13 tys. wzorów, najlepsi projektanci, produkcja wykupiona na pniu. I wtedy do fabryki "włocławków" przychodzi wolny rynek

W rodzinnym archiwum jest zdjęcie. Fotograf uwiecznił wyjątkową chwilę. Kilka stołów, na nich jesiotr, wokół zgromadziła się rodzina restauratorów. Druga od prawej, w pierwszym rzędzie, właścicielka lokalu „Zacisze" Marianna Marciniak. Obok niej mój przyszły ojciec Kazimierz.

Był rok 1922, a w roli głównej wystąpiła ryba złowiona w Wiśle i przetransportowana wozem drabiniastym do restauracji.

Beżowa ryba z epoki dinozaurów

Jesiotr, jak informują naukowe opracowania, osiąga długość do 10 metrów, wagę do 200 kg. Jego naturalnym środowiskiem są syberyjskie rzeki, a wywodzi się z ery mezozoicznej, kiedy na świecie grasowały dinozaury. Co jakiś czas na przestrzeni wieków wędrował na tarło w górę rzek, czasem docierał nawet do Wisły. Ten konkretny zaplątał się w sieci rybaków i tak znalazł się w menu restauracji Marianny Marciniak.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Piękne,czas który nigdy już nie wróci bo go nam zabrano.
    Gdyby miał wrócić to obecne społeczeństwo nie wie do czego miałby wracać bo ani oni ani ich rodzice w tym nie uczestniczyli i nie żyją już Ci którzy mieliby przywracać.
    "Władze komunistyczne zgnębiły dobrze prosperujący biznes".
    Władze komunistyczne że szczególną zaciekłością niszczyły wszystko co"prosperowało".
    Tą linię psychopatów kontynuuje dzisiejsza władza.Nie wiadomo dlaczego jednostki mierne,z gminu,z dołów społecznych do takiej niszczycielskiego szału doprowadza czyjś sukces?
    Panu Autorowi serdeczne dzięki za artykuł i aby żył w zdrowiu tak długo jak będzie sobie życzył.
    już oceniałe(a)ś
    30
    3
    Dobrze napisane, choć inni wytknęli tu kilka błędów. Komu to przszkadzało? Ano przemianom politycznym, ustrojowym, gospodarczym i zwykłej ludzkiej zawiści. Wśrod rządzących zawsze się znajdzie jakiś kaczyński, kamiński, sasin, suski, macierewicz którzy to wszysko koncertowo spie i rozpier....dolą
    już oceniałe(a)ś
    20
    0
    Panie autorze, przytacza Pan fragment "Flisa", utworu powstałego w 1595 roku, gdzie Klonowic na określenie miasta używa nazwy "Włodsławek". Jak to się ma do rzekomej nazwy "Włocław", który to dopiero po potopie szwedzkim (1655) miał się stać malutkim "Włocławkiem"?
    już oceniałe(a)ś
    6
    2
    Jesiotr? "czasem docierał nawet do Wisły"? Widać, jak autor się przygotował do reportażu... Wisła była jedną z głównych rzek zamieszkałych przez te wspaniałe ryby, których jeszcze na początku XX wieku było w niej tysiące...
    @mm_1976
    To jednak nie jest reportaż. Jeśli już to wspomnienie.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    We Włocławku wychowywała się słynna diva Maryla Rodowicz.W Celulozie jej tatuś sortował opałki.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    z wielkopolskiego Koła ...jak zapisano w tekście
    już oceniałe(a)ś
    0
    2
    Bardzo miłe wspomnienia, ale po co powstał ten tekst? O czym miał być w istocie? O babci, fabryce fajansu, czy zachwycie przyrodą?
    @grecopm
    Dokładnie o tym, co raczyłeś zauważyć - o babci, fabryce fajansu, zachwycie przyrodą i jeszcze paru innych rzeczach, które wspomina człowiek, przywołując we wspomnieniach swoje ukochane miasto. We wspomnieniach tak właśnie bywa.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    panie Marciniak z jskiego babcia raczyła być miasta? mistrzu pióra....ajatollachu reportarzu
    @MarcinMarkowski
    Z tekstu wynika wprost, że z Włocławka, ajatollahu ortografii, piszącym "ajatollah" przez "ch" i reportaż przez "rz".
    już oceniałe(a)ś
    22
    0
    @rl
    Brawo! Tak trzeba traktowac chamskich kretynow jak MM.
    już oceniałe(a)ś
    15
    0