„…niewidomy syn Timajosa siedział przy drodze, żebrząc. Kiedy usłyszał, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął krzyczeć i wołać: - Synu Dawida, Jezusie, zmiłuj się nade mną. (…) A Jezus powiedział do niego: - Co mam zrobić dla ciebie? Rzekł Mu niewidomy: - Rabbuni, abym przejrzał. A Jezus mu powiedział: - Idź, twoja wiara cię uzdrowiła. I zaraz przejrzał, i szedł za Nim drogą" (z Ewangelii św. Marka, 10, 46-47, 51-52, przekład za Biblią Poznańską).
Tak, wiara uzdrawia. Oczywiście nie każda. Powiedzenie, że wiara góry przenosi, jest słuszne, ale trzeba zapytać, o jakiej to wierze jest mowa. Uzdrowiony wierzył, że może uzdrowić go Jezus, Syn Dawida, a więc Syn Boży. Było to zatem uznanie Go za Boga.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Rzeczywiście świat jest dziwny i skomplikowany, ale wprowadzenie do niego sensu za pomocą jeszcze bardziej dziwnego i bezsensownego monoboga w trzech osobach z dodatkową boginą-dziewicą ktora urodziła jedną z osób monoboga to socjotechniczne ogłupianie ludzi w celu ich kontroli.