Kiedyś wystawiałem swoje asamblaże i jedna z pań, które pilnowały wystawy, mówi do drugiej: "Przecież ja takie rzeczy wyrzucam na śmietnik". Tak, najfajniejsze są rzeczy, które mają ślad czasu, przyciśniętego buta. Rozmowa z Andrzejem Dudzińskim, rysownikiem, grafikiem i malarzem.

Andrzej Dudziński: Tu jest dla pani miejsce, a ja będę się ruszał. Nie jestem syntetyczny, wszystkie wątki są równie ważne i gdzieś prowadzą.

Donata Subbotko: Gdzieś na pewno.

– Pani wie, że mam 50-lecie pracy? To takie schyłkowe. Kiedyś już obchodziłem jakiś jubileusz i pomyliłem się o dwa lata. Potem znalazłem w antykwariacie magazyn „Polska" z 1969 r. i odkryłem, że tam debiutowałem. Proszę zobaczyć, jakie piękne czasopismo, duży format i objętość – nikt by teraz tego nie chciał czytać.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze