Nie, nie wolno się łudzić, że wraz z odwołaniem Jacka Kurskiego TVP stanie się ciut lepsza, mniej siermiężna, mniej kiczowata i mniej tandetna, że znikną szmira i gnioty.
Bo też nowy prezes Mateusz Matyszkowicz nie jest wcale nowy. Jego nazwisko na zawsze pozostanie związane z kurskowszczyną w TVP – wpuszczeniem na główną antenę w prime timie szmiry i taniochy, politycznych nagonek, z jednoczesnym marginalizowaniem kultury wysokiej i lukrowaniem władzy. Wszak Matyszkowicz w TVP jest od początku 2018 r., był szefem TVP Kultura, TVP 1, wicedyrektorem ds. repertuaru Biura Programowego.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Naprawdę.
Usunięcie pisowskich złogów odbędzie się pod hasłem Cejrowskiego: wszyscy won.
Ale uda się tylko jeśli wszyscy rzeczywiście będą won, z Cejrowskim włącznie
> won, z Cejrowskim włącznie
Trzeba go puścić w samych skarpetkach :)
to wszystko prawda, tylko na tym samym poziomie żenady są takie soft-porno w stylu Paradise coś tam coś tam. Praktycznie obecne na każdym kanale. Czy Zenek czy Klaudia - dramat na dwóch końcach kija.
Tu chodzi bardziej o jad, szczucie i propagandę nawet na "kulturalnych" kanałach
Super określenie.
Proponuję zacząć używać tego samego zwrotu do określania pisiej ery w Polsce.
A nie tylko do określenia "publicznej" TV ery kościelnego rozwodnika.
PS. Ostatnio nawet bardzo podobają mi się bon-moty Szanownej Autorki.
szajs tak, ale taniocha? Za kilka MILIARDÓW ?
Problem jest również w tym, że ten szajs jest bardzo, bardzo drogi. Tak powyżej 2 miliardów zł rocznie. Więc raczej "szajs i tandeta".
Macie rację.
Aczkolwiek oczywistym jest, że "taniocha" dla nas.
Tak jak jest oczywistym, że dla pisich cała reszta, czyli "luksus" za nasze.
MILIARDY idą na uposażenia kliki zarządzającej, taniocha to to co widać na ekranie - syf, szajs i taniocha
Nie dołożyłeś "puta" ;)
Bo to dla pisiorzyc byłby komplement.
Tandeta i latwizna ma w sobie coś co przyciąga. Sam bylem swiadkiem jak moi koledzy i moje kolezanki ze studiow (czyli co majmniej mgr inż.) radosnie podrygiwali do " milosci w Zakopanem", mimo emerytalnego wieku :-). Kolega wyjasnil mi ze rytm pobudza do tanca, a słów i tak nikt nie slucha. Zapewne mial racje , choc ja ten kretyński tekst slyszalem.
nie. Ja się upijam na smutno. I wolę grać Kaczmarskiego, jeśli już muszę...
mów za siebie. Ja nigdy „tego gatunku" nie słuchałem, ani nikt kogo znam. Nawet po wódce.
Nie mówię za siebie. Zostawiam to Polakom. Dla nich nie ma nic niemożliwego.
Nie lubię disco polo, ani hip-hopu, ani rapu, osobiście nie przepadam za hip-hopem, nie słucham go i raczej w tej kwestii, zdania nie zmienię, po prostu nie leży mi ten typ muzyki, (mniej lub bardziej monotonne i jednostajne gadanie do powtarzającego się kawałku muzyki.) Większa część polskiego hip-hopu jest wiochą, reszta mówi o tym, jakie życie jest gó...ane. Niektórzy potrafią odnaleźć nawet w niszowym polskim hip-hopie coś mądrego, życiowego i filozoficznego. Kiedyś słyszałem utwory o wyrywaniu dup, jebaniu policji, prześladowaniu blokowej braci, itp. Przyznam, że wykonawca czasem może być dość zdolny i pomysłowy, a przy tym może nieźle operować własnym głosem.Powiedzmy sobie szczerze, znakomita większość osób, które tego ścierwa słuchają, to przedstawiciele gatunku homo drechicus neandertalis o inteligencji głazu. Pozdrawiam.
Oni też słyszeli ten bliskich ich sercu tekst.Nareszcie byli na ojczystym gruncie,przecież to oczywiste.
sprywatyzować publiczne media, z koniem na łby się zamieniłeś