Przysiągłbym też, że to rześki poranek, gdy w pierwszych promieniach Słońca nad dolinami wznoszą się i rozwiewają opary mgły
Niemal 30 lat temu NASA pokazała słynne zdjęcie z teleskopu Hubble'a, na którym były „filary stworzenia" – majestatyczne słupy zimnego wodoru w Mgławicy Orła. Wzbudziły powszechny zachwyt, dopatrywano się w nich zarysu twarzy Chrystusa, choć niektórym kojarzył się z Burtem Reynoldsem, psem, drzewem, krową i Statuą Wolności.
Ciekawe, czego dopatrzymy się teraz na zdjęciu następcy Hubble'a?
Teleskop Webba skierowano na Mgławicę Carina w konstelacji Kila, która w północno-zachodniej części także ma gigantyczne obłoki zimnego wodoru. Patrzymy na ich postrzępioną i pofałdowaną górną krawędź.
Wszystkie komentarze
W tym modelu finansowania nauki, ktory dziala obecnie w wielu krajach Zachodu, ci ktorzy decyduja o rozdziale finansow zawsze beda musieli odpowiadac na pytanie "Po co?". Podatnicy pytaja, to sa ich pieniadze, maja wiec prawo wiedziec.
Jak wytlumaczyc, ze cywilizacyjnie jestesmy tu, gdzie jestesmy, dzieki temu, ze wiele osob wczesniej zadawalo pytania "Dlaczego?", "Skad?", "Co tam jest?", "Jak to dziala?", ktore to pytania oryginalnie nie mialy rozwiazac zadnego naglacego problemu ludzkosci?
Nie warto.
Powinno się zakazać publikowania takich fotografii, a na wszystkich, którzy to robią, donieść do Ordo Iuris i wręczyć im pozwy o obrazę uczuć religijnych.
CHACHA.:)Mądrych inaczej jest Ci u nas dostatek, stąd nie wykluczone, że tak się może stać.
Z ateistycznym pozdrowieniem.
Pięknie napisane.
Coraz trudniej to wytłumaczyć, jak w ogóle sprawę znaczenia tzw. badań fundamentalnych. A rzecz powinna być oczywista.
Rzecz jest oczywista, przynajmniej w państwie wyznaniowym - zakazać i penalizować.
Przypomina mi się historia teorii liczb. Matematycy wręcz chełpili się tym, że jest to czysta matematyka, która nie ma i nie może mieć żadnych zastosowań.
A tu, cyk, XX wiek i narodziny kryptografii.
a co to ma znaczenie przy pytaniu "czy warto"
A z innej beczki: podana kwota to mniej więcej dwa razy tyle, ile kościół katolicki dostaje co roku od naszego państwa. Mniej więcej, bo ile dokładnie dostaje, jest nie do ścisłego stwierdzenia; możliwe są tylko grube oszacowania.
No bo jedni (naukowcy) i drudzy (wierzący) marnują pieniądze na bzdury.
Ok, to wyłącz komputer / telefon, który jest wynikiem działania nauki.
Ciekawe czy w Polsce będzie można te zdjęcia zobaczyć?
Do znudzenia będę przywoływać słowa jednego z amerykańskich noblistów, który zapytany podczas senackiej komisji, czy planowany akcelerator (także kosztujący miliardy) przyczyni się do poprawy obronności Ameryki, odpowiedział: „Nie, ani trochę, ale uczyni nasz kraj wartym obrony".
Pięknie, panie Piotrze, też się zachwycam. Ciekaw jestem tylko czy naszły pana refleksje w rodzaju "słoń a sprawa polska" zarówno w kwestii tego pyłku we Wszechświecie w świetle wierzeń 94% Polaków oraz czy my mamy w Polsce taki "akcelerator", który uczyni nasz kraj wartym obrony. ;-)
te gorsze też się czyta dobrze
Kaczego Zbawcy ?
no nie, odeślij go w niebyt. Już najwyższy czas.