Wysmakowany rytm, kadencja, barwy i harmonie. Andrzej Mencwel próbuje odreagować sześć dekad akademickiej dyscypliny?

Są książki, które podziwiamy za coś. Są książki, które podziwiamy mimo wszystko. I te, które po prostu podziwiamy. A teraz jest jeszcze „Strona ojca".

Andrzej Mencwel (rocznik 1940) przyzwyczaił nas, że pisze książki ważne i bardzo ważne. Niepomijalne w polskim inteligenckim uniwersum. Dyskutowane, nominowane, nagradzane. Niekoniunkturalne. Nie-bezpieczne. Trwałe.

Na „Etos lewicy" nie da się wpaść przypadkiem w bibliotece czy antykwariacie. Do tej książki się dociera. „Przedwiośnie czy potop" nie jest książką na lato. Jest książką na lata. „Stanisław Brzozowski. Postawa krytyczna. Wiek XX" wszedł do kanonu eseistyki biograficznej w dniu publikacji i jeszcze długo będzie stanowił dzieło referencyjne dla przyszłych autorów - dla tych, których nie sparaliżują i nie przygnębią rozmach, intelektualny horyzont i erudycja Mencwela.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Bardzo ciekawy, wnikliwy i empatyczny tekst. Trzeba po prostu przeczytać powieść Mencwela.
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    Autor tekstu ma na koncie "Ludzką rzecz", od czasu ukazania się której minęło już trochę lat. Nie miałbym nic przeciwko temu, by obok pana Mencwela przeczytać coś nowego autorstwa pana Potoroczyna. Proszę autora, żeby chociaż o tym pomyślał.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0