To nie jest felieton. To list Czytelnika. Jest tu bohater negatywny, jest pozytywny. I jest happy end.
Miejsce akcji:
Metropolia, przychodnia, która działa w wielu dużych miastach.
Czas: pandemia COVID, grypa, zapalenie oskrzeli, zapalenie płuc.
Bohaterowie:
- chory, 89 lat, niepełnosprawny, temperatura 39,3 st C, gwałtowne osłabienie;
- lekarka, lat 28, internistka, zajmuje się pacjentem dla swojego świętego spokoju;
- lekarz, około 50 lat, zajmuje się człowiekiem, bo czuje, że po to został lekarzem;
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Problem polega na tym, że na jej miejsce nie ma nikogo.
I to łażenie od pacjenta do pacjenta bez mycia, czy dezynfekcji rąk to niestety norma
Nie ma nikogo na jej miejsce to i dobrze. Lepiej wcale niż taki lekarz.
Osłuchiwanie jest zdecydowanie przeceniane.
Ale oczywiście miała obowiązek zbadać pacjenta, w tym osłuchać.
Przepraszam za minus przez pomyłkę
Jako osoba STARA i z kilkoma chorobami powiem ci tak: tak wygląda w demokracji katolickiej leczenie chorych na NFZ.
A zwolnić trzeba by 80-90% udających, że leczą.
Że przeprowadzą wywiad z chorym, no i że diagnoza będzie trafna
Dobrze, że jeszcze nie powiedziała jak mnie: robię pani łaskę....
Gdy wpadam w złość głosu nie podniosę, złych słów nie użyję, ale potrafię wytłumaczyć co złego zrobiła.Wiła się później jak piskorz..... ohyda....
Dlaczego tak jest? BO WOLNO!!! bo nikt normalnego leczenia nie wymaga od ministra zaczynając.
Bo zlecenie każdego badania to mniej na koncie lekarza.
Za nieumycie rąk po wejściu z dworu, zwłaszcza przez lekarza. Do badań pacjenta już nie musi przystępować.
Pokaż mi algorytm badania fizykalnego nakazujący osłuchanie pacjenta, zwłaszcza przy infekcji wirusowej gdy i tak nie słychać żadnych zmian? Kolejna internetowa medyczka w google kształcona
Jak Pani nie ma pojęcia jak działa ochrona zdrowia to może warto sobie darować szkalowanie innych? Lekarz rodzinny nie dostaje dla siebie żadnych pieniędzy za niewystawienie skierowania. Jest wręcz odwrotnie. Często lekarze z własnej pensji płacą za skierowania, bo przychodzi taki delikwent jak Pani i oczekuje cudów i co tydzień badań na wszystko. Wtedy lepiej dla własnego zdrowia psychicznego takiemu pieniaczowi wystawić skierowanie i zapłacić.
Ale bredzisz ! Lekarzem jesteś !?
to co z tego, że nie ma nikogo? lepiej żeby nie było jej i nikogo, niż taka krowa była i szkodziła
Zgodnie z ustawą każdemu lekarzowi rodzinnemu płaci się określoną stawkę za każdego zarejstrowanego. Bez względu na to czy będzie leczony czy nie!!!!!. Za emerytów sporo większą. I z tej kwoty powinni wystawiać skierowania na badania. Mniej wystawią, mają więcej na koncie. Tak opracowano za czasów rządu Leszka Millera.
A bajdurzenie o pieniądzach z własnej kieszeni to rzeczywiście problem. Ale nie mój. Poza tym skąd wiesz kiedy ostatnio otrzymałam jakiekolwiek skierowanie.
Obmowa, sugerowanie złych zachowań to typowe dla katolików i niby lekarzy.
Odpowiem: Ostatnie skierowanie od lekarza rodzinnego dostałam z 5 lat temu.
wszyscy się zwolnijmy i zacznijmy leczyć sami.ziołami lub akupunkturą. System ochrony zdrowia od lat jest chory,ale my to akceptujemy ,bo taniej nam jest.Co chcesz dostać za grosze,które płacisz do systemu? g...płacisz to g...dostajesz
weź się puknij w ten pusty dzban. folwarczny pan. zwolnić, na bruk, za bramę. i co? " niech jadą"- to zaproponujesz młodym lekarzom?
to do Ciebie nie przyjedzie żaden, zastrzeżeniu takie zrób w przychodni.sam się lecz.
sami google medycy i folwarczne pany tu dzisiaj są. wiedzo lepiej i zwalniają od ręki. dzbany.
Wiadomo że pacjenci to pieniacze, bez nich mielibyście spokojną pracę i święty spokój. Trzeba było iść na weterynarię, krowy nie są roszczeniowe tylko czasami przekażą co czują kopytem.
Ponad 30 lat ucze studentow medycyny. Jeszcze w czasach przedalgorytmowych - nic sie geniuszu nie zmienilo - w skald badania fizykalnego ( przedmiotowego ) nadal wchodzi ogladanie , obmacywanie ( dotykanie ), opukiwanie i osluchiwanie
Sistiema biez algoritma nie rabotajet.
Wiesz co ale jak ma się 89 lat to być może też zapalenie płuc
Uznanie dla lekarzy, że mimo wszystko leczą tych wszystkich 'mądrzejszych' od nich.
Tych co stawiają trollowskie minusy w komentarzach pod artykułami.
Skandaliczna wypowiedź! Wstyd!
Krowa to miłe, spokojne, pozyteczne zwierzę.
(...) zastrzeżeniu takie zrób w przychodni.sam się lecz. (...)
- - - - -
Takowoż zrobię zastrzeżenie, żeby nie pobierać mi składki zdrowotnej.
To nie jest problem. Problemem jest ona i jej podobni "lekarze", ich postawa/kompetencje. Z takim podejściem do pacjentów robią więcej szkody niż pożytku.
Pozbawić prawa do wykonywania zawodu w trybie natychmiastowym.
No moze zgoda ale to chyba nie o to chodzi. Jakbym był lekarzem to w takiej sytuacji zawsze bym osłuchal tzn bardziej,,przyłożył sluchawke,,czy wysłucham czy nie i co wyslucham to inna sprawa ale pacjent i rodzina widzi że, coś robię,to pewnie 2-3 minuty dluzej No ale i tak jestem juz na wizycie to te 2 minuty wiecej cos zmienia?. No i już by nie było argumentu do durnego artykulu
He he .naiwny.to ci ściągną przez komornika.mozesz sobie zastrzegać. Gdzie ty żyjesz,?
Powiem więcej.rozstrzelac.od razu.a co.po 1 artykule.
…ehh, osłuchiwanie czaszki w poszukiwaniu szmerów sugerujących przetoki oponowe czy oka w podejrzeniu przetoki szyjno-jamistej też-tylko, nie u chorego którego przywożą np. z urwaną nogą. Nagla gorączka u dorosłego bez innych objawów na tej szerokości geograficznej oznacza najczęściej infekcje górnych dróg oddechowych i zasadniczo „na start” nie wymaga innego leczenia niż nlpzty. Jak się nie poprawia, to szuka się dalej-co zreszta dziewczyna zrobiła. Co jest generalnie bez znaczenia, jako że to kolejny artykuł z serii „źli lekarze”, prawdopodobnie nie mający z prawdą absolutnie nic wspólnego. Zresztą, bez urazy, ale po 30 latach pracy powinieneś to wychwycić już po pierwszych wersach tekstu…;)
„Pozbawić prawa do wykonywania zawodu w trybie natychmiastowym”. Grubo. Dobrze, że wyjechałem, praca w tym kraju w tym zawodzie z roku na rok robi się coraz bardziej wypalająca…
Nie osłuchujesz pacjenta z gorączką?! Nie badasz? O jaki algorytm chodzi? To z góry wiadomo, jaką chorobę ma pacjent? Też jestem lekarzem i nie zgadzam się z Tobą.
Z własnej pensji, tak było nie zmyslam
moja córka, mając pięć lat, zachorowała na zapalenie płuc, którego jedynym objawem była bardzo wysoka gorączka. Osłuchowo było ok, dopiero prześwietlenie wykazało zapalenie płuc. Tak więc doucz się, ale niekoniecznie w necie.
Jesli odejda, a bedzie ich jak rozumiem cala masa, to system sie zawali jak po wybuchu jakiejs bomby atomowej i bedzie szansa na zmiane. Bo teraz niby jest publiczna opieka zdrowotna, ale zupelnie nie dziala, wiec cos koniecznie trzeba zmienic.
A ci lekarze, ktorzy chca leczyc ludzi pomimo tego, ze "system" nie dziala, niech dalej ich lecza.
A u mnie działa.
Powiem tyle . Jestem lekarzem . Leczę , słucham , odbieram telefony po pracy zamiast być z dziećmi . W życiu nie miałam skargi od pacjenta .
Ale czytając Państwa komentarze i kolejne pseudo felietony GW coraz bliżej mi do zmiany profesji . Odechciewa się drodzy państwo czując Wasza nienawiść .
Onkolog ( tylko na NFZ, nie na wizyty za 200zl)
"System" działa! Pozbywa się niepotrzebnych ludzi, bo mamy 1000-letnie tradycje chrześcijańskie.
zostan z dziecmi, na zdrowie...
To wielka szkoda, że nie jesteś moim lekarzem.
Bardzo bym chciała by leczył mnie lekarz/lekarka, dla której nie jestem intruzem w poczekalni. Nie należę do uciążliwych pacjentów.
Dodam jeszcze, że dla niektórych lekarek prawidłowe wypisanie recepty na 6 miesięcy przekracza ich możliwości.
To wydaje się nieprawdopodobne, ale niestety prawdziwe.
nie tłumoka tylko myslącej osoby, wszyscy ciężko pracujemy i chcemy byc z dziećmi, pani lekarka nie jest jedyna; odbieram telefon 24/h, nie zasłaniam się rodziną, każdy ma taki zawód jaki sobie wybrał
Właśnie profesje lekarza nie pogorszył system, ale pojawienie się prywatnej służby zdrowia. Dlatego nie ma lekarzy w publicznej ale w tzw. prywatnej, w której nie ma ględzących pacjentów, spokojna praca, "dobry samochód w garażu", i dodatkowe dyżury w publicznej za godziwą zapłatę. Żyj i korzystaj z tej służby..bo ten prywatny i tak dalsze leczenie kontynuuje w tej z NFZ-cie.
Aha, w sumie możemy funkcjonować bez lekarzy, czemu nie? Jakbym była lekarzem to bym kosiła tylko prywatnie po 400 zł za wizytę takich ludzi jak ty. A jakbyś powiedział, że nie masz to bym rzucila- każdy ma taki zawod jaki wybrał...
Nie możemy, potrzebujemy lekarzy, nauczycieli, kontrolerów lotów itp., chodzi o to, żeby się nad sobą nie użalać. Nie wierzę, że pani lekarka pracuje jedynie na NFZ tak poza tym. Praca lekarza jest ciężka ale droga wybrana świadomie i wybory dokonane z konsekwencją. Cytat"odbieram telefony po pracy zamiast być z dziećmi" bądź z dziećmi i nie użalaj się nad sobą.
Dokładnie, kolejny szczujący artykuł tylko na podstawie głosu jednej strony i to strony pozbawionej merytorycznej wiedzy.
Ciekawe czy sam sobie zdajesz sprawę że jesteś głupcem?
A ty używając wyzwisk kim jesteś? Na pewno nie osobą dobrze wychowaną!!!!!!!!!
mało który wyjedzie, bo na zachód ich nie stać, bo na zachodzie trzeba mieć wiedzę, poziom, podejście do pacjenta. Wielu polskich konowałów zweryfikował zachód. Wywaleni zostali na zbity pysk w ciągu paru pierwszych miesięcy.
idź do kopania rowów w taki razie i nie unoś się.
może moja opinia jest subiektywna, ale nie, nie jestem i zdaję sobie z tego sprawę, wykonuję taki zawód, że nie mogę być głupcem i też często pracuję po godzinach, też pomagam ludziom; powodzenia w osądzaniu kzet
Najlepiej jeszcze niech leczą za darmo i 24 godziny na dobę i lecą do każdego luźniejszego wypróżnienia zwanego szumnie ,, biegunką,, Ludzie 94 lata! Poważnie? Człowiek jest śmiertelny-tak został stworzony-przyjmijcie to di wiadomości.
…no to pozdro z Frankfurtu nad Menem, cw.lu. Ode mnie i pozostałych polskich lekarzy pracujących w tym fajnym mieście. Och, przepraszam, niekulturalnie, no faktycznie, nie wypada, nie to co wyzywać kogoś od „konowałów”.Pfff, polaczki…(tak, to było pogardliwe. Choć nie tak, jak „konowaly”).
Bardzo chamski komentarz i wątpię, by pochodził od jakiegokolwiek lekarza.
A mnie nieodmiennie dziwi, że Was, ludzie, to w ogóle nie interesuje, że tak pokornie znosicie te poniżenia, oszustwa i bestialstwa. Że na wyborczą urną spieracie się o aborcję, a nie o dostęp do lekarza na codzień.
I nadal będą głosować na pis, bo dał im 500 i 14 emeryturę.
Ludzie sami sobie zgotowali taki los.
W Hiszpanii wyszli na ulice w proteście o lepsza służbę zdrowia.
Napij się zimnej wody zanim coś napiszesz. Potem przeczytaj i spróbuj zrozumieć, co napisał ktoś, kogo komentujesz. Twój język świadczy o Tobie
Zjedz Snickersa
W przypadku aborcji też chodzi o dostęp do lekarza. Prawo do bezpiecznej aborcji jet prawem człowieka. Poza tym się zgadzam.
To mam dla ciebie "świetne" informacje. Właśnie NFZ po cichu przeprowadza reformę która w założeniu znacznie ograniczy, a w niektórych wypadkach zablokuje dostępność do lekarza specjalisty. W skrócie - za każdego pacjenta nie skierowanego do specjalisty przychodnia rodzinna dostanie kilkaset złotych rocznie dodatku.
i pięknym bez wysypki
Od dawna już nie ma PRL i służby zdrowia. Są placówki świadczące konkretne usługi medyczne.
Albo takim dziadem Kaczyńskim, co mu nawet generał przywozi kule, pardon, szwedki.
ALE stary lekarz, który sobie osłuchał już w trakcie antybiotykoterapii to mógł się nie doszukać zapalenia płuc. A to nie oznacza, że go nie było. Reakcja alergiczna na dany antybiotyk świadczy o tym, że trzeba go zmienić, a nie pisać z niezachwianą pewnością, że nigdy nie był potrzebny albo był na "za długo". Potem pacjenci przerywają antybiotykoterapię i coraz częściej nie mamy jak leczyć opornych szczepów
A skąd wiesz co on powiedział i czy w ogóle powiedział ? Z beletrystyki s-f wg syna? Jakoś nie widzę wypowiedzi strony przeciwnej. Na nawet nie ma danych przychodni by sprawdzić rewelacje dziennikarki. To nie jest dobre dziennikarstwo
ale możesz się awanturować w słowach....
więc czemu po przerwaniu antybiotykoterapii stan pacjenta się poprawił?
antybiotyk skutkujacy wysypką musi być BARDZO toksyczny
takich się nie przepisuje
Dlaczego "stary" lekarz?!?
Bzdura, wysypka mogła, ale nie musiała mieć związek z antybiotykiem. Poza tym nietolerancje lekowe są bardzo indywidualne i nie sposób ich przewidzieć, chyba że pacjent zgłasza, że zdarzały się wcześniej. Gdyby dany lek wywoływał działania niepożądane u większości pacjentów to by "się go nie wypisywało"
No właśnie. Artykuł godny tabloidu.
Akurat. Przeczytaj ulotkę najpopularniejszego antybiotyku.wysypka bardzo często. Chyba 1 na 10
gdzieniegdzie się przyjęło, że lekarz ogólny bez specjalizacji = internista ;)
rezydentka to pewnie była; ale na jej miejscu byłbym jeszcze bardziej ostrożny w ferowaniu diagnoz i zlecałbym więcej, a nie mniej badań dodatkowych, ktore mogłyby mi coś podpowiedzieć; wydaje się, że tu faktycznie zadziałała "ekonomika" typu 'nic nie zlecę, nic nie zrobię, a nuż to wirusówka i samo przejdzie'
"internistami" lub "neurologami" nazywaja sie rowniez lekarze w trakcie specjalizacji, co uwazam za blad.
internistyka - wymaga specjalizacji. Bez specjalizacji : lekarz podstawowej opieki
kiedy w szpitalu powiedziałem takiej młodej, że bardzo boli mnie głowa, odpowiedziała - A to ciekawy przypadek.
Nie wiem jak oni tych młodych uczą, ale jest jakiś błąd systemowy, może w rekrutowaniu nieempatycznych; bo nie spotkałem jeszcze młodej lekarki zainteresowanej zdrowiem pacjenta..
jestem przekonana, że 'młoda lekarka' nie ma za sobą stażu specjalistycznego - przez 5 lat nabrałaby choćby pewnych nawyków [nie mówiąc już o wiedzy], jest lekarzem ogólnym, któremu w dobrym życiu najbardziej przeszkadzają pacjenci
w aptece pracuje pani magister, w liceum uczy pani profesor, z domowa wizyta do chorego przychodzi pani doktor - tak to widzi wiekszosc spoleczenstwa
Rezydentka w POZ? Od kiedy to poradnie prowadzą specjalizację? A artykuł to beletrystyka fantasy.
taka tradycja z bardzo dawnych lat. Ale przetrwała..
Tak, tak, a księża to wzory cnót wszelakich i autorytety intelektualne :D
Lekarz bez specjalizacji to nie to samo co lekarz podstawowej opieki. Przez takie utożsamianie ludzie potem myślą że lekarz medycyny rodzinnej nie ma specjalizacji.
Oczywiście że są rezydentury z medycyny rodzinnej i robi się je w POZ bo niby gdzie?
Oczywiście nie masz bladego pojęcia o leczeniu. Antybiotykami nie leczy się infekcji wirusowych. Wystarczy uważać na biologii w liceum.
Akurat się znasz. Lekarz podstawowej opieki to lekarz specjalista medycyny rodzinnej
Ale wiesz, że nie każdego stać?
No i mamy rozwiązanie - syn winny! Nie patologiczny system opieki zdrowotnej, nie lekarka, która olała temat. To winny jest syn.
Gratulacje.
Wizyty nam sie należą.
Każdy zna stan państwowej służby zdrowia i korzystanie z niej z premedytacją, oznacza ryzykowanie życia pacjenta. Zarówno lekarka, oczywiście, ale i syn są winni zaniedbania, olewnictwa i przemądrzalstwa.
Płacimy wszyscy wysokie składki i należy nam się za to dobre leczenie bez lekceważenia naszych zdrowotnych problemów.
A co zrobili lekarze w czasie pandemii?
Schowali się za telefonami!!!!!!!!!!!!!!!!!
problem w tym, że wielu miejscach nawet prywatnych nie bardzo jest kogo wezwać.
Wszyscy płacimy? Naprawdę?! Lepiej sprawdź jaki procent mieszkancow naszego kraju opłaca pełna składkę zdrowotną.
Nie płacą:
rolnicy' kler' posłowie, wojsko, policja, prokuratorzy?
Wystarczy!!!
Masz rację, powinno być bez "wszyscy" :-)
Wezwanie prywatnego lekarza niczego nie rozwiązuje. Wiem, bo opiekowałam się moją mamą. Przypadkowy lekarz wpadnie i wypadnie, a chory potrzebuje ciągłości opieki, diagnozy i leczenia.
W szpitalach też nie chcą przyjmować starych ludzi, bo wietrzą, że rodzina podrzuca chorego, żeby sie go pozbyć.
To jest po prostu dramat.
Warto sprawdzić ILU GERIATRÓW jest w województwie.
A w każdym mieście powinna być przychodnia geriatryczna, bo starych ludzi nie brakuje.
I do nich generał - lekarz nie przyjedzie z kulami bo noga pacjenta chora.
A ponadto wiekszość z nich nie musi korzystać z NFZ
Czasem brak funduszy stawia nas na straconej pozycji, NFZ i tylko on pozostaje.
100/1000, a może nawet więcej. Służba zdrowia na NFZ jest dla rodzin i znajomych lekarzy, ewentualnie miejscowych VIP-ów.
Nieprawda! Pacjenci muszą otrzymać to, co im się należy. Po co w ogóle jest służba zdrowia? Trzeba się płaszczyć, żeby lekarz wykonał swój obowiązek?!
to jest własnie dziwne, że weterynarze i część dentystów, którzy kasują za każdą wizytę grube pieniądze a nie utrzymują się z NFZ działają tak sprawnie. I że klienci tychże nie narzekają, pokornie czekają w kolejkach, jak są niezadowoleni idą do konkurencji. Może ten NFZ tylko wszystko psuje?
W przypadku psa we wtorek miałem diagnozę stwierdzającą nowotwór, w czwartek operację. Jako człowiek o równie sprawnej opiece zdrowotnej nie mogę nawet marzyć.
trzeba sprywatyzować