Antoni Słonimski: Jest czytelników tak mało, iż trzeba ich otoczyć opieką państwową, jak żubry w Puszczy Białowieskiej

Jakieś dziewięćdziesiąt lat temu niezrównany w dowcipie i złośliwości Antoni Słonimski życzył niektórym czytelnikom agonii, a na innych by tylko „splunął". Czytelnika nazywał „zarazą", „jełopem", „błaznem", „krową" itd.

Zanim to jednak zrobił, posłużył się statystykami. Biorąc pod uwagę, że Polska liczyła wtedy jakieś trzydzieści milionów obywateli, śmiało można stwierdzić, że dziś czytamy tyle samo, co wtedy. Jedyna różnica to ta, że dziś nie ma wśród Polaków tylu analfabetów. Na koniec Słonimski sklasyfikował czytelników, dzieląc ich na niewybredne grupy. Felieton nazwał skromnie acz dosłownie: „O czytelnikach". Dokonałam małego skrótu i jedno zdanie z felietonu pominęłam, bo sama zadrżałam, a wy byście splunęli.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Gdzie teraz takiego felietonistę znaleść?
    @L.A.
    Wtedy lekko nie miał. Lecz dzisiaj by go w mig zlinczowali.
    już oceniałe(a)ś
    12
    1
    @L.A.
    Trzeba szukać, może uda się znaleźć.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    @L.A.
    Na pewno już nie w Wyborczej
    Nie te czasy.
    już oceniałe(a)ś
    1
    4
    @L.A.
    Z oparów absurdu:
    Ważniejsze imiona słowiańskie i żydowskie:
    Kanapka, Kolesław, Żesławir, Gutnajer, Kubełek, Kolektor, Aronek, Ancymonek i Pipuś.
    Ogłoszenie drobne /ważne w kryzysie energetycznym/:
    Drzewo genealogiczne w szczapach do odstąpienia w większych ilościach.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @JerzyRy
    he he właśnie w Wyborczej go czytamy.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    W naszym Kraju, żyje z pewnością ponad 10 000 zadeklarowanych czytelników. Czytają codziennie, bo jest to ich obowiązkem. Co czytają? Ano brewiarz, Ewangelię i są księżmi. Co z tego wynika? Nic! Tu, gdzieś obok mądry neurolog twierdzi, że czytanie beletrystyki poprawia pamięć i opóżnia jej zanik. Jego słowa zapamiętam. Na pewno.
    już oceniałe(a)ś
    14
    1
    Przyklad pieknego pisania, gdy pisac mozna bylo bez obawy przed poprawnoscia polityczna.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Cytata
    @ Jedyna różnica to ta, że dziś nie ma wśród Polaków tylu analfabetów.

    Koment

    Czyżby?
    @HectorB
    Analfabetów... Nie ma, od wielu lat, tylu analfabetów.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Aga123deb to z chyba 'czytelnik-pila'. Wg Slonimskiego-ze 'stwardnialym lbem'.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Felieton Słonimskiego jest również o tych, a może głównie o tych, którzy czytają każdą książkę Tokarczuk a teraz, broniąc jej w rozpętanej wrzawie, wykrzykują "Olga, Olga", durnie Cię nie rozumieją, ale masz nas, wszystko rozumiejących. Ilu naprawdę jest takich wszystko rozumiejących? Na pocieszenie dla wszystkich, a więc i dla siebie, dodam, że jest to felieton satyryczny, czyli komicznie wyolbrzymiający przedstawiane zjawisko.
    @SanTelmo
    Dokładnie, jeżeli się śmieje to z tych którzy bili brawo po wypowiedzi pani Tokarczuk. Bo jest to satyra na czytelników. Miał tyle klasy żeby śmiać się ze swoich "klientów", a nie obcych "idiotow".
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Przecież lewackie durnie to nawet czytać nie potrafią hahhahah
    już oceniałe(a)ś
    2
    12
    Czy to zmienia klasistiwski i pogardliwy wydźwięk wypowiedzi Tokarczuk? Nie. Nie wiem po co ten artykuł.
    @aga123deb
    nie był klasistowski, pogardliwy też nie bardzo. Względnie można jej wypowiedź nazwać "niezbyt oryginalną, niezbyt mądrą, ale przynajmniej prawdziwą"
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    @aga123deb
    Słonimskiego zawsze warto poczytać.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0