Byli prezydenci robią różne rzeczy, gdy już nie rządzą Ameryką. George’a Washingtona pochłonęło rolnictwo – na swojej farmie w Mount Vernon eksperymentował z nowymi nawozami. John Quincy Adams jako jedyny z „byłych” wystartował do Kongresu i przepracował w Izbie Reprezentantów prawie dwie dekady. Doczekał się przydomka „Stary Mędrzec”. Grover Cleveland jako jedyny po czteroletniej przerwie ponownie został prezydentem (precedens, który inspiruje dziś Trumpa). Jimmy Carter oddał się misji dyplomatycznej i humanitarnej. Mediacją w konfliktach na całym świecie i walką z chorobami w najbiedniejszych krajach zasłużył sobie na pokojowego Nobla. Po latach stwierdził, że był lepszym byłym prezydentem niż prezydentem. George W. Bush junior spełnił dawne marzenie: zaczął malować obrazy. Jego olejne płótna zyskały uznanie. Krytycy orzekli, że ma dar i być może minął się z powołaniem. Jeden z autoportretów przedstawia byłego prezydenta nagiego w wannie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
"Gdy próbowałem kierować naszą rozmowę – za pośrednictwem e-maili – na najtrudniejsze tematy, Obama się wymykał."
No to widać, jak uważnie czytałeś ten wywiad.