Zaufanie jest współcześnie towarem deficytowym. Przecież kiedy mówisz: „Janusz Kowalski jest liderem intelektualnym Solidarnej Polski”, u słuchacza zawsze powstaje taka krótka chwila napięcia („On tak na poważnie?”). I nie ma nic piękniejszego, kiedy po chwili pojawia się to błogie rozluźnienie i już klepiemy się po plecach, już sobie mówimy: „Ale z ciebie kawalarz, chłopie!”. Nasze wzajemne zaufanie przeszło z sukcesem kolejną próbę, nadal tworzymy tę najtrwalszą wspólnotę ludzi, którzy rozumieją swoje żarty.
Wszystkie komentarze
obranego tematu!!! :)))
30 lat temu uduszono satyre w Polsce, żeby nie przeszkadzała
przy wprowadzaniu kolejnego śmiesznego ustroju.
Sóweren może się i ocknie. Przejrzy na oczy, że narodowy lingwista przesuwający granice języka gdzie niby wzrok nie sięga to zwykły osioł. I żadnego zapomnienia. Trzeba będzie przepracować traumę.
suweren, pozdrawiam
Tak, w tym zaduchu rzekomej poprawności albo pseudopatriotycznych figur i gestów...