Neuropsycholożka: Już zbieram grupę dziewczyn, z którymi chcę spędzić starość. Mam takie, które będą mi farbować włosy, jak będę miała skostniałe ręce

Z psycholożką, neuropsycholożką i psychoterapeutką Marią Jarco-Działak* rozmawia Agnieszka Jucewicz

Nie tylko młodym odechciewa się żyć. W zeszłym roku aż 1522 osoby powyżej 60. r.ż. odebrały sobie życie. W ciągu dekady o 50 proc. wzrosła liczba samobójstw wśród seniorów. Co się dzieje?

- Generalnie seniorzy nie są grupą, która chętnie pojawia się w gabinecie psychologa. Natomiast kiedy już tu dotrą, najczęściej mówią o zmaganiu się z bólem, z chorobą, o niezrozumieniu otoczenia. O tym, jak boleśnie doświadczają bagatelizowania ich skarg, kiedy w końcu je wypowiedzą. Mówią też, że dla bliskich ich cierpienie to często „tylko starość". Słyszą: „Spójrz w PESEL", „Co ty znowu wymyślasz?". A dla nich to męka, zwłaszcza kiedy żyją z postępującą chorobą i ból odbiera im chęć życia.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Czasami nie wiem czy mam lekką depresję, melancholię czy to po prostu brak złudzeń wobec ludzi i świata.
    @noffres
    też nie wiem, dlatego Ci radzę jak sobie:
    zajaraj, walnij lufę itp.

    A od razu poczujesz się lepiej.
    Mnie pomaga.

    Wiem, to niezdrowe. He, he. Wolę żyć krócej przyjemnie
    niż męczyć się dłużej na korytarzu w pisowskim szpitalu,
    bo na witkowski OIOM mnie nie stać.
    już oceniałe(a)ś
    20
    6
    @noffres
    Ostatnio rozmawiałem z młodym lekarzem,sympatycznym,uśmiechającym się.
    Powiedziałem mu właśnie o tym że pozbyłem się złudzeń co do ludzi.
    Powiedział że jeżeli jemu zdarzają się takie sytuacje to mówi"po co mi była potrzebna ta wiedza".No tak,tylko jak się przedtem uchronić?
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @noffres
    Myślę, że Twoje nastawienie spowodowane jest głównie utratą złudzeń co do siebie. Świat idzie do przodu, nie zawsze w dobrym kierunku, zgoda. Tylko czy to jest powód, żebyśmy popadali w melancholię, która niczego nie załatwia, bo ani nam, ani światu nie pomoże. Wolę zostawić świat swojemu losowi i pójść na spacer.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Ludzie się nie zmieniają, jeśli już, to na gorsze. Jeśli ktoś był wredny od zawsze, będzie wredny na starość. I samotny, bo nikt nie będzie chciał z nim przebywać. Toksyczne matki to samotne wdowy.
    A kto budował przez całe życie mocne więzi z bliskimi, ten na starość razem z nimi będzie się śmiał z wypadającej protezy.
    @tojestmojenowekonto
    zgadzam się, jedyną zasługą pis jest, że wszystkie g....dy wypłynęły na wierzch, we wszystkich srodowiskach, grupach zawodowych itd. Historia uczy, jaka jest przyszlość takiego państwa.
    już oceniałe(a)ś
    16
    0
    @tojestmojenowekonto
    W punkt.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @tojestmojenowekonto
    Zgadzam się.
    Mam takich teściów.
    Cale życie się opierniczali, wykorzystywali innych, niszczyli życie innym, w tym swoim dzieciom, dla własnej osiągniecia własnej korzyści.
    A teraz domagają sie opieki, bo sa starzy (80+) i wykorzystuja moja żonę, najstarszą ich córkę.
    Nie moge patrzeć, jak taki stary leber siedzi na fotelu i rozkazuje, nalej mi mleka do kawy.
    A mleko stoi na stoliku w zasiegu reki.
    Albo jak co tydzień wymysla nową chorobe i kaze się wozić do lekarza, chociaż jest sprawny fizycznie, i darmowy bus odjeżdża spod furtki.
    A lekarz przepisuje mu placebo.
    już oceniałe(a)ś
    19
    0
    @tojestmojenowekonto
    To prawda że ludzie się nie zmieniają, ale dodam że tylko ,,prostacy" !!!
    Bo człowiek rozumny zmienia się wraz z jego rozwojem i doświadczeniami.
    Nie starość jest problemem, a bezradność i zawłaszczanie wszelkiej racji
    bytu młodym, bo tylko nam starym (mam 73 lata) się wszystko należy, oni
    młodzi mają czas. To my chcemy być dominantami i decydującymi o wszystkim.
    To jest niestety nasz w większości obraz, jak władać światem i młodymi, tak
    aby pozbawić ich wszelkiej radości ich życia, tak jak i dziadowie odbierali nam
    naszą radość życia, bo taka jest nasza tradycja. Kołtuneria, prostactwo i to co
    uczy nasz kościół, czyli bezwolne posłuszeństwo starym i egoistycznym ma być
    i waszą ,,młodych" powinnością. Jak widać nie ma tu żadnego miejsca na miłość,
    wyrozumiałość, tolerancję i akceptację prawa do własnego zdania i decydowania,
    bo będziecie mieli czas na to jak już nas tu nie będzie, teraz jest nasz czas !
    I czy tu wspomina ktoś o naszym szczęściu jak przychodziliście na Świat, kiedy
    to przyrzekaliśmy że będziecie naszą najważniejszą i najbardziej ukochaną osobą ???
    Tego już nikt z nas nie chce pamiętać, bo po co ? Ważne aby nam było dobrze !!!
    Uczcie się młodzi że najważniejszym starych przykazaniem jest ,,OBŁUDA" a że
    nie wszystkich, to tych innych szczęście !
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @fuki50
    Powodem zaś zwiększonego odbierania sobie życia wśród osób po 60-tce jest to,
    że coraz więcej osób jest niesprawnych fizycznie i przeraża ich widok kilkunastu
    lat spoglądania tylko w sufit swego pokoju i brak możliwości wprowadzenia pomocy
    w eutanazji czyli dobrowolnego odejścia bez cierpień zarówno dla cierpiących, ale
    przede wszystkim dla opiekujących się i ich cierpień i wyrzeczeń. Wtedy też nie
    będzie blokowania miejsc na OIOM-ie prze lata osobami VIPu.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    @tojestmojenowekonto
    ... tys prowda i gów prowda odpowiem Ci.
    już oceniałe(a)ś
    0
    3
    @ZBIGNIEWCH
    czyli jak....jędraszewski....
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Mam 73 lata, większość tu piszących miała obsrane pieluchy między nogami jak ja posiadalem internetowe konto bankowe, skrzynkę mailowa, edytowanie worda i poslugiwanie się arkuszami kalkulacyjnymi excela. Nikt mnie nie uczył, sam się nauczylem. Najbardziej mnie śmieszy jak po podaniu PESEL, taki młody człowiek zaczyna mnie bajerować i wciskać tzn kit. Wśród młodego pokolenia są też dość liczne grupy ograniczonych intelektualnie.
    @zibic
    Poziom durnoty to akurat nie zależy od wieku (sprawdzić czy nie Prezes).
    już oceniałe(a)ś
    23
    0
    @zibic
    Choć młodsza dużo jestem napiszę, że wśród młodego pokolenia wszyscy są ograniczeni intelektualnie. Na uczelni na której studiowałam muszą ciągle dostosowywać poziom zadań dla nowych studentów. Kwestia tylko dziesięciu lat a te zadania muszą być coraz łatwiejsze i łatwiejsze do rozwiązania.
    już oceniałe(a)ś
    23
    2
    @administrator
    Spoko, jeszcze daleko do kolorowania drwala.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    @administrator
    Ale do melanzu maja ogromny talent.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @zibic
    Prawda. Śmiesznie sa opowiesci o nieudolnych seniorach, ktorzy rwa wlosy z glowy bo maja zrobic przelew via Internet. Komputer mialem w 1994r, czyli w roku narodzin dzisiejszych 29 latkow. Albo jest sie wyedukowanym w jakis obszarach albo nie. Wiek nie ma tu tak wielkiego znaczenia.
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    @zibic
    Jestem starsza od Ciebie prawie o 10 lat i zaczynałam wcześniej niż Ty, bo jeszcze nawet Windowsa nie było, ale to nie powód, żeby rzucać tutaj
    "obsranymi pieluchami". Bo czym się tak naprawdę szczycić? Jesli wymagała tego praca, albo takie były nasze zainteresowania, to tylko robiliśmy użytek z naszej inteligencji i możliwości, a to jest obowiązkiem.
    I nie ma się co pieklić na młodych, że bajerują, wszyscy po trosze to robimy.
    Po prostu nie chcą czasem uznać naszej przewagi, ale to nie znaczy, że musimy ją dobitnie wykazywać. Oni też mają wrażliwe ego. :)
    Pozdrawiam.
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    @zibic
    100/100
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @alba
    10/10 :-) Ciut młodsza :-)
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @JiG
    Przywilej wcześniejszego urodzenia spowodował że kontakt z komputerem i praca to koniec lat 80. Internet z tytułu pracy to jesień '95. Domowy internet krótko potem.
    Śmieszne jest w tym wszystkim to, że młodym się wydaje że to od nich się zaczęło.
    Przywilej wczesnego urodzenia dał pewien handicap, pociecha to jednak niewielka jak się ma 80 lat, niestety.

    P.S. A co powiedzieć o babciach czy dziadkach którzy nigdy nie oglądali i nie oglądają seriali? Ich życie nie miało sensu?
    Głupi tytuł czy coś więcej?
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @zibic
    Mam 75!!!!!!!!!!!!!!Pracuję i posługuję się wszystkimi zdobyczami komputeryzacji. Moja partnerka /trzy lata młodsza/ jeszcze lepiej obraca się w tym światku! Żadne z nas nie jest absolwentem POLITECHNIKI, odwrotnie. Dziwię się ,jak oderwani od życia są psycholodzy i dziennikarze!
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Ten brak komunikacji czy też komunikacja na poziomie robota są niestety dziedziczne. Rodzice pytają dzieci "Jadłeś?", "Będziesz jadł?" "Co w szkole?" Przy czym odpowiedź"dobrze"na to ostatnie pytanie kończy "rozmowę". Czasem nastąpi przełamanie pod wpływem nowych ludzi, zetknięcia się z innymi wzorcami, i tak hodowane dzieci swoje własne już wychowują. To jednak nadal jest rzadkie zjawisko. Pretensje do ludzi, którzy komunikują się z rodzicami tak jak ci komunikowali się z nimi są co najmniej nieuzasadnione.
    Co mnie jeszcze irytuje, to że z definicji seniorom nakłada się aureolę dobra i łagodności, co zadziwiająco często nie ma nic wspólnego z rzeczywistością i taki senior z mniej lub bardziej skrywaną satysfakcją utrudnia życie komu się da. Po prostu wiele osób nie przechodzi żadnej przemiany warunkowanej upływem czasu, a cytując moją nie obwijająca w bawełnę koleżankę "młoda wredota staje się starą wredota". Mam pięćdziesiąt lat i z moich obserwacji wynika, że koleżanka myli się w tej ocenie dużo rzadziej niż bym sobie życzyła a ja niestety z tych, którzy lubią aby było miło, ciepło i życzliwie.
    @lunaverde
    Zgadzam się w calej rozciągłości.

    Moja mama twierdzi że wady na starość się tylko wyostrzają i chyba ma rację.
    już oceniałe(a)ś
    22
    0
    @lunaverde
    Racja!!! To nie młodzi, a stare babole i chłopole drą się z balkonów do dzieci: wynocha gnoje!! ma być cicho, bo wam.....xxxxxx.
    A modlący się, codziennie łamią nakaz religijny "nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu"! Nie klepiący pacierzy też tacy są
    Jak nie wiedzą, to zmyślą. Niestety!!!
    Nie zawsze znalezienie chętnej do rozmowy osoby jest możliwe. Bo z dawnych znajomych wielu odeszło.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Denerwuje mnie wciskanie wszystkich osób 60+ do jednego worka z napisem SENIORZY. I myślenie, że jeżeli senior to już tylko kościół, dzieci+wnuki, kuchnia. Nie mam zamiaru plątać się w pustym 3 pokojowym pustym mieszkaniu w części odziedziczonym przez dzieci bo kiedyś przyda się wnukom. Oczekiwania tychże dzieci, że zajmę się wnukami bo przecież nic nie robię a oni pracują.
    Oczekuję, żeby oprócz mieszkań dla młodych budowano również domy z niewielkimi mieszkaniami, windą, jakąś wspólną salą ,w której mogliby spotykać się mieszkańcy jesli mają ochotę na towarzystwo. Żaden dom opieki tylko dom uwzględniający potrzeby tej grupy wiekowej.
    Zresztą pomysłów może być wiele a jak to powinno wyglądać trzeba by zapytać samych zainteresowanych.
    @bobo77
    I sami zainteresowani powinni to finansowac
    już oceniałe(a)ś
    3
    9
    @maaa72
    świetny pomysł - rewelacyjny wprost ! Kabaret wysiada.
    może trzeba go upowszechnić i rozszerzyć - niech "sami zainteresowani" budują sobie żłobki, przedszkola i szkoły - będzie fajnie i sprawiedliwie prawda?
    Kierowcy niech finansują drogi a piesi chodniki itd itd.
    Ale zaraz zaraz - przecież seniorzy już te szkoły i drogi sfinansowali to teraz może mały rewanż co ?
    już oceniałe(a)ś
    15
    1
    @asiatereska
    Po co ten wrzask?Będziesz stara i MOŻE zrozumiesz. Tu tylko wymiana zdań!!
    Moje sąsiadki z najniższą emeryturą 80+, chodzące z laskami jeszcze dorabiają, bo boją się wyrzucenia na bruk za nieopłacanie czynszu.
    Obibok, który nawet nie ma emerytury, bo po co, szybciej dostanie miejsce w domu opieki niż ten pracujący i posiadający pracującą rodzinę. Oni zapłacą za pobyt. Za obiboka i jego niepracujące dzieci zapłaci gmina. Czyli także ci biedniejsi emeryci. A dlaczego za nieroba ma płacić bogatszy, pracujący często 40+ lat emeryt?
    W Polsce to jest ogromny problem.
    Bo powinna być obowiązkowa składka emerytalna i zdrowotna. Tak jest np. w Szwajcarii. Najniższa obowiązkowa lub wyższa - zgodnie z umową z ubezpieczycielem.
    W Polsce cwaniactwo ma się bardzo dobrze.
    I mój pomysł: składkę zdrowotną i emerytalną mają płacić także niepracujące żony lub niepracujący mężowie. Poza tym rolnicy!!!!!
    Nie może być tak, że właściciel 100 ha lub 10 000 ha płaci mniej niż pracujący w kiosku!!!
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    @M.K.Zet
    Nie bardzo się chyba zrozumieliśmy - czy nie wyczułaś/łeś ironii w mojej wypowiedzi?
    Bobo77 zaproponował/a - tak ja to zrozumiałam - żeby oprócz mieszkań dla młodych (w domyśle - na wynajem) budowano też mieszkania dla seniorów - też na wynajem. Uważam to za dobry pomysł - małe w specjalnie zaprojektowanych blokach. Niedaleko mojego miejsca zamieszkania jest taki blok.
    Ja tylko zakpiłam sobie z pomysłu, żeby seniorzy finansowali taką budowę sami. Przecież w planach budowy mieszkań na wynajem dla młodych takiego pomysłu na finansowanie nie było.
    Co do reszty masz 100% rację.
    Składki powinni płacić wszyscy na równych zasadach. Bardzo mnie wkurza sprawa niepracujących żon, mężów czy rolników. Chcesz człowieku mieć darmową służbę (czyli żonę) w domu - to za nią płać. Ja nie rozumiem dlaczego ja mam tę dziunię utrzymywać z moich podatków kiedy na stare lata mąż ją wymieni na nowszy model. Znam takie panie - twierdzą, że przecież ją utrzymuje mąż. A ja im odpowiadam, że to fajnie - ale nie dokładasz się dziunieczko osobiście do żadnych "dóbr wspólnych" a z nich korzystasz. Ale to temat na osobną dyskusję.
    Chciałam dodać że nie tylko może ale już dobrze ROZUMIEM o co Tobie chodziło. Ja już jestem seniorką i jeszcze nie tak dawno, aż do ich śmierci, opiekowałam się moimi mocno starszymi rodzicami. Nie było szans na żaden państwowy dom opieki bo prędzej tam wylądował schorowany po wielu latach picia lump - niż ktoś taki jak mój rodzic.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @asiatereska
    Pozdrawiam ciepło 79+ :-)
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @M.K.Zet
    Dziękuję bardzo i też pozdrawiam serdecznie.
    Obiecuję, że w przyszłości postaram się wyrażać swoje opinie precyzyjniej i lepiej panować nad emocjami.
    Do zobaczenia na forum.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    A czasem nie pomaga nic. Próbowaliśmy wszystkiego. Nie jesteśmy w stanie przebić tego muru smutku i rozpaczy u mamy, lat 79. Zaczęło się na ostro 1.5 roku temu (przez lata depresja była łagodna), i z miesiąca na miesiąc jest gorzej. A mama wcale nie jest sama: żyje mąż, żyję ja (corka), żyją wszyscy przyjaciele. Ale ona odsunęła się od przyjaciół, nie chce z nimi gadać. Mąż ją denerwuje. Ja jestem u niej co 3 dzień i robię za córkę, przyjaciółkę, psychologa, opiekunkę, gospodynię naraz. Bo z psychologiem też nie chce gadać. Nie wychodzi z domu, boi się, jest za słaba, nie chce - nawet z kimś. Dobrze, że chociaż leki psychiatryczne przyjmuje bez zastrzeżeń i bez oporu.

    Nie możemy już nic więcej zrobić. Bo co? Elektrowstrząsy? U 80-latki?
    @ammma
    U starszych osób elektrowstrząsy są najskuteczniejsze.
    już oceniałe(a)ś
    4
    9
    @muchomor_krolewski
    Poważnie?
    już oceniałe(a)ś
    5
    2
    @ammma
    ps. pytam normalnie, bez ironii
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @Nick_Psik
    W dalszym ciągu masz niezbywalne prawo żyć na złość innym, nawet żebyś miał się z bólu wykręcać na nice.
    już oceniałe(a)ś
    16
    0
    @ammma
    Zaakceptować, że to są jej ograniczenia i już nie robić jej w życiu żadnych rewolucji. To mogą przecież być jakieś zmiany neurologiczne, brak poczucia równowagi, uczucie osłabienia, lęk przed upadkiem może powodować bardzo silny lęk przed wyjściem z domu. Jedyne do czego bym próbowała skłonić to do ćwiczeń w domu, nawet bardzo prostych, ale jak człowiek nie wychodzi to wszystko szybciutko zaczyna siadać i może się niepotrzebnie przyspieszyć niedołężność i leżenie plackiem w wyrku.

    Miałam kiedyś za sąsiadkę starszą panią która miała problem z chodzeniem, bała się wychodzić z domu, ale chętnie zgadzała się na wycieczki samochodowe, takie gdzie prawie nie wysiadała z samochodu, ot tyle żeby gdzieś na ławeczkę, czy kawałek przejść ale sobie zwiedzała świat patrząc przez okno na to co nowego w mieście się buduje, albo gdzieś za miasto popatrzeć na pola, lasy. Bardzo dobrze jej to robiło na psychikę, choć już prawie nie mogła chodzić taka forma aktywności była dla niej dobrą odskocznią. Wnuki ją tak obwoziły raz w tygodniu, myślę sobie do dzisiaj że to był fajny pomysł.
    już oceniałe(a)ś
    34
    0
    @mardaani.74
    Dziękuję Ci za ten komentarz, to są świetne pomysły. I tak, owszem, mamy podejrzenia, że to nie tylko depresja a także jakieś procesy neurodegeneracyjne, choć jeszcze nie zdiagnozowane (jesteśmy jakby w trakcie.)
    już oceniałe(a)ś
    15
    0
    @Nick_Psik
    " to sam się podstaw pierwszy".
    (za Ojcem Inkasentem).
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    @ammma
    spróbujcie terapii ze zwierzęciem np. psem lub kotem.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @ammma
    Nie być niewolnicą! Może do niej coś dotrze.
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    @Nick_Psik
    Co tu jeszcze robisz?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @ammma
    Mam ciężko chorego męża. Alzhaimer, nie chodzi, nawet na bok się nie obróci, prawie stracił słuch. I on chce tylko jednego: by jego życie nareszcie się skończyło. Umrzeć to jego cel i marzenie.
    Może twojej mamie takie myśli też przychodzą do głowy. Już starczy! Dosyć. Wtedy nie należy zachęcać do życia, a trwające spokojem ocieplać.
    Nie jest łatwo, ale .....nadmiar leczenia może odczuwać jako krzywdę.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @warszawiak28
    A jak nie? To może pomóc metodą sprzed ponad 100 lat? Spowodować przeziębienie i czekać?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Jasne, opiekować się dziećmi, zarabiać pieniądze, rozwijać się zawodowo, dbać o kondycję fizyczną i dom oraz dodatkowo zajmować się z czułością i uwagą trójką (w miom przpadku) często niezadowolonych seniorów koło 80-tki, a na końcu paść na pysk.
    @alpina
    taka jest kolej rzeczy....
    już oceniałe(a)ś
    3
    11
    @alpina
    Dokładnie…. Na swoje sprawy często nie ma już czasu a gdzie czas na moje wizyty lekarskie kiedy mój kalendarz zapisany wizytami tatusia który nie chciał się leczyć, bo chciał skończyć ze sobą , ale udało się Go uratować. W dodatku czy naprawdę to ja mam teraz szukać Mu celu życia , bo On Go nie może znaleźć.
    Opiekujący się starszymi Rodzicami tez wpadają w depresje.
    już oceniałe(a)ś
    34
    0
    @eld74
    dzieci -opiekunowie 80-90 letnich rodzicow sami mają 60-70 i własne problemy zdrowotne.
    już oceniałe(a)ś
    22
    0
    @alpina
    A ci seniorzy koło 80-tki nie zajmowali się swoimi wstępnymi tylko spadli z Księżyca w wieku senioralnym? Jest ciężko to wszystko robić, zwłaszcza jak inne dzieci i wnuki nie chcą się włączyć do opieki. A i ze strony seniora nie zawsze można oczekiwać współpracy, docenienia tego co się robi. Bywa, że i tak dla nich najlepszy jest synek, który zadzwoni od czasu do czasu, przyśle kartkę z życzeniami a na codzień to Ty koło nich robisz, nieraz "padając na pysk". Samo życie
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    @bobo77
    Niewlaczanie wnukow do pomocy to standard w Polsce. Tak jakby 15 latek nie mogl zrobic babci zakupow, odkurzyc jej mieszkania albo poczytac.
    już oceniałe(a)ś
    16
    1
    @alpina
    Pierwszy problem i niezbędny do rozwiązania problemów: Przychodnie geriatryczne!!!!! Tam stary człowiek powinien znaleźć opiekę i rządziej wędrować od lekarza do lekarza.
    Jak to jednak rozwiązać, gdy ...GERIATRÓW NIE MA? szkoleń chyba też!!
    A taka przychodnia powinna byc w każdym mieście.
    Drugi problem: mieszkania dla starych ludzi.Swoje mogą sprzedać lub wynająć i regulacja opłat powinna wystarczyć. W takich domach powinny być też łazienki przystosowane do kąpieli starych, chorych, leżących obywateli!! I odpowiednie urządzenia, odpowiedni sprzęt.
    I bardzo częsta kontrola!!!
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    @JiG
    A nastolatków uczy się w swoich domach jakichkolwiek obowiązków, umiejętności potrzebnych do codziennego życia?
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @bobo77
    no nie, nie zajmowali się. Pokolenie moich dziadków (mam 65 lat i 87 letnią matkę) zmarło w wieku plus minus 70-75 lat,a moja własna Babcia mając lat 58. Wiele osób z tego pokolenia zabrała wojna, tak duża liczba ludzi w podeszłym wieku pojawiła się dopiero w ostatnich 20-30 latach. Jest to ogromny problem, brakuje form opieki dziennej, pomocy, zwłaszcza na prowincji.
    Niedawno zmarła sąsiadka , miała 90 lat i córkę która nie zabrała jej do siebie bo sama choruje na nowotwór. Matkę, z wielkim trudem i niemałym kosztem umieściła w domu opieki , co wszystkie koleżanki jej Mamy miały jej oczywiście za złe...Bo w domu by pewno jeszcze żyła
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    Brak pieniędzy = brak zainteresowania, godności i możliwości wyborów. To są prawdziwe i najczęstsze przyczyny degradacji społecznej osób starszych. Historycznie rodziny i młodsi byli ekonomicznie zależni od seniorów stąd inny był stosunek do osób starszych. Teraz zarówno pensje jaki i emerytury starczają na zajęcie umysłu kombinowaniem jak przeżyć następny miesiąc. I może o to chodzi. Jesteśmy folwarkiem pisowskiej bandy, takich bab jak witek, mateuszki czy inne sasiny. Oni nie muszą się martwić co zrobić i za ile z niedołężnymi członkami rodziny. Z naszych podatków na dwuletnią opiekę nad mężem zasobnej finansowo marszałkini i to w najwyższych możliwych standardach poszło 4 miliony zł . Pomyślcie ile za te pieniądze można by zrobić i pomóc osobom starszym lub wesprzeć ich opiekunów.
    już oceniałe(a)ś
    32
    2