David Alandete – hiszpański dziennikarz (m.in. korespondent w Afganistanie i Syrii, były wiceszef dziennika „El Pais”)
David Alandete: – We wrześniu 2017 r., tuż przed referendum, w którym Katalonia miała zdecydować o oderwaniu się od Hiszpanii, zauważyłem duży wpływ wiadomości pochodzących z telewizji Russia Today oraz Sputnika. RT i Sputnik zajmowały drugie i trzecie miejsce zaraz po „El Pais”. RT wyprzedzało nawet telewizję publiczną. Zdziwiło mnie to, bo jeśli zapytasz Hiszpana, czy je zna, powie, że nie – a jednak ich treści były często szerowane w internecie. Potem widziałem, jak rosyjskie media reagują na publikacje o tych manipulacjach. Pracowałem na Bliskim Wschodzie i znałem już tę taktykę. W pewnym momencie te media próbowały się zbliżyć do hiszpańskich. Oferowały za darmo swoje wideo. Próbowały z wieloma redakcjami, bo starały się o poszerzenie liczby platform do rozsiewania fake newsów.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Przede wszystkim radyjo i belzebub!
Zapomniales dorzucic cos takiego:
If Russia Today is Moscow’s propaganda arm, it’s not very good at its job washingtonpost.com/news/worldviews/wp/2017/01/12/if-russia-today-is-moscows-propaganda-arm-its-not-very-good-at-its-job/
To jest rosyjski troll. Jątrzy i kłamie.
I czas w końcu wbrew poprawności politycznej głośno to mówić ! Większość podziałów, tak silnych teraz, nie wynika z odmiennych poglądów, zasad, przekonań politycznych czy religijnych. To podziały na głupich i mądrzejszych, mało rozgarniętych i oczytanych, ignorantów i tych, którzy nie są obojętni. Sztandarowym tego przykładem jest linia podziału w sprawie klimatu, która nawet tu przebiega dzieląc na stronę lewą i prawą ale w większości przypadków to jest podział na głupich i mądrzejszych. Na zamkniętych na wiedzę i tych, którzy chcą wiedzieć więcej. Na tych, którzy powtarzają kit wciskany im przez koncerny i polityków i tych co wiedzą i chcą wiedzieć więcej. Fundamenty polaryzacji społeczeństwa są właśnie takie. A, że głupich jest więcej … Zawsze tak było ale w czasach przed mediami społecznościowymi nie mieli oni głosu równie silnego lub silniejszego niż mądrzejsi. Nie było też tak łatwo głupszymi manipulować fake newsami czy też kupować ludzi ich własnymi pieniędzmi. I, co najważniejsze, nie było internetowych baniek, w których głupi dostają codziennie wiele informacji potwierdzających, że to w co wierzą ma być prawdą a ich poziom jest dominujący - ci mądrzejsi natomiast żyją w iluzji, że jest ich więcej nie mając tak dużej styczności ze światem w wersji dla głupszej większości. Po każdej ze stron są też ludzie dobrzy i źli, po prostu podatni na wpływy lub wyrachowani cwaniacy. Po każdej są też ekstremiści i poglądowi terroryści. A pomiędzy nimi najbardziej brakuje ludzi środka z wyważonymi poglądami nie dającymi umieścić ich po żadnej ze stron czy są głupsi czy mądrzejsi. Brakuje nam środka, balansu i tych, którzy nie podążają za większością. Środowiska i internetowe algorytmy takich nie dopuszczają do głosu i przez to świat jest gorszy... O tym, i nie tylko, do usłyszenia w najnowszym odcinku mojego podcastu Radek Kobiałko Nadaje
Zapraszam do wysłuchania i na moją stronę radekkobialkopl
A tym półgłówkom co tak kwiczą, że USA złe, lub tu trollują, proponuję przeprowadzkę do komunistycznych Chin z wiecznym już prezydentem. Tam nie ma demokracji, tam jest dyktatura. Tam stało się mniej więcej to samo co w Turcji, zamarzyła się dyktatura jednego wodza, ot taka Rosja bis.
Czytelnicy GW to w wiekszosci polityczni analfabeci rusofoby jak i dziennikarze. Wiec Michnik rzuca im codziennie kosc, zeby sobie ostrzyli zeby.
Ja ty moralny kretynie!!!
RT.com ma chiszpanskojezyczna wersje od 10 lat.
PS.
"Niepodwazalny' dowod na zbrodnie Kremla jest zdaje sie tu:
"A co Kreml chciał osiągnąć?
– Sam Putin mówił o tym we wpływowym Klubie Wałdajskim kilka tygodni po referendum w Katalonii. Porównał Katalonię z Krymem. Mówił w tym stylu: nasi przyjaciele mają problemy w Katalonii, ale jest to wewnętrzna sprawa Hiszpanii. A więc Krym to jest sprawa Rosji i inni nie powinni się w to mieszać.
Czy rosyjski wywiad był przygotowany na wydarzenia w Katalonii, czy po prostu skorzystał z okazji?
– Wydaje mi się, że wykorzystał okazję".
Skomentowac to mozna przywolujac opinie Henry Kissingera, amerykanskiego b. doradcy ds bezpieczenstwa narodowego, ktory sugerowal prezydentowi USA D.Trumpowi zaakceptowanie aneksji Krymu.
PS. 2
Podobnie jak Kissinger na temat Krymu powiadal kilka lat temu prof. B.Lagowski :
"Prof. Bronisław Łagowski: zajęcie Krymu zostało zrobione na wzór polski"
Polacy nie wyobrażali sobie po I wojnie światowej, że Wilno może nie być polskim miastem, a mocarstwa zachodnie przyznały je Litwie. Wobec tego Piłsudski postąpił tak jak Putin: nakazał swojemu gen. Żeligowskiemu, żeby się "zbuntował" – i zajął Wilno – mówi w drugiej części rozmowy z Onetem prof. Bronisław Łagowski, filozof polityki i publicysta. - Dla Rosjan jest natomiast zupełnie oczywiste, bez żadnej propagandy, że Krym to jest kawałek ich ojczyzny, który niejako wrócił do macierzy. Oni tak czują. Nie mówię, że należy usprawiedliwiać zajęcie Krymu, ale trzeba mieć do tego dystans. Jak można z pełnym zaangażowaniem i tak histerycznie reagować na przyłączenie Krymu, mając w swojej historii tych wileńskich "zielonych ludzików"? (…) Europa może się oburzać i Polska również, ale Polska powinna to robić z jakimś dystansem, dlatego że zajęcie Krymu zostało zrobione na wzór polski – dodaje.
(...)
ZRODLO:
"Prof. Bronisław Łagowski: zajęcie Krymu zostało zrobione na wzór polski"
wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/prof-bronislaw-lagowski-zajecie-krymu-zostalo-zrobione-na-wzor-polski/l2skn
Mister > off!
Czy Obwód Kaliningradzki to też jest kawałek ich ojczyzny, który niejako wrócił do macierzy?
Żeligowski zajął Wilno sto lat temu. Jeszcze dawniej podboje były normalnym sposobem rozszerzania terytorium państwa. Ale to, co funkcjonowało jako normalne wtedy, niekoniecznie sprawdza się dziś, sowiecki trollu.
Wikipedia:
(...) Do średniowiecza obszar dzisiejszego obwodu zamieszkiwali bałtyccy Prusowie, którzy w XIII wieku zostali podbici przez Krzyżaków. W wyniku germanizacji oraz osadnictwa niemieckiego do XVI wieku tereny obwodu stały się obszarem zamieszkanym w większości przez ludność niemiecką. Od zwycięstwa Polski w wojnie trzynastoletniej do podpisania traktatów welawsko-bydgoskich (m.in. w tutejszej Welawie, dzisiejszym Znamiensku) obszar znajdował się pod zwierzchnictwem polskim. Po hołdzie pruskim Królewiec stał się jednym z głównych ośrodków polskiego protestantyzmu i prężnym ośrodkiem polskiego drukarstwa. Wydawano tu polską literaturę religijną, w tym tzw. Biblię Królewiecką (pierwszy drukowany przekład Nowego Testamentu na język polski) oraz jedne z najstarszych polskich elementarzy. Po nadaniu przez króla Polski Zygmunta II Augusta przywilejów Uniwersytetowi Albrechta w 1560 (drugi najstarszy uniwersytet w Rzeczypospolitej po Akademii Krakowskiej), Królewiec stał się także jednym z wiodących polskich ośrodków uniwersyteckich. Polacy zamieszkiwali głównie Królewiec oraz współczesny przygraniczny pas południowy obwodu[2], który nawet początkowo po II wojnie światowej przyznany został Polsce, jednakże ostatecznie został wcielony do ZSRR.
Fachowiec od pięciu boleści się odezwał,
a ta najważniejsza to zakłamanie rzeczywistości!!!
A teraz tu występujesz w roli zwykłego trolla rusofoba,
a więc kysz nieudaczniku na pokutę do Moskwy!!!
Won z tych stron!!!
Zaśmiecasz tylko ”Wyborczą“!!!