15 czerwca 1983 nie był gorącym dniem w Bonn, termometr pokazał 18 st. C po południu, niebo pochmurne, z przebłyskami słońca. To małe prowincjonalne miasteczko było wtedy stolicą RFN i mieściło Bundestag, izbę niższą, która obradowała nad stacjonowaniem amerykańskich rakiet średniego zasięgu Pershing, w odpowiedzi na stacjonowanie SS-20 w europejskiej części Rosji. Jedne i drugie mogły być wyposażone w głowicy nuklearne.
Plany NATO, aby pershingami odpowiadać na SS-20 i jednocześnie zaproponować negocjacje o wycofaniu obu systemów z Europy, wywołały masowe manifestacje w Niemczech zachodnich. Część oponentów operowała argumentami strategicznymi: stacjonowanie tych systemów umożliwiło ZSRR i USA prowadzenie wojny nuklearnej ograniczonej do Europy i zdjęło z USA ryzyko radzieckiego uderzenia jądrowego. Część opozycji przeciwko pershingom była fundamentalistyczna: radykalni pacyfiści nie tylko krytykowali politykę odstraszania nuklearnego, ale też logikę wojskową w ogóle. Ich argument: jeśli każdy konwencjonalny konflikt może się przerodzić w nuklearny, a ten oznacza destrukcję całej cywilizacji świata, to nie wolno nikogo narazić na takie ryzyko, nawet jeśli grozi to opanowaniem Europy przez ZSRR. Z jej jarzma Europa się kiedyś podniesie, z zagłady ludzkości – nie.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
antyniemiecka propaganda PiS-u?
przeczytaj w NYT wczorajszego Krugmana
How Germany Became Putin’s Enabler
to jest dopiero antyniemiecka propaganda
Ma Pani rację z tym że poziom Bachmanna jest lepszy od propagandy PiSu. Szczególnie ten tekst nie jest najgorszym tekstem który on napisał.
Ale są ciągle kilka bardzo dziwnych argumentów nie do akceptowania w tekstach tego Bachmanna.
Przykład: "Te moralizatorskie debaty miały nieco komiczne aspekty, gdy ignorowały to, że dyktatorzy mogli zdobyć broń też w Rosji, Chinach, USA i innych, mniej rygorystycznych od Niemiec krajach. Embargo ma tylko wtedy sens, jeśli Niemcy są jedynym możliwym dostawcą."
A co Bachmann mówi jeśli Chiny i Indie zaczynają sprzedawać jutro Putinowi broń? Według Bachmanna jest tak: "Embargo ma tylko wtedy sens, jeśli Niemcy są jedynym możliwym dostawcą."
Według Bachmann możemy wiec wysyłać Putinowi bron pod warunkiem że nie jesteśmy jedynym krajem. Tak samo można argumentować że kupujemy gaz w Rosji, bo jeśli nie my, to i tak Chiny, albo India albo nie wiem kto, ten gaz od Putina kupuje. Kiepska argumentacja.
Najgorsze jest to że Bachmann ma więc ograniczony horyzont a jeszcze pisze że to były moralizatorskie debaty. Nie to były potrzebne ważne debaty na temat moralności.
Prosze Wyborczej, nie pierwszy raz wymagam: Lepiej tłumaczycie teksty z Frankfurter Allgemeine Zeitung, z Süddeutsche albo z WDR, ARD, ZDF. Bartosz Wielinksi na przykład dużo lepiej tłumaczy co sie dzieje w Niemczech, bo on na pewno rozumie ten przykład o którym napisałem. Bachmann tego nie rozumie.
Nie afirmacja tylko znajomość Francji. Pisałem tylko, że Zemmour trafnie czyta nastroje prowincji i ..że gdyby nie wojna to wygrałby. Nigdzie nie pisałem, że go popieram.
A to, że Francja jest zafascynowana Rosją to wiadomo od ... 1815.
"A to, że Francja jest zafascynowana Rosją to wiadomo od ... 1815."
Prosze? W jakims sensie? Sa przyklady? Ja, tego nie zauwazylem, kiedy zylem w Francji.
Istotą polityki Francji było oparcie o sojusz z Rosją - oprócz krótkiego epizodu wojny krymskiej. De Gaulle miał dobre stosunki z Sowietami. Francja na długo wyszła ze struktur militarnych NATO. Makaron namiawial francuskie korpo by nie wychodziły z Rosji ( oszołom, lerua...)
Wystarczy?
Dzisiaj Steinmeier był w Finlandii,która prawdopodobnie (albo i nie) będzie chciała wejść do NATO.
Steinmeier powiedział
"Naród niemiecki stoi po waszej stronie, obojętnie jaką decyzję podejmiecie"
Jaka jest różnica między Finlandią a Ukrainą w NATO?
Ukraina "prowokuje" rosje a Finlandia nie?
To jest niemieckie spojrzenie na świat.
Oczywiście wysłałam email z tym samym pytaniem do prezydenta niektórych Niemców. Może kiedyś pójdę siedzieć,jest ok.
Wszyscy na zachodzie Europy zapomnieli albo nie wiedzą/tępi/ co ruskie robią na podbitych terytoriach. Francja/najmniejsze pojęcie o ruskich/, Niemcy o 1945 gdy każda kobieta była gwałcona, albo mają w tym pokoleniu zbyt dużo genów ruskich. Węgrzy, daj im Boże zdrowie ,bo na rozum za późno zapomnieli o Budapeszcie a 1956 roku.
co nie zmienia fakte artykuł z NYT o którym wspomniał jest dużo ostrzejszy od artykułu Bachmanna
to się słaboo rozglądądałeś. Polecam Raport o stanie świata Rosiaka i rozmowę z Nicolas Tenzer, który opowiada o tradycji chorobliwej fascynacji Rosją. Raport z 6.04.22
co za bzdury pitolisz. De Gaulle w czasie kryzysu kubańskiego jednoznacznie i stanowczo poparł USA
Jednocześnie w '66 wyprowadzil Francję ze struktur militarnych NATO w proteście "dominacji USA".
Mitterrand w grudniu '81 słownie wyrażał oburzenie, a jednocześnie podpisywał umowę na dostawy gazu ( pierwsze LNG na francuakiej technologii)od Sowietów.
Raczej elita rosyjska, po wejściu Rosjan do Paryża w 1815! Patrz; literatura rosyjska do czasu rewolucji bolszewickiej!
Ukraina jest uwikłana w spory graniczne a Finlandia nie a to jest zgodnie ze statutem NATO warunek sine qua non żeby móc dołączyć.
Uwikłana? Wyjątkowo podłe określenie sytuacji Ukrainy.
To tak, jakbyś powiedział, że w 1939 Polska była uwikłana w spory graniczne z Niemcami i ZSRR.
Ale ten artykuł to straszne głupoty. Jakieś debaty i demonstracje z lat '80 miałyby uzasadniać kłamstwa niemieckich polityków nt dozbrajania Ukrainy, podczas gdy Polska kieruje się gniewem? Bachmann niech lepiej stanie w prawdzie: Niemcy są niegodne zaufania jako sojusznik co w zasadzie potwierdza w 100% amerykański wektor Polski w polityce międzynarodowej.
:-))))
Gościu skąd te brednie?
Prosto z Niemiec, info m.in. z GW/Polska.
Tak, ze wszystkich stron w Niemczech.
Ten krzyk i ogólne oburzenie jeszcze mi brzmi w uszach!
z konsulatu ?
Według Bachmanna to pewnie przez lata '80 a nie tchórzostwo niemieckich polityków.
Po pierwsze, społeczeństwo niemieckie jest pacyfistyczne, bo tak było przez dwa pokolenia wychowywane. I bardzo dobrze. Nie wiem, dlaczego szczególnie prawica wyrzuca Niemcom nadmierny pacyfizm.
Zaraz przecież zacznie ujadać, że Niemcy się znowu militaryzują.
Po drugie, oczywiście politycy, jak to zwykle bywa, manipulują argumentami i wykorzystują te nastawienie do własnych celów, ale to natura polityków. Nie bardzo wiem, co w tym dziwnego.
Po trzecie, Niemcy do końca wojny były mocno spenetrowane przez sowiecką agenturę, która ma się do dzisiaj bardzo dobrze. Partia zielonych w czasie zakładania, RAF, a dzisiaj skrajna prawica - wszystkie te ruchy były częściowo finansowane przez Kreml. Niemiecki urząd ochrony konstytucji nie dawał sobie rady z tymi wpływami. Dzisiaj należy zakładać, że w Niemczech działa wielu agentów wpływu, nie zapominając o prawie dwóch milionach przesiedleńców z ZSRR, którzy sympatyzują z Rosją. Zanim jednak ktoś rzuci kamieniem, powinien się zastanowić, jak silny jest wpływ agentury Polsce. Ja widzę go bardzo jasno w polskich środowiskach prawicowych. Poza tym, Niemcy jednak zmieniają swoją praktykę polityczną z tygodnia na tydzień i dostosowują się do sytuacji zgodnie z interesem nas wszystkich,
Po czwarte - nie ma co się naśmiewać z ruchów antywojennych w Niemczech w czasie zimnej wojny - doktryna wojenna obu stron zakładała obrócenie Niemiec w atomową perzynę i śmierć milionów ludzi między Łaba i Renem w wypadku wybuchu nieograniczonego konfliktu. Ciężko się żyje w kraju skazanym na kompletną zagładę i budzi to lęki, które były paliwem ruchów antyatomowych i antywojennych.
Takie nastawienie staje się aksjomatem na dziesięciolecia i niełatwo jest rozstać się w poglądami, które się pielęgnowało tak długo. Krytykom polecam zastanowienie się, ilu ludzie w Polsce tęskniło za komuną przez dziesięciolecia.
Może warto z uznaniem zauważyć, że o ile SPD przypomina stanie kurtyzanę, która z trudem udaje nawrócenie i zachwyt stanem mniszki, o tyle zielonym, których partia ma wiele grzechów pierworodnych - jak populizm (program polityczny, którego fundamenty opierają się na lękach i emocjach), finansowanie przez obcą agenturę, o tyle dzisiejsze pokolenie zielonych wydaje się całkowicie nieskorumpowane i nieskore do zawierania brudnych kompromisów. Osobiście życzyłbym sobie, gdyby pogodzili się jeszcze z elektrowniami atomowymi, ale to chyba zbyt wiele, jak na raz, Oby, w przyszłości.
Dużo piszesz, nie podając źródeł. Większość z tych "informacji", zwłaszcza o Zielonych, jest moim zdaniem wyssana z palca (bis zum Beweis des Gegenteils).
No jasne, pewnie czekasz, aż KGB i GRU grzecznie otworzy archiwa?
Bardzo wygodne.
Stimmt, wyssana z palca. Jako wyborca Zielonych tez tak mysle.
Tomka z Moskwy.
Tak w temacie ekoterrorystow:
wyborcza.pl/7,179012,28287923,jak-putin-rozgrywal-aktywistow-klimatycznych-w-europie-die.html
Posłuchaj sobie tyrad na temat natychmiastowej dostawy broni przez Niemcy dla Ukrainy w wykonaniu Marieluise Beck (swego czasu pacyfistka)..
Zwróć uwagę na wypowiedzi Baerbock, i ton tychże wypowiedzi.
Tu nie trzeba nic udowadniać albo „podawać źródła”; to jest basis Wissen..
Zieloni zostali postawieni przed faktem bolszewickiej agresji już 5 miesięcy po wyborach, i uważam, ze przeszli wielka metamorfozę i dzielnie starają się sprostać zadaniom.
Nigdy nie byłem miłośnikiem zielonych, gdyż kreatury typu Roth, Kuenast itp. obrzydziły mi tą partie.
Lekko nie mają…i nie będą mieli. Historia będzie wszystkich rozliczać…
Jeżeli jeszcze będzie co rozliczać…
Niemcy wcale nie zmieniają podejścia. Nie dozbrajają istotnie Ukrainy a pierwszoplanowi politycy kłamią na ten temat.
Z jedna uwaga - ruch pacyfistyczny w Niemczech i duza cześć SPD (pewnie CDU tez) była infiltrowana przez KGB/STASI - vide Guillaume, Boom.
Nigdzie nie pisałem, że popieram Zemmour'a.
Tylko, że trafnie czytał nastroje Francuzów w temacie migracji, czy " polityki klimatycznej". I że moim zdaniem miał wygrać wybory, ale wojna to zmieniła o tyle, że jawnie proputinowska LePen idzie łeb w łeb z niejawnie proputinowskim Makaronem.
A jakie są nastroje w temacie Rosji we Francji? To widać po ostatnich sondażach. Blisko 53% zgadza się z tezą "uzasadnionyni interesami Rosji w Ukrainie".
brrrrrrrzdury
No...
Ale gdzie to jest obiektywne? Niemcy są kunktatorami bo lata '80 a Polska kieruje się gniewem? Do tego mieszanie spraw wojskowych z polityką europejską (PiS jest w niej żenująco słaby ale na tej kanwie nie można krytykować podejścia do Ukrainy)
Zgadzasz się, że Niemcy obłaskawiają Rosję bo lata '80 a Polska kieruje się gniewem?
Rozumiem i podzielam twój ból, ale to jest właśnie poprawna forma po polsku.
Wzruszyłeś mnie powoływaniem się na słownik Kaliny...
Piękne podsumowanie skrajnej lewicy, patoekologów i pseudopacyfistów zarówno wtedy jak i obecnie