Rodzi się nowa, klimatyczna religia. Już ma kilka odłamów - są radykalni wyznawcy, odłam technokratyczny i religia ekologicznego środka.

Codziennie zostawiamy ślad węglowy – śniadanie, dojazd do pracy, obiad, zabawki dla dzieci, rozrywki, kolacja, kąpiel, nawet seks. Trujemy. Potem idziemy spać, ogrzewamy nasze sypialnie. Trujemy.

Nie dziwi, że naukowcy nazwali zmiany klimatyczne „podłym problemem".

Wiemy, że te nasze mordercze całodobowe działania to głównie emisje gazów cieplarnianych. Jak to zmienić? Wystarczy ponoć aplikacja w smartfonie do obliczenia śladu węglowego i rachunek sumienia.

A co z nierównościami społecznymi, wyzyskiem kapitału, z wydobyciem paliw kopalnych – bo to kolejne diagnozy złego stanu naszej planety. Czy można to zmienić w pojedynkę? Czy takie starania mają sens?

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    To bzdura z tą soją. Soję uprawia się na paszę dla bydła a nie na tofu. Tofu i mleko sojowe to margines.
    już oceniałe(a)ś
    31
    0
    "Możemy jeść przeterminowaną żywność, którą wystawiono na śmietnik marketu, ale dogmat o zdrowym żywieniu mówi, że np. pleśń jest rakotwórcza."

    Pragnę zauważyć, że freeganizm nie polega na jedzeniu ZEPSUTEJ żywności, tylko takiej, która jest zdatna do spożycia, ale MIMO TO z jakichś powodów trafia na śmietnik. Bardzo proszę nie wprowadzać Czytelników w błąd.
    @_sparrow_
    To niejedyna nieścisłość w tym tekście. Podobnie ze zrzucaniem winy na osoby wege (jedzenie soi -> wycinanie lasów), podczas gdy zdecydowana większość soi z Am. Płd. trafia na pasze dla zwierząt.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Bez religii żaden globalny ruch społeczny po prostu nie zadziała. To, czy to będzie kult Jezusa czy Lenina, jest drugorzędne. Religia dostarcza poszechnego sensu i pozwala na synchronizację i automatyzację indywidualnych działań. Nie da się bez przerwy podejmować samych przemyślanych "racjonalnych" działań, bo to jest zbyt trudne i energetycznie kosztowne dla ludzkiego mózgu. Greta Thunberg byłaby niezłym kandydatem na proroka nowej religii.
    @v1it0
    Ty myslisz ze greta sama na to wpadła i zaden rodzic i ich koledzy za tym nie stoja...
    już oceniałe(a)ś
    2
    9
    @v1it0
    " Greta Thunberg byłaby niezłym kandydatem na proroka nowej religii."

    Prorokinię! Bluźnierco! ;)
    już oceniałe(a)ś
    7
    1
    @v1it0
    Bardzo dobre wyjaśnienie. Jakoś już tak z naszym mózgiem jest, że szuka ułatwień, gotowych rozwiązań, które ktoś wymyślił już wcześniej. Może jest po prostu za duży i zbyt skomplikowany? I szuka momentów, w których nie musi działać z pełną wydajnością?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @v1it0
    " greta Thunberg byłaby niezłym kandydatem na Proroka nowej religi "... już był tutaj o niej taki artykuł:" Prorokini..."
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @v1it0
    Może nie mieszajmy tego upośledzonego dziecka do poważnych spraw.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Bardzo ciekawy i dający do myślenia artykuł.
    Sam mam na co dzień podobne dylematy.
    Bo staram się szanować przyrodę, uczyć tego dzieci. Całą rodziną nie jemy mięsa, żyjemy "ekologicznie" ale przecież autem też jeździmy i kupujemy detergenty.

    Aha - codziennie przeżywamy też przedziwną i zaskakującą agresję wielu zwolenników tradycyjnej tłustej polskiej kuchni. To oczywiście ogromna mniejszość mięsożerców ale i tak jest ich sporo.
    @Pedro Szaszek
    Ja Cię na pewno nie potępię. Zakładam, że dbasz o dzieci i podajesz im też białko zwierzęce, bo akurat one się bez tego nie będą dobrze rozwijać. Przy czym wcale nie musi być z mięsa, może być z ryb lub jaj.
    Natomiast ja spotkałem się z niechęcią i krytyką ze strony wegan - jak ja mam czelność jeść mięso. Ten artykuł dobrze pokazuje, że to musieli być wyznawcy nowej religii. A z takimi się nie dyskutuje.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @Pedro Szaszek
    My też podobnie. Najgorzej mamy z babciami - są dość niereformowalne ;)
    A co do tradycyjnej polskiej kuchni - jest przepyszna w wersji wege. Na wigilię jemy sobie smażoną rybę z tofu - smakuje nawet babciom ;) Wczoraj mieliśmy "schabowe" z boczniaka (mniam mniam) z pieczonymi ziemniaczkami, a dzisiaj mielone z okary i warzyw z kaszą.
    Ale bardzo lubimy też makaron z sosem "bolognese" (też z okarą), tofu w sosie Korma lub Tikka Masala, pasta con fagioli bez mięsa... Długo mogłabym wymieniać :)
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    A po co mi dogmaty?
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    Nie rozumiem tytułu. :/
    Jeśli ekologia jest nauką, to jest na drugim końcu (geometrycznej) prostej wobec wiary, wszystko pomiędzy jest stopniowalne i możemy swobodne wskazywać "granicę".
    @Szafirowlosa
    Ekologia jest nauką, a więc nie religią. Natomiast ludzkie podejście do tez ekologii może być zbliżone do wiary w dogmat
    już oceniałe(a)ś
    3
    2
    @Szafirowlosa
    religią będzie indywidualne podejmowanie różnych wyrzeczeń w celu ograniczenia swojego wpływu na środowisko. Ja od lat mówię, że ekologizm może być nową religią bo to jest asceza i samoogarniczenie które ma jakiś aktualny i rzeczywisty cel. Cele ascezy ze średniowiecza dzisiaj się wydają idiotyczne, bo były aktualne i sensowne ale dla ludzi dekady temu.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @janmeslier
    wieki temu
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    "Codziennie zostawiamy ślad węglowy – śniadanie, dojazd do pracy, obiad, zabawki dla dzieci, rozrywki, kolacja, kąpiel, nawet seks."

    Seks też codziennie?
    @kociol
    Ej, jest weekend, troche optymizmu nie zaszkodzi! ;)
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    @kociol
    widocznie takie ma zapotrzebowanie.
    A Ty nie ?
    już oceniałe(a)ś
    1
    4
    @kociol
    Neandertalczycy też zostawiali ślad węglowy. Tyle, że było ich niewielu. Ograniczmy prokreację, bez wojen i ludobójstwa zmniejszmy populację homo sapuwns do 2-3 miliardów i problemy znikną. Co więce, każdy niemal z tych 2-3 miliardów będzie o wiele szczęśliwszy, niż gdyby żył na Ziemi na granicy wydolności produkcji żywnościowej, dostępności czystej wody, energii.
    już oceniałe(a)ś
    12
    2
    Problemem nie są wybory jednostek, które sprowadzają się do tego, czy kupią mięso, czy zdecydują się na danie wegetariańskie, ale wielkie korporacje, które albo produkując, albo dostarczając produkty, zatruwają środowisko na niesłychaną dotąd skalę. Przykładem choćby rosnący ślad węglowy Amazona, który stał się jednym z największych emitentów CO2. Metafora religijna, zaproponowana przez Panią Profesor, zakłada nie tylko społecznie szkodliwe przeniesienie odpowiedzialności na pojedyncze osoby, ale też zatarcie granicy między nauką a wiarą. Nie mówimy o czymś, w co można wierzyć lub nie, tylko o czymś, co trzeba przyjąć do wiadomości jako naukowy fakt. Zmiany klimatu są niezaprzeczalne, mówią o tym wszystkie towarzystwa naukowe. Tego rodzaju przesunięcie jest oczywiście na rękę korporacjom i władzom państw, które nie chcą wprowadzać szeroko pojętych zmian, zagrażających ich dominującej pozycji ekonomicznej.

    Z punktu widzenia kognitywistyki i neuropsychologii nie ma oczywiście żadnego przypadku w tym, że Greta Thunberg jest bardziej przekonująca niż naukowcy mówiący o zmianach klimatu - ośrodki odpowiedzialne za odczuwanie emocji są niejako wcześniejsze od tych, które odpowiadają za racjonalne myślenie, dlatego też do ludzi bardziej przemawia nacechowana emocjonalnie narracja, pewna opowieść, a nie choćby najsłuszniejsza argumentacja. Co do zasady nie zmienia to jednak istoty kwestii - wierzyć to można w św. Mikołaja, a nie w zmiany klimatu.
    @verisx
    Ciekawe, co za dureń zminusował tak merytoryczny wpis?
    Tym samym udowadnia, że ekologizm jednak jest religią.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @indywidualismus
    Koniecznie dureń?Może komuś paluch się omsknoł? Zawsze trafiasz, indywidualismusie?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0