Jakub Pankowiak – 35 lat, muzyk, bohater drugiej części filmu braci Sekielskich „Zabawa w chowanego”
Artur Nowak – ur. w 1974 r., adwokat, publicysta, autor rozmów z ofiarami kościelnej pedofilii „Żeby nie było zgorszenia. Ofiary mają głos” (współautorka Małgorzata Szewczyk-Nowak) i zbioru rozmów „Duchowni o duchownych”. Ostatnio wydał głośny wywiad rzekę z byłym jezuitą, profesorem Stanisławem Obirkiem „Wąska ścieżka. Dlaczego odszedłem z Kościoła”
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Można. Bo tak naprawdę kościół, to nie ksiądz, biskup, ołtarzyk i ławki. Kościół to my. Hierarchia kościelna i organizacja to coś zupełnie innego. I to "coś" wykorzystuje wiarę i Ewangelię w sposób przedmiotowy - do realizacji własnych interesów i wzmacniania władzy - i to z wiarą i kościołem nie ma już nic wspólnego.
Chłopak o tym mówi powyżej w wywiadzie.
Tak, to jest tafne - syndrom sztokholmski. Kościół jako Oblubienica, czyli rzekoma wspólnota, która ukoi po tym jak jej nieliczni - niedoskonali? - przedstawiciele się poznęcali.
W takim razie ciekawe jest, i piszę to jako człowiek głęboko wierzący, kiedy ten kościół złożony z ludzi, zorientuje się, że cała ta hierarchia, papiestwo, dwór, monarchia absolutna, która korumpuje absolutnie nigdy nie przysłużyła się do niczego dobrego w chrześcijaństwie. A w zasadzie sprostytuowała nauki Chrystusa za władzę u boku rzymskich, a potem innych władców i każdą, literalnie każdą naukę Biblii ustawiła tak, żeby bronić swojej władzy, a ludzi trzymać w nieświadomości win.
Reformacja była próbą zwalczenia tej hydry. I co?
Ja też tego nie rozumiem, ale uznaję wolność ocaleńców.
Mogą robić, co chcą. Są dorośli. Są wolni.
Niech robią, co im służy.
Nadal nie rozumiem. Skoro kościół to "my" a nie owe "ksiądz, biskup, ołtarzyk i ławki", to co "my-kościół" robicie między tymi "ksiądz, biskup, ołtarzyk i ławki"?
Nawet bym w ich stronne nie splunęła po takich przejściach,ludzie zacznijcie myśleć,Bóg jest wszędzie
No właśnie,"zaczadzeni" poczytajcie historję chrześcijaństwa i kościoła
Kościół to ksiądz. To ksiądz w nim rządzi, to on twierdzi, że bóg dał mu powołanie, aby ciebie nauczał co dobre, co złe, co się bogu podoba, co nie, za co będzie cię karał, a za co nagradzał. To on twierdzi, że musisz spowiadać się bogu przez księdza i ty to robisz.
Doroślejszy człowiek może sobie wmawiać, że kościół to nie ksiądz, biskup itd., ale przecież idzie do tego księdza, spowiada mu się i nadal go słucha.
> Można. Bo tak naprawdę kościół, to nie ksiądz, biskup, ołtarzyk i ławki. Kościół to my.
Co ty pieprzysz, ziomek. Kościół to jasno określona struktura podmiotów mających osobowość prawną, których ty ani nie reprezentujesz, ani nie masz w ogóle absolutnie nic do powiedzenia. Tak jak na Facebooku nie jesteś klientem, tylko towarem, który Zuckerberg sprzedaje reklamodawcom, tak w Kościele jesteś jedynie owcą do strzyżenia.
Tak? A może Boga nigdzie nie ma, bo go nie ma?
Jeżeli kościół to nie biskup, ołtarzyk i ławki to po cholerę do niego chodzić. To chyba wystarczy modlić się w domu! Po co wam pośrednicy? Tym bardziej że za te pośredniczenie biorą grube pieniądze i najwyraźniej cała kasa zostaje u pośrednika!
Reformacja w skrajnych przypadkach doszla do drugiego bieguna absurdu - do neoreformowanych sekt w USA (i paru innych krajach) ktore "czytaja biblie wprost" i opieraja etyke i prawo na na "madrosciach" jakichs synajskich pastuchow sprzed paru tysiecy lat, twierdza ze swiat powstal 6 tys lat temu a ewolucja jest klamstwem... no i oczywiscie czekaja na Antychrysta
oczywiscie wole "stare" zwlaszcza europejskie koscioly luteranskie czy kalwinskie niz KK... ale te "stare koscioly" to nie jest jedyny nurt "reformacji" a nurty skrajne to sa nawet wieksze swiry niz KK a nawet prawoslawni
tak dziala "religia"... przy czym religia wcale nie potrzebuje bogow i moze byc nawet ateistyczna...
hunbejwini rownie slepo wierzyli w maoizm a komunisci w Rosji w stalinizm nawet jak juz byli zeslani do laogai i gulagow
Rozumiem Cię, ale się nie zgadzam. Widzę to tak: instytucja wyrządziła temu człowiekowi i jego rodzinie niewyobrażalna krzywdę, człowiek natomiast radośnie przygrywa instytucji na organach. Żeby było ładnie i miło. Czasem nie podoba mu się, co instytucja głosi, wiec powie coś przedstawicielowi instytucji żeby mu w pięty poszło. Ale gra nadal, bo przecież instytucja musi mieć ładny i nęcący entourage, w przeciwnym wypadku nie będą tam chcieli przychodzić ludzie. W tym dzieci, które nadal można właściwie bezkarnie krzywdzić, o czym człowiek wie. Ale gra, niech będzie ładnie.
Okropieństwo.
To już jest kwestia kultury w obrębie danej społeczności. U nas póki co te obrzędy są tak wpisane w życie i tak zrośnięte z człowiekiem, że bardzo wielu nie wyobraża sobie chrztu, ślubu czy pogrzebu czy innych istotnych wydarzeń w życiu bez tych konkretnych obrządków i formy. Mogą wcale nie wierzyć, narzekać na "kościół", bulwersować się skandalami - no ale pogrzeb czy ślub muszą mieć odpowiednią oprawę. Więc narzekają tylko po cichu czy w necie byle sobie w parafii nie zaszkodzić i nie narazić się w razie czego na odmowę ze strony proboszcza. Zmiany kulturowe, obyczajowe i społeczne zachodzą bardzo wolno. I tak już dużo się zmieniło.
Z Twojego komentarza wynika, że podzielasz punkt widzenia tego "księdza", co ma monopol na wiedzę co Bóg chce:)
Spróbuj myśleć samodzielnie:)
boga nie ma nigdzie
To może zainteresuj się tym co ja "pieprzę", poczytaj i pomyśl - bo na razie nie masz pojęcia czym jest kościół:)
A kościół to nie hierarchia i nie domek z ołtarzykiem i amboną.
Oczywiście, że mam pojęcie. To, co mówisz ty, że "Kościół to wy" (kimkolwiek jesteście) - to brednia. Kościół to nie domek z ołtarzykiem, tylko organizacja. W której ty jesteś nikim i nie masz na nic wpływu, masz tylko dostarczać hajs.
No chyba, że rozmawiam z klechą - wówczas faktycznie Kościół to wy.
Myślę i realnie oceniam sytuację. Co od ciebie w tym kościele zależy ? Nic. Może możesz skontrolować finanse parafii ? Może możesz zobaczyć, jakie informacje kościół zgromadził o tobie ? Nauczanie jest ci podane do wierzenia. Możesz mieć swoje przekonania co do nauczania, ale wtedy błądzisz. Ślub, chrzest, pogrzeb ? Zależy od księdza, zechce da. Nie, to nie. Musisz spełnić warunki, aby to otrzymać. Nie spełniasz, nie dostaniesz. Choć jak posypiesz kasą, to przymkną oko.
Możesz sobie wyobrażać, czym jest kościół, a czym nie, ale jak przychodzi do konkretów, to chodzisz na pasku księdza.
Nie rozumiem jak można nienawidzić PiSu, tego co z Polską robi Kaczyński i jego ludzie, a jednocześnie nadania l być Polakiem. Co to za masochizm? W ateistach zawsze mnie bawi (a może przeraża) ta religijna wiara, że świat złożony z samych ateistów byłby w czymkolwiek lepszy niż z ludzi wierzących. Jesteście w tym dokładnie tacy sami jak biskupi, którzy w kółko powtarzają, że świat bez kościoła się skończy.
Ciekawe skąd założenie (błędne), że jestem ateistką?
Czy świat bez religii byłby lepszy? Nie wiem. Czy Polska bez mariazu kościoła z tronem byłaby lepsza? Bez wątpienia tak
Właśnie dlatego, że mówi językiem prostego ludu. To przemawia.
hm...to zupełnie jak maliniak-niby prezydent....
Z tymi inteligentnymi to bym wszelako nie przesadzał. Gość przygrywa na organach dla tej samej organizacji, która w dzieciństwie skrzywdziła jego i jego brata. To nie jest oznaka szczególnej inteligencji.
To, że uważasz, że się na wszystkim znasz, nie oznacza, że jesteś szczególnie inteligentny.
To raczej kwestia dogłębnej indoktrynacji od dziecka. Są ludzie, którzy nigdy się od tego nie uwolnią.
Dlatego, wyjaśniam, że nawet obecność takich kryminalnych pedofili nie zmienia podejścia do wiary. To są dwie różne rzeczy.