Tekst ukazał się 25 maja 2022 r. w magazynie "Wolna Sobota".
Z księdzem Wojciechem Lemańskim* rozmawia Donata Subbotko
- Przyjaciele gdzieś jechali, a tu piesek przy drodze. Na ogłoszenie nikt się nie zgłaszał. Myślę: jestem sam i jeżdżę do tej Łodzi, więc pies to może słaby pomysł, ale jak ma siedzieć w schronisku, to lepiej u mnie. I tak siedzi ze trzy lata.
Śmisznie było, bo kupiłem mu budę, zrobiłem legowisko na ganku, ale przyszedł mróz, wpuściłem do domu i już został. Myśmy się z Psiulem zżyli. Idę spać, to wchodzi mi na łóżko. Siadam przy komputerze, to kładzie się obok w koszu. Trochę się oszukujemy. Jak wyjeżdżam, to rzucam mu kostki suchej karmy, żeby nie było rozpaczy. Gdy wychodzę tu do fryzjera, też rzucam, ale on nie zbiera, bo widzi, że nie wyprowadzam samochodu, idzie za mną wzdłuż płotu i płacze. Gdy mnie nie ma, leży przy ogrodzeniu, wszystkich obszczekuje i jak potem wychodzę z nim na spacer, to ludzie mówią: „O, to ten groźny pies". A to taka bida.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Gdyby był taką pozytywną postacią to nie byłby członkiem międzynarodowej, zbrodniczej mafii pedofilskiej.
Jeżeli dobry człowiek pracuje dla gestapo, to przestaje być dobrym człowiekiem.
A pan Lemański tylko dalej pracuje dla mafii, bo boi się zabrać za jakąś uczciwą robotę. No bo chyba nie z przekonania?
to znaczy ze nie czytaty jak widac.Wlasnie on walczyl z TA mafia.
Wciąż w koloratce? Nurt reformatorski w PZPR?
Też tak uważam. Przyzwoity czlowiek nie tkwi w organizacji przestepczej,bo po prostu jest to niemozliwe i sumienie by mu nie pozwoliło...
Jako człowieka pana Lemańskiego można zrozumieć - kiedy się zorientował dla jakiej patologicznej mafii pracuje, wystraszył się, że nic nie potrafi i poza mafią się nie utrzyma żadną uczciwą robotą.
Fajn baj mi.
Tylko robienie z członka mafii, który nawet mafię krytykuje- autorytet moralny to jakby ze skruszonego mafiozy - świadka koronnego robić Einsteina etyki.
To eufemistycznie mówiąc - spora przesada.
Otóż to,drogi Panie. Nie każdemu się uda przeskoczyć samego siebie. Jednak znam kilku księży,którzy opuścili szeregi kleru i radzą sobie w życiu. Tych podziwiam, bo cenię uczciwość wewnętrzną i odwagę.
Zmiany rządu to może tak. Zmiany stanowiska KK - na pewno nie. To nie jest instytucja dla mądrych otwartych ludzi. To jest autokratyczna dyktatura, za najwyższą cnotę mająca posłuszeństwo, a za największą wartość - władzę.
Tak,to dokladnie ten sam schemat. Pragnę zaznaczyć,że w przypadku kk też tak było. Trochę marginalizowany/ale nie nadmiernie/ w czasach PRL ,powrócił z taką siłą,że teraz czujemy jego but na naszych karkach i to wszyscy,niewierzący w dwójnasób.
Trzeba pamiętać, że o takich się mówi, że sa jak groby otwarte, obłudnicy. Sekciarze, rezygnujcie z urzędów. Bo macie pełne gęby kłapania o obronie każdego życia, zwłaszcza w postaci komórkowej, widocznego pod mikroskopem, ale jak to życie jest narodzonym Ukraińcem i jest mordowane przez rosyjskich rzeźników to jesteście neutralni?!
Powtórzysz to pan mężowi zamordowanej Ukrainki w ciąży? Matce ukraińskiej, które straciła dzieko, wcześniej torturowane przez rosyjskich faszystów to powtórzysz? Nie rozumiesz człowieku, że czym innym jest wasza dyskusja akademicka o abstrakcyjnej teologii a czym innym rodziny ukraińskie płaczące teraz nad bestialsko pomordowanymi i tym rodzinom papież wypala bezczelnie: wszyscy jesteśmy winni. Przecież masz pan w katolickim katechiźmie napisane, że milczeć na zło i je tolerować to też grzech. To jak, usłyszę coś o Putinie jako winnym, czy po każdej rzezi będę słyszał: wszyscy jesteśmy winni.
Przewodnicy duchowi nie powinni się kierować zasadą neutralności, bo ich rolą jest pokazywanie,co jest dobre a co złe. Niestety kk tego nie robił w zasadzie nigdy,więc naprawdę zdemoralizował wiernych. Przez to tacy jesteśmy...
"Trzeba pamiętać, że Stolica Apostolska kieruje się neutralnością." To jest tzw. bullshit. Stolica Apostolska jak chce, to zajmuje bardzo zdecydowane stanowisko. Na przykład we wszystkich sprawach obracających się wokół seksu. Tam nie ma miejsca na neutralność, półcienie i wątpliwości. Tam dla KK jest wszystko jasne.
> Trzeba pamiętać, że Stolica Apostolska kieruje się neutralnością.
Mnie też się wydaje, że Jezus nauczał "by mowa wasza była tak - tak, nie - nie". Ale ogólnie nie dziwi mnie taka ocena Kościoła przez księdza (takoż i jego ocena synergii Kościoła z PiS). I nie piszę tego nawet z wyrzutem, ksiądz Lemański też kończył rzymskokatolickie seminarium... To, że poszedł później własną drogą, nie oznacza, że zaczął kwestionować fundamenty instytucji, dla której pracuje (w innym przypadku, jak już inni zauważyli, chyba by koloratkę zdjął?). Rysy czy nawet poważniejsze spękania, a nawet gnicie stropów - tak. Ale nie fundamenty. W jego oczach papież jest święty (nazywanie go Ojcem Świętym jest, skądinąd, bluźnierstwem wg Biblii).
Co też nie oznacza, że go potępiam - przeciwnie, darzę go sympatią i czuję jakieś pokrewieństwo myśli... z wyjątkiem tych o Kościele.
Bzdura. To jest właśnie kapłan na pokaz. Od prawdziwych kapłanów różni się niego jak obrazek z pudełka od rozmrożonej pizzy, którą wyciągniesz z mikrofali. I taką samą pełni funkcję w tej instytucji sprzedaży wiary za ciężkie pieniądze.
Tak właśnie jest ale polscy katolicy tego nie są w stanie dostrzec,bo nie wyobrażają sobie życia bez kki chwytają się każdego przejawu cłowieczeństwa wśród kleru,by się pocieszyć,że kk jest dobry a nawet święty.
Ach, frajerzy.
Lemański jest szczery. Każdy ma prawo wierzyć w Boga jeśli chce. Ważne, że jest dobrym człowiekiem. To nowa twarz kościoła albo taka jak za Jezusa.
On i hierarchowie w 99 % to dwa światy.
Dałem plus pod koniec pazdziernika 2022. To znaczy , nikt tego nie czyta, żyjemy w kraju analfabetów zanurzonych w poganstwie. Bo pogaństwo to obojetność na los człowieka i brak poczucia jedności świata. Może nowe pokolenie odkryje na nowo sens istnienia i wartość Boga jako idei w świecie zgodnym z zasadami fizyki kwantowej wg tegorocznych noblistów.