Prof. Marek Belka – ur. w 1952 r., ekonomista, polityk, europoseł Lewicy. W 1997 r. i w latach 2001-02 wicepremier i minister finansów, 2004-05 – premier, 2010-16 – prezes NBP. Doświadczenia z zachodnią myślą ekonomiczną i nowoczesną gospodarką gromadził od przełomu lat 70. i 80. na stażach na Uniwersytecie Columbia i Uniwersytecie w Chicago, potem w London School of Economics. Związany z SLD, był doradcą ekonomicznym Aleksandra Kwaśniewskiego. W latach 2003-04 jako członek władz koalicyjnych w Iraku reformował iracką walutę i tworzył system bankowy, w latach 2009-10 kierował Departamentem Europejskim MFW
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Profesor zasygnalizował m.in. dwa ważne wątki. Jeden, z historii draństwa w Polsce, dotyczy wieku emerytalnego. Kaczyński sięgnął do jego obniżenia dla zdobycia władzy mając 100% pewność, że krok ten zniweczy na pokolenia szanse awansu Polski do ekstraklasy gospodarczej świata.
Sądzę, że zasłużył sobie w ten sposób na godne miejsce pomiędzy Belzebubem a Lucyferem.
Drugi ważny wątek to ekologia. Na zachodzie nawet konserwatyści chcą być uznani za zielonolubnych. Tymczasem przedstawiciele Platformy notorycznie starają się nie zauważać, że częścią Koalicji Obywatelskiej są Zieloni. Mają pod polityczną żyłę złota, a w deklaracjach programowych kwestie ochrony klimatu praktycznie nie istnieją. Nawet Borys Budka w ostatnim wywiadzie nie znalazł miejsca na Ekologię w trójcy głównych postulatów wyborczych kampanii prezydenckiej. Litości!
Też tego nie rozumiem. Ale może mają to policzone ... Nam się wydaje, że to ważny temat ale być może elektorat ma to w nosie. Nie wiem .. zgaduję.
Jeżeli się nie popukają solidnie w czaszki, to Lewica ukradnie z KO zarówno Zielonych jak i Nowacką. Szanse na przepędzenie Maliniaka do Krakowa jakieś są, ale tylko pod warunkiem zaprzestania trzęsionki spodniami i zdecydowanie się na wyraźny, zrozumiały dla każdego ćwoka program wyborczy. Na razie wypowiedzi MKB wskazują na popadnięcie w nieuleczalną ciamciarowatość i niemożność przedstawienia konkretnego stanowiska w jakiejkolwiek sprawie.
Jedyną nadzieję pokładam w anonsowanym przez Budkę zaangażowaniu profesjonalistów do przygotowania kampanii. Pospolite ruszenie wierchuszki PO pokazało już cztery razy z rzędu jak potrafi spieprzyć strategię wyborczą, więc chyba wystarczy.
Dla mnie to jednak nie za bardzo autorytet. Ma gosciu napewno ogromna wiedze i dobrze rozumie procesy ekonomiczne, ale bardzo czesto odnosze wrazenie ze to jednak slizgacz. Zbyt czesto jego odpowiedzi na pytania to odpowiedzi pytyjskie. Chyba dlatego zeby za bardzo nie narazic sie nikomu, na wszelki wypadek.
No to czekamy na twoje nie ślizgające się poglądy.
"Protesty klimatyczne prędzej lub później zostaną mocno skierowane na model gospodarczy" -- na zachód od Odry tak już jest
Tylko że od wielu juz lat tzw zieloni liberałowie opowiadają sie za zrównoważonym rozwojem , a de facto stagnacją w bogatszych państwach w celu poprawy klimatu, stanu środowiska
Katastrofa klimatyczna to nade wszystko efekt przeludnienia i wzrostu poziomu życia w biednych krajach. To ostatnie może brzmi niepoprawnie politycznie ale jest bardzo istotne. Miliardy ludzi o większych niż niegdyś dochodach nakręcają konsumpcję a jej zaspokojenie dewastuje zasoby planety.
"Katastrofa klimatyczna jest wynikiem dzikiego kapitalizmu, polityki neoliberalnej, ekonomii opartej na wzroście za wszelką cenę."
Obecnie tak. Przedtem oba systemy, również ten skierowany na dobro ludu pracującego i centralizację gospodarki, trwały w wyścigu o to kto szybciej zniszczy planetę.
Dlatego prof. Belka widzi to co ja widzę, a czego ty zdajesz się nie dostrzegać. Prawdopodobnie różnica pokoleń i doświadczeń. I kwestia skali porównawczej.
Anyway: jeśli pragniesz przekonać innych, że trzeba tylko zlikwidować kapitalizm, a klimat od razu się zregeneruje - to może Ci się to udać. Po tym jak Kaczyńskiemu udało się przekonać Polaków, że wcześniejsze emerytury oznaczają więcej dobrobytu i lepsze perspektywy dla Polski uwierzę już we wszystko.
on tylko mówi że tam przekierowuje się uwaga młodego pokolenia, już nie Occupy Wall Street, teraz lajki zbiera Greta, ale też się znudzi bo uwaga mas jak moda rządzi się swoimi prawami i nie znosi stagnacji.
każdy tak chce, a przynajmniej spora cześć. Ja sadze jednym z problemów, które się za tym kryją są bardzo złe stosunki pracy w RP, gdzie 40+ postrzegany jest za starca, który się do niczego nie nadaje, wiec odejście na emeryturę (zagwarantowanie sobie dochodów) dla sporej części społeczeństwa pozostaje jedyna sensowna opcja. Zgadzam się z Belka, ze można wprowadzić szereg mechanizmów finansowych, aby ludzi w wieku 55+ trzymać długo na rynku pracy, mogą to być ułatwienia podatkowe dla pracodawcy, bonifikacja emerytury, którą zacznie się konsumować później, takie rozwiązania istnieją na świecie.
Jakie to znaczenie? Wszystko jedno jakie szyldy i naklejki wiszą. Klasyczny podział na lewicę i prawicę zdechł w drugiej połowie XX w. Było to powolne umieranie.
Od chwili śmierci podział ten żyje dalej jako zombie. Jest używany jako epitet lub do zdyskredytowania kogoś lub czegoś w oczach tych, do których się zwracamy.
Każdy ma - wobec braku jednoznacznych definicji - prawo nazwać każdego jak chce. I dlatego spotkasz tutaj wyzwiska pod adresem PiSu (cała gama - od faszysty do komunisty), ale również napotkasz narodowców i pisowców wymyślających wszystkim myślącym inaczej niż oni od komuny i lewaków.
no właśnie - potem był najlepszym premierem 30 lecia, jego rząd zajmował się rządzeniem a nie politykowaniem, był to rząd mniejszościowy (po odejściu PSL z epizodem Jennifer Lopez).
Mamy różnych cudownych polityków od ekonomii i Janusza Lewandowskiego z prywatyzacją bonową (kupony nadawały się do zwinięcia w trąbkę), i Jana Krzysztofa Bieleckiego, szarą eminencję D. Tuska , którego pomysły personalne odbijają się jeszcze czkawką (m.in. Morawiecki i Petru). Spośród wymienionych jako premiera widziałbym jeszcze kiedyś tylko Belkę, bo już nie musi się wykazywać przed nikim i ma największe pojęcie o gospodarce.
oczywiście razem z prof. Jerzym Hausnerem!
Zgadzam się! Duet Belka-Hausner miałby szansę pchąć nas do przodu.