Grała muzyka, a przystrojenni w plemienne stroje Indianie witali bizony jako duchy dawnych, utraconych czasów. Wszystkie te zwierzęta były zbiegami z planu filmowego

"Zaginiony Amerykanin" był westernem ukazującym Indian Nawahów jako nienawidzących białych osadników, ujarzmionych ostatecznie w czasie pierwszej wojny światowej.

Indianie muszą być z bizonami

Bizony miał stanowić uzupełnienie opowieści o Indianach, a ich obecność reżyser uważał początkowo za niezbędną. Stąd decyzja o sprowadzeniu zwierząt na plan na leżącej u brzegów Kalifornii wyspie Santa Catalina. Zamknięty teren wyspy miał sprawić, że bizony uda się ujarzmić i nie czmychną sprzed oczu filmowców.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Szkoda ze "O dwoch takich co ukradli ksiezyc" nie bylo realizowane na jakiejs odizolowanej wyspie. Gdyby aktorzy grajacy tytulowe role na niej utkneli i zmieszali geny z miejscowymi krowami to by nam wszystkim to na dobre wyszlo.
    @Longmire
    Polityczna nerwica natręctw?
    już oceniałe(a)ś
    0
    3
    Zabijali je masowo biali osadnicy,odcinano tylko ozór a resztę zostawiali.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Wyjątkowo bzdurny artykuł. To nieprawda, że jedyne bizony w Ameryce, to te z hodowli na Santa Catalina, co sugeruje artykuł. Tak naprawdę "Gatunek, będący naturalnym źródłem pożywienia Indian, uratowało od wyginięcia Amerykańskie Towarzystwo Ochrony Bizona (American Bison Society) oraz utworzenie kilku parków narodowych." (wiki)
    Znów nieudolne tłumaczenie cudzego tekstu bez podania źródła?
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Całkiem bez sensu ta akcja. Jeżeli bizony z Cataliny nie są czyste genetycznie, to po co je rozwlekać po całym kontynencie. Przecież Indianie mogli dostać stuprocentowe bizony, których w Ameryce są dziesiątki tysięcy. Chyba że trzymają je na terenie zamkniętym, bez kontaktu z innymi bizonami, jako atrakcję turystyczną.
    już oceniałe(a)ś
    5
    4
    >> Aż ta zaczęła wymierać<<

    Nie zaczęła wymierać, tylko przodkowie Indian ją wytłukli.
    @turpin
    ciekawe... oni też czynili sobie ziemię poddaną?
    już oceniałe(a)ś
    9
    1
    @turpin
    Nasi antenaci mordowali megafaunę wszędzie tam gdzie udało się im dostać. Skąd te minusy?
    już oceniałe(a)ś
    9
    12
    @mental
    Bo nie ma na to żadnych dowodów. Nie jest łatwo za pomocą kościanych grotów wybić megafaunę. To był okres wielkich zmian klimatycznych. Ludzie wtedy przeżyli „szyjkę butelki” (30k lat temu) kiedy zostało ich może kilka tys.
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @mental
    bo to fejk - ówczwśni ludzie byli tylko jednymi z wielu drapieżników, wyróżniało ich używanie narzędzi, ale nie byli ani jedynymi polującymi z planem i we współpracy, ani nie byli najskuteczniejsi, tak samo umierali od kontuzji po polowaniach i chorób czy pasożytów, już nawet pomijając wszelkie badania archeologiczne, to gdyby homo jakiegokolwiek rodzaju odpowadał za wyginięcie megafauny, to w Afryce i Indiach nie przetrwałyby słonie, bawoły itd, bo niby dla czego ?Eksplozja demograficzna rodazju ludzkiego to dopiero rewolucja rolnicza, a wtedy mamuty były już legendą........
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    @mental
    ... bo bizony wyrżnął 'cywilizowany', biały człowiek w XiX wieku.
    już oceniałe(a)ś
    18
    0
    @lort-wiader
    Istotnie, budowa kolei transamerykanskiej wymagala wielu robotnikow, glownie Chinczykow i wlasnie oni zjedli bizony.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @turpin
    może warto przeczytać ten artykuł jeszcze raz?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0