolska i Podkarpackie mogły na tej ziemi wydać tyle głupków i zeer.
A jakby przeczytał, to by nie podpisał? Wolne żarty, podpisał, bo Jarosław mu kazał,
Musiał szybko i nie czytając- w ten sposób go potraktowano. Egzamin sprawdzający jego lojalność dla PISu zdał celująco. Jak w mafii. To ,żę będzie coś tam prostował i łgał , że nie czytał też Nowogrodzka ukartowała. Jak w mafii.
Nadużycie alkoholu panie i całowanie rąk przewielebnego, ale pytanie należy rozszerzyć, jak taki mądry naród po tylu doświadczeniach i utracie państwowości mógł głosować na głupków i takich zer.
ojtam ojtam,, wujek sam pierdnal i pis sie przestraszyl
oczywiście, że racja, ale to i tak nie umniejsza win Dudy.
czy cokolwiek by się zmieniło, gdyby czytał?
Boskie!!! :))
Bo to naród WIERZONCY jest.
Pisia wierchuszka dobrze wiedziała, co robi oszustwem wciskając bezmózgiego pajaca do pałacu prezydenckiego.
Sprawa stalinowskiej komisji się rozłazi, a oni teraz brudnym paluchem wskazują na tego głupka.
Ustawa na biurku prezydenta znalazła się z samego rana w poniedziałek.
To z powodu niedoboru jodu. O, nawet rym mi wyszedł :)
Trzeba też jasno powiedzieć: a którą z kontrowersyjnych ustaw PiSu ktoś czytał? Podpisywali in blanco, nawet nie wiedząc co, bo taki był prikaz z centrali.