W putinowskiej Rosji wielu boi się wyjść na ulice i głośno zamanifestować swoje poglądy polityczne. W takich sytuacjach część Rosjan wybiera półśrodki, które nie tylko mają posłużyć jako gest polityczny, ale też pomóc w znoszeniu, z gorzkim, ale jednak uśmiechem, trudnej rzeczywistości. Jedni publikują w internecie memy, inni słuchają antykremlowskich piosenek, a jeszcze inni – wyprowadzają na protest misie i lalki. Niestety, nawet zabawki bywają w Rosji represjonowane.
Wszystkie komentarze