Udokumentowaliśmy obecność ukraińskich sił zbrojnych w szpitalach, choć istniała realna alternatywa dla innego rozmieszczenia żołnierzy
Z Anną Błaszczak-Banasiak, szefową polskiego oddziału Amnesty International, rozmawia Paweł Smoleński
Paweł Smoleński: Amnesty International ogłosiła 4 sierpnia komunikat, co na wojnie podobno robią Ukraińcy. Zrobił się z tego międzynarodowy skandal – odejście wielu donatorów i pracowników, w tym szefowej AI na Ukrainie Oksany Pokalczuk i Pera Wastberga, współzałożyciela organizacji, który był w niej przez 60 lat. Prezydent Wołodymyr Zełenski uznał, że zrównujecie ofiarę z agresorem, nie ma w was za grosz empatii i zrozumienia, na czym polega ta wojna.
Wszystkie komentarze
Najlepiej chyba na lotnisku. Wojskowym.
No i w jaki sposób postępowanie Ruskich usprawiedliwia bezmyślność Ukraińców?
Porażka, jakbym w obronie własnej wziął za długi nóż, a miałbym kilka w kuchni do wyboru, to już AI siedziałoby mi na karku. Poza tym, też nie kupuję tego tłumaczenia, strasznie pokrętne i ogólnikowe. Kojarzy mi się z peerelowskimi przemówieniami.
No bo rodzice posługują sie swoimi dziećmi jak tarczą. Powinni ofsunąć się od swoich dzieci przynajmniej na 5
00 m.
Czy zatem postulat by wojsko nie zajmowało obiektów cywilnych nie jest słuszny?
Aż szkoda tego komentować. Ta idiotka zmarnowała okazję żeby siedzieć cicho.
Nie jest słuszny, bo wojna to nie jest gra planszowa. Żołnierze broniącego się kraju, mają stosować taką taktykę, jaka pozwoli odepchnąć agresora bo to jest najlepszy sposób na zmniejszenie liczby ofiar. A brak żołnierzy w miastach kończy się Buczą...
Tak jest, a taki zarzut można by stawiać wtedy, gdyby ruskie atakowali wyłącznie cele wojskowe. Wtedy rzeczywiście wojska ukraińskie rozlokowane w pobliżu cywilów, stwarzałyby dla nich zagrożenie. W sytuacji, kiedy ruskie dążą do wymordowania narodu ukraińskiego i atakują cele cywilne nawet bardzo daleko od linii frontu, to wygląda jak zarzut, że Ukraińcy się bronią.
Ale powiedziała jedną cena rzecz. Ludzie wycofują wsparcie dla negujących prawo do obrony koniecznej symetrystów z AI. Co mnie zasmuca, to fakt że zrobił to jedynie 1% darczyńców.
Ale dodała, że to znaczący procent,czyli zapewne ludzie lub instytucje, którzy wpłacali większe kwoty.
"błędy w obszarze konsultacji i komunikacji,
niedostatecznie przedstawiony kontekst
i niewystarczająco zaakcentowanie "...
Tjaa....
- Czy ona sama się SŁYSZY ??
Zwłaszcza, gdy komunikatem z drugiej strony jest rakieta lub pocisk.
A gdzie indziej widzisz błędy? Konkretnie. Bo fakty się zgadzają.
Ja widze blad w tym, ze to korpo pie...lo tak na prawde nie ma zadnego znaczenia i wplywu na cokolwiek. Jest pensja na koniec miesiaca i poczucie wyzszosci polaczone z przekonaniem o swojej wyjatkowosci.
Konkretnie jeden błąd logiczny: Ukraińcy nie potrzebowaliby używać tych obiektów w celach wojskowych gdyby nie zostali zaatakowani przez ROSJĘ.
To jakby bronić się przed napadem starą parasolką, a następnie usłyszeć od znajomych, że trzeba nie mieć serca, aby zniszczyć tak piękną i drogą parasolkę po babci. Dotarło?
Konkretnie w stwierdzeniu, że istniały alternatywne możliwości rozlokowania wojsk. Alternatywne, czyli gdzie? Na polu za miastem, gdzie natychmiast zostaną zauważone z satelity i nakryte uderzeniem rakietowym?
Dużo dużych słów, w istocie sprowadzających ten SKANDAL do "niewłaściwego rozłożenia akcentów" i "błędów w komunikacji".
Niech Pani się zastanowi nad sobą, bo mówi już pani (a co gorsza pewnie też myśli) jak pracownik KORPO.
I to taki dogmatyczny.
WSTYD .
Zagrożenie dla ludności nie jest powodowane korzystaniem przez wojsko z obiektów cywilnych tylko stanem wojny.
Za zagrożenie ludności cywilnej odpowiada więc ten, kto wywołuje wojnę i bezpośrednio atakuje ludnośc cywilną.
Napisz z czym się nie zgadzasz i czego nie rozumiesz.
Żołnierze mieli odpoczywać w polu czy w lesie pod gołym niebem?
Chodzi o to, że korzystanie z obiektów cywilnych jest w takich sytuacjach jedyną możliwością. Z tekstu wynika, że same obiekty zostały ewakuowane. AI twierdzi, że podobno istniały alternatywne miejsca zakwaterowania żołnierzy, ale w ogóle nie podaje, jakie to miejsca.
Mieli rozbić miasteczko namiotowe nad rzeką?
Kolejna osoba potwierdzająca, że aktywizm to stan umysłu. Przykre, że tego typu ludzie zajmują/zajmowali poważne stanowiska (Biuro RPO, UE).
Minus ode mnie, choć generalnie z twoją opinią się zgadzam. A wiesz dlaczego? Za to : " "aktywizm to stan umysłu." Taka opinia jest po prostu szkodliwa i głupia. Strzeliłeś z armaty z powodu jednego wróbla.
Dziwne, że cenzura zdjęła odpowiedź, ale co tam - ponownie, tym razem z pamięci:
Każda reakcja jest dobra, a jeśli się nie zgadzasz, to może być i wartość dodana.
Potwierdzam jednak: aktywizm to stan umysłu, a w przypadku p. Błaszczak-Banasiak tym smutniejszy, że ideowców i ideologów najłatwiej rozgrywać, tworząc z nich tzw. pożytecznych. Działa po każdej stronie polityki - sprawdź p. Macierewicza ;)
I obiektywnie, bo wszyscyśmy winni.
Horror, horror.
Nie, ale przecież ona nie usprawiedliwia. Cały czas wskazuje na to, że zakwaterowanie w szpitalu stwarza zagrożenie dla ludzi mieszkajacych dookoła (i to jest raczej oczywiste) i powinni tych cywilów stamtąd ewakuować albo skorzystać z innej miejscówki. Jest tu z czym dyskutować? Inną sprawą jest sposób przekazania tych informacji i to im nie pykło, o tym też mówi.
jak żołnierze stacjonują w miastach pośród budynków mieszkalnych to niech potem nie będzie zdziwienia że rosja te budynki atakuje,
to jest miecz obusieczny, ukraina naraża swoich obywateli na większe straty i tyle
Jak ktoś jest zwolennikiem czynnym wrogiego państwa, to niech się potem nie dziwi, ze wyrok za to w czasie wojny jest jeden.
To jak w Buczy. Żeby nie było tam ukraińskich żołnierzy, to wszyscy jej mieszkańcy dziś by żyli, budynki byłyby nietknięte.Wszystko mi się już pokręciło, to przypomnij mi, byli czy nie w Buczy ukraińscy żołnierze.
Nie dyskutuj z trollem, zwłaszcza z takim, który wprost w nicku pisze, że nim jest.