Najpierw był tekst „Połowa mojej rodziny głosuje na PiS. Przestańcie ich lekceważyć” („Wyborcza” z 8-9 czerwca), a dwa miesiące później, po lotach Kuchcińskiego, kolejny („Nie ma żadnej afery. To dymisja za niewinność” – „Wyborcza” z 12 sierpnia).
Przed samymi wyborami po raz trzeci wracam do wyborców PiS-u z mojej rodziny i nie tylko.
Zasady bez zmian: traktuję ich serio, nie obrażam i nie wyśmiewam, a przede wszystkim naprawdę chcę się dowiedzieć, co i jak myślą. Na ich życzenie gwarantuję im anonimowość i zmianę niektórych detali. A mimo to tym razem jeszcze trudniej jest mi namówić ich do szczerej rozmowy. Odmawia mi również część rodziny. Bo „każdy wie swoje, więc po co gadać”. Bo „już rzygam tą polityką”. Bo „twoja gazeta i tak ma nas za ciemnogród”.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
W punkt!
Hej Rykała, tu nic nie ma o ruskich! Po co się wpie...sz?
Już Sztaudynger zauważył:
Po śniadaniu jest obiad, po obiedzie kolacja,
To dla wielu sens życia i jedyna w nim racja.
Kościół BARDZO pracował po 1989....!!!!!
Sztaudyngera suweren raczej nie czyta, boby nie (s)trawił :)
Zdumiewające: ludziom, którzy wołają, że nam "ruskie prezydenta zabili" i zaraz "nas napadną", w ogóle nie przeszkadza pan Antoni i jego ministerstwo oplecione rosyjską agenturą. To jest zagadka!
Naprawdę są i nie ma znaczenia status i wykształcenie bo to jest kwestia wiary. Po prostu nienawiść do "peło" zbudowana na oszustwie smoleńskim głęboko zakorzeniła się w umysłach wielu Polaków.
To są ludzie którzy nic nie myślą więc pie... co im ślina na język przyniesie żeby uzasadnić "swoje" wybory.
Oni som w równoległej rzeczywistości...
Bo pozwolono nat i + uwiarygodnienie pisowskich kłamstw przez KRK....
Są! Przed wojną cały kraj tak myślał! A Śmigły Rydz do dzisiaj jest bohaterem. Czyż nie?
my się nie boim nic, bo z nami jest,bo z nami jest marszałek Śmigły-Rydz :-)
Tak
Antoś to tylko jeden z wielu - niestety!
albo na ostatnią głowicę nuklearną z kolekcji Kima
Trzeba być po prostu mocno rozgoryczonym.
A co im proponuje PiS? Bo tak naprawdę, to każdy gardłuje tylko o darmowej paszy. Cała reszta to katolicko-narodowe bzdury, jakieś faszystowskie pohukiwania do mniejszości i wypinanie koguciej klaty do partnerów politycznych. Mam 37 lat, pochodzę z Podkarpacia, wychowała mnie tylko mama, bieda była aż trzeszczało. A jednak nie wyrosłem na skamlącego pisiaka zaczadzonego kościołem. Chcę wolności i Europy, mam gzieś cholerną pisowską jałmużnę. Płacę wysokie podatki, od 2020 będę płacił je gdzieś indziej. Niech wąsate wujki teraz płacą.
Raczej rosyjską nahajką bez grzbiet....
Albo podział na pół.
No i przyznales, ze Polska pisowska nie jest cywilizowana:)
Ale tam uczą od małego sprzątać po swoich psach i nie rozjeżdżać ludzi na pasach, a jak by się im zdarzyło po pijaku to po raz pierwszy i ostatni.
Spieprzaj stąd, Rykała.
PL w obecnym kształcie demokracji ludowo -kościelnej należy już zaliczyć do cywilizacji wschodnich....
Naród dostał 500+ , 13emeryturę i inne profity. Po co pracować kiedy rząd daje ze " swoich pieniędzy.
Fajnie jest. To że rząd rozwala podstawowe instytucje państwa ( sady, NIK, spółki Skarbu Państwa) nas nie dotyczą . Gospodarka kwitnie.
To że zagranicami gospodarka wyraźnie spowalnia. To u nich jest źle a nas rząd rządzi dobrze. Jak u nas się pogorszy to PIS o nas zadba .Dlaczego PIS miałby przegrać.
przygłupie przenieś się na forum dla tobie podobnych
Niech i 50% mi wezmą tych podatków, mam to gdzieś, nie ubędzie mi. A na pisowski kato-nazi Gilead nie zapłacę złamanego grosza.
Dobrze, że onym dowalili, dobrze, by dowalili mocniej, żeby piszczeli, ci...,ci czytaci i umaci.
No ,Polacy katolicy, prawdziwi , soleni ziemią. Tą ziemią.
Charakterystyczne, że antykwariusz z Krakowa boi się utraty liberalnych klientów. No bo tak naprawdę to tylko takich ma.
Suweren nieczytaty.
Tak, zgadzam się. Widziałam statystyki sprzedaży różnych prawicowych pisemek, hojnie dotowanych przez reklamy ze spółek skarbu państwa. Takie dorzeczy, Wsieci i inne. Ich sprzedaż na ciągle niskim poziomie, ok. 30tys i mniej. A Polityka i Newsweek mają sprzedaż rzędu 80tys. I doszłam do wniosku, że ich zwolennicy nie lubią czytać. A już na pewno wydawać pieniędzy na tygodniki.
Spoko, pójdzie w narodowe precjoza, kresowy bulszit itd. Przecież już jest popyt na różne mieczyki i orzełki.
bardziej wstrząsający jest "socjolog-specjalista od PR", zazdroszczący ludziom z korporacji.
Rozumiem wujka z PKP, cała reszta respondentów pana redaktora to wykształceni(?) ponad swój intelekt durnie, zwłaszcza ten od zachwytów nad Pinokiem:))
Z zainteresowaniem będę przyglądał się, jaką rzeź urządzi opozycji PiS po wyborach. Zuboży ich a wielu po prostu wsadzi, przy aplauzie biskupów i prostej gawiedzi. Bardziej świadomi profesorowie otworzą usta zadziwieni, na kogo głosowali. Noc kryształowa, Kristallnacht, czyli rozprawa z "wrogiem wewnętrznym" coraz bliżej.
Frustrat, podobnie jak syn posła PO który ewidentnie na złość ojcu odmraża sobie uszy. Wbrew własnym poglądom głosując ojcu na złość.
jak napisał Marcin Meller - najważniejsze żeby lewactwo wyło...
Żeby czytać Politykę, Newsweek to trzeba rozumieć co się czyta.
E tam, w Superaku to samo pisza, za to wiecej obrazkow i mniej liter;)
Trafne....
1. Rozmówcy Autora to niestety - powiedzmy to sobie szczerze - kanalie i idioci. Jest oczywiście jakaś racja w tym, że takich ludzi też trzeba słuchać, zwłaszcza jeśli stanowią większość i decydują o naszej wspólnej przyszłości, ale żeby ich szanować to już przesada. Ich sposób postrzegania świata jest prymitywny, wiedza ograniczona, moralność żadna i nawet jeśli się zgodzimy, że zasługują na wysłuchanie (choć to dyskusyjne) to nie można dać sobie wmówić, że zasługują na szacunek.
2. Artykuł potwierdza badanie (niedawno omawiane w Wyborczej), z którego wynika, że Polacy traktują władzę instrumentalnie - daje to dobrze, nie daje, to nie dobrze, a cała reszta jest mało ważna. Typowa mentalność chłopa pańszczyźnianego. Morał z tego taki, że władza będzie rządzić, dopóki daje. Póki daje, żadna opozycja jej nie obali, a jak przestania dawać, dotychczasowi psychofani sami rozniosą ją na widłach.
3. Z powyższego wynika, że nie ma się co denerwować, przejmować, ani angażować, tylko trzeba spokojnie poczekać. PiS sam przepadnie, jak jego polityka rozdawnictwa doprowadzi do katastrofy. Szkopuł tylko w tym, żeby tę katastrofę w odpowiednim momencie przewidzieć i jakoś bezpiecznie przeczekać. A jeśli nie doprowadzi, to będzie znaczyło, że cała "liberalna" mądrość ekonomiczna jest zupełnie do niczego, liberalna demokracja jest oszustwem, a przy tym nic takiego strasznego właściwie się nie dzieje, więc niech im będzie...
Mylisz się, brzmi jeszcze gorzej!!! To jej "wychowankowie" zachwycają się paniami Szydło, Pawłowicz, Wiśniewska, Paluch, panami Kaczyńskim, Piotrowiczem, Kujdą, Banasiem, hotelami na godziny, lotami Kuchcińskiego, praworządnością Ziobro i Wójcika, uczciwością Biereckiego i Glapińskiego, pobożnością Paetza i Rydzyka. Emerytowanych durni mamy dostatek!!!
Kanalie i idioci. To jest najcelniejsze podsumowanie elektoratu PiS, jakie do tej pory widziałem. Brawo! :)
Przebłyski jakiegoś obiektywizmu i mądrych spostrzeżeń to antykwariusz i stary prawnik. Reszta to pie...nie wynikające jedynie z bardzo wąskich choryzontów, niedostatków wiedzy i inteligencji. Ewentualnie z klasowego dbania o swój wąsko i doraźnie rozumiany interes, o co ciężko mieć pretensje ale szanować takiego czegoś nie zamierzam bo myślenia o polityce w kategorii wyłącznie własnych korzyści nie szanuję.
Piszesz w jednym zdaniu o wiedzy i inteligencji oraz o „choryzontach”? Serio?
Niestety muszę się z Tobą zgodzić, ze wszystkim. Przykro jednak że muszę żyć w kraju, gdzie o moim losie będą decydować bohaterowie artykułu. Nic nie jest dla nich ważne oprócz kasy - i do tego każdy z nich dorabia swoje "argumenty" żeby przykryć tą smutną prawdę.
Ciekawe czy powtórzyliby to samo, gdyby Kuchciński był wójtem w ich gminie i jeździł służbowym autem z rodziną na wycieczki do Warszawy, a z budżetu gminy wypłacał cichcem wszystkim bez wyjątku pracownikom premie co miesiąc.
Czy gdyby Banaś był u nich skarbnikiem gminnym, który wynajmuje swoją posesję na burdel miejscowym chłopakom z półświatka to ktokolwiek z nich by go nazwał "kryształowym" - nie sądzę.
Gdyby Glapiński w miejscowym GS-sie zatrudniał sobie "asystentki do niczego" z pensjami wyższymi od zaopatrzeniowca czy ekspedientów to tez by im nie przeszkadzało?
Ale jak to się dzieje w rządzie za "państwowe" to mają to w d... . bo to ich zdaniem kasa "niczyja" - czyli nie ich. I to załatwia sprawę.
A kasa jest m.in. moja i mojej rodziny !
Cały ten artykuł jest dowodem na tezę szefa TVP Kurskiego - "ciemny lud to kupi". I kupił, nawet bez promocji się obyło.
Moze dysgrafik?
Niestety nie. Nie potrafi połączyć przyczyny ze skutkiem, a jej tolerancyjność nie wynika z przekonania tylko z osobistych doświadczeń - może bozia da każdemu pisioriwi i faszyście po dziecku LGBT to jest nadzieja na tolerancję z ich strony. Żenada że była nauczycielką.
Emerytowana nauczycielka PiS-dzielka brzmi jak debilka!
myślę, ze punkt 3 jest nierozsądny, właśnie należy być aktywnym, nic nie przeczekiwać, wtedy prawdopodobieństwo przeoczenia "Szkopuł tylko w tym, żeby tę katastrofę w odpowiednim momencie przewidzieć ..."
oni wcale nie muszą decydować o Twoim losie, w pierwszym rzędzie należy samemu udać się do lokalu wyborczego i oddać głos wg. swoich przekonań (imho, glosy strategiczne to ułuda). Byc aktywnym, w rozmowach z ludźmi o odmiennych poglądach, nie traktować ich z buta, mieć argumenty, przykład Beaty Kempy, która została sprowadzona do parteru przez europosła ze Szwecji.
tak... tylko wez pod uwage ze to jest jego rodzina... i to jest wlasnie dramat ktory pokazuje jak bardzo Kaczynski podzielil Polske.
dokladnie tak jak Trump stara sie to zrobic z USA...
a zreszta Kaczynski czy Trump i inni im podobni to tylko pewien skutek a nie przyczyna.. skutek tzw mediow spolecznosciowych i latwosci tworzenia alternatywnych rzeczywistosci
u nas tez w prawie kazdej rodzinie miales wyborcow demokratow, republikanow i "swingersow"...
w mojej rodzinie w kazdym razie zawsze tak bylo.... ale to zazwyczaj nie byl zaden problem a czasem nawet byly to ciekawe dyskusje... nie jestesmy fanatykami politycznymi i jednak podstawy etyki a i polityki mielismy zawsze takie same - no i zylismy w takiej samej rzeczywistosci medialnej - kazdy mial prawo do swojej interpretacji faktow - ale jednak fakty byl te same - i to samo tez pojecie patriotyzmu - czyli ze chodzi o dobro kraju, ludzi - no i moga byc rozne drogi alternatywne ku temu celowi....
teraz ludzie zyja w oddzielnych bankach informacyjnych, nawet fakty sa "alternatywne", pojecia prawda i klamstwo traca swoje znaczenie, cynicznie gra sie na najnizszych uczuciach i instynkach ludzi i co najwazniejsze szczuje sie ludzi przeciwko sobie...
mam nadzieje ze wspolczesna mlodziez sie w koncu zbuntuje w naszym Zachodnim swiecie - i byc moze spoiwem nowej kontr-rewolucji bedzie strach przed zaglada Planety... i moze rykoszetem oberwa tez wielkie cyniczne korporacje internetowe jesli mlodzi powroca znow "do natury", zycia "w realu" i autentycznych wiezi miedzyludzkich...
albo znow trzeba bedzie odlozyc na nastepne kilkaset lat przedwczesny pomysl demokracji powszechnej - zeby ocalic, rozum, cywilizacje, wolnosc jednostki...
ja juz moge coraz mniej... ale wciaz moge dlugo rozmawiac z wnukami przy kazdej okazji
Mam to szczęście, że u nas w rodzinie nie ma pisiorów. W każdym razie nie w tej najbliższej.
Może dlatego, że mieszkamy w Gdańsku i oddychamy czystym, wolnym powietrzem? :)
Tak właśnie robię - zawsze chodzę na wybory, rozmawiam, przekonuję - ale jak widać chociażby po tym artykule - to nie działa. Mam wrażenie, że zderzyliśmy się ze ścianą, żadne argumenty nie trafiają. Rozumiem że masz dobre intencje ale przypomnij sobie czas przed wyborami 2014, gdy większość komentatorów starała się by nie drażnić lwa. Pamiętam te słowa - nie straszcie tym PiSem, trzeba rozmawiać itd itd. No i co teraz? Bugaj, Staniszkis, Kowal - otrzeźwieli tylko o wiele za późno. W białych rękawiczkach to się można wybrać na przyjęcie a nie np. na wojnę z kibolami. Czasami trzeba tez umieć człowiekiem wstrząsnąć i wygarnąć mu coś wprost - bez zabawy w konwenanse. Bo żarty sie skończyły.
W maju 2019 roku, na PiS zagłosowalo tylko 20,7 % uprawnionych do głosowania, tylko 20,7%. Było to po zapowiedzi 500 + na każde dziecko i 888 złotych dla emerytów. Beneficjentów było okolo17 mln uprawnionych do głosowania, tylko 20,7 % uprawnionych do głosowania, czyli 6,3 mln uprawnionych oddało głos na PiS.
Wielu nie przyjmuje argumentów, że jest to na kredyt, pojawiają się pogłoski, że zaczyna brakować pieniędzy. Ciekawy będzie bilans finansów publicznych po przegranych przez PiS wyborach. Moim zdaniem będzie bardzo bolało. Wygrana PiS, to dalszą dewastacji zdobyczy 25 lat. Wierzę w mobilizacje opozycji i w sumie w wygraną. Wygramy, jak wszyscy pójdziemy na wybory. Musimy uratować Polskę w Unii Europejskiej, która gwarantuje nam pokój, bezpieczeństwo, trojpodzial wladzy i przestrzeganie konstytucji. Wygramy.
"W najgorszych czasach władza miała co najmniej 30% poparcia, co pokazały sławne wybory w 1989, gdy PRL była bankrutem, wszystko na kartki, bida z nędzą - a jednak jeszcze ponad 30% procent głosujących poparło komuchów z przybudówkami"
??? To były pierwsze częściowo wolne wybory. 65% z miejsca dostali komuniści, a 35% było do obsadzenia w wyborach. Komuchy nie dostały ANI JEDNEGO mandatu!. W Senacie na 100 miejsc Solidarność dostała 99 mandatów. Jeden dostał niezrzeszony - ten szemrany byznesmen (nazwiska nie pamiętam).
Więc coś ci się pomyliło.
Nic mu się nie pomyliło. Tak dokładnie było. 30 to jest mniej niż 70. No, ale jeszcze lepiej wyglądała w 1989 frekwencja wyborcza. Sprawdziłem ile to było procent. Tobie też radzę. No, ile procent wyborców pofatygowało się do urn w 1989? Moment był przecież historyczny, przełomowy, szansa na odzyskanie wolności itp. No ile procent wyborców wtedy miało wszystko w dudzie? Sprawdź i przemyśl to sobie.
Litości...!!! Duża frekwencja nie równa się automatycznie przegrana PIS......!!!!!!!
Dokladnie to samo mu juz pisalam wiele razy. Nie daj bog, zeby ruszyli na wybory ci, ktorzy zwykle nie glosuja. Mogloby sie okazac, ze Konfederacja ma 30%.
Stoklosa. Kupowal glosy za kielbase i wodke, doslownie (festyny z darmowa wyzetka i gorzala).
Nieuchronna zapasc ekonomiczna wcale nie musi pisu pozbawic wladzy. Wladza wskaze winnych i odpowiednio podkreci nastroje. Jeszcze beda wiece poparcia dla pis (male litery zamierzone).
automatycznie, tak samo jak wszelakie koalicje, a w szczególności takie od lewicy do prawicy. Natomiast większa frekwencja ma wpływ na to, ze mala ilością głosów nie da się zdobyć większości parlamentarnej.
myślę, właśnie, ze konfederacja może pozbawić PiS kilku głosów, Lewica tego nie zrobi, bo to nie jest ten sam elektorat
Sarkazm.
A może na odwrót? Że trafił im się taki Grzesiu, dobrze jednak rokuje na przyszłość. Grzesiów będzie więcej.
Dla mnie najbardziej odrażającą postacią jest wujek myśliwy z Podhala. Nie dość, że ograniczony jak reszta upiornej rodzinki, to w dodatku MYŚLIWY! Panie Redaktorze - współczuję i podziwiam Pana psychiczną odporność.
Takich wujkow poldebili to ma kazdy z nas bo skads to poparcie dla PiS sie bierze.
Za ile lat? 5, 10? Za jedno pokolenie czy dwa? I teraz pomyśl co z tego wynika. Problemem jest to, że nie tylko, jak się okazuje, kraje afrykańskie "nie dorosły" z różnych powodów do demokracji. Może za 100 lat, a może za 300, a może już za 37... Tylko co z tego, co z tego wynika dla Ciebie czy dla mnie? Tylko to, że pewnie już nie za naszego życia. Jaki mamy wybór? Albo życie w dyktaturze a la Salazar (na szczęście chyba na dużo więcej naszego wodzusia i jego akolirów stać nie będzie), albo emigracja. A sprawa wolności, zbudowania sensownego państwa i sensownej wspólnoty, to już, niestety, rzecz do załatwienia dla następnego pokolenia. W najlepszym przypadku oczywiście. W każdym razie nam się nie udało, albo - w wersji soft - za słabo udało.
Oczywiście, że nie był.
Tak, niestety muszę się z Tobą zgodzić - Grzesiów więcej będzie dla naszych dzieci i wnuków. Tylko że wtedy może świata do życia już nie być...
Racja. Ja też już nie mam tyle czasu, żeby czekać latami.
A co do budowania sensownej wspólnoty... przypominam że młodzi (głównie mężczyźni) w wieku 18-24 głosują w większości na konfederację ! Na kato-nazi-mizoginów !
to ja już wolę dołączyć do stada wilków w Bieszczadach
bardzo trafnie
100 lat w życiu społeczeństwa to jest jak 5 minut. Dla oddania pewnej skali jak ten czas wolno płynie, przypomnę awanturę o współprace L.Walesy z SB -- to już prawie 50 lat a temat żywy jakby to było wczoraj. 30 lat minęło od okrągłego Stolu, gdzie główni aktorzy mieli po 40+, a PiS ciągle chce szukać byłych ubeków w aparacie państwowym, sadownictwie, prokuraturze, przymykając przy tym oko na takich tuzów jak Piotrowicz, Kryze, Wojciechowski
Wiesz co, w życiu społeczeństwa to może być nawet i całe 5 sekund, ale w moim życiu 100 lat, to 100 lat. Owszem możemy coś robić z myślą o przyszłości, ale łatwiej się coś robi dla przyszłości z myślą, że jednak i dla siebie, albo chociaż dla własnych dzieci.
w piec minut to można kupić parę butów, ale większość ludzi robi to i tak w dłuższym czasie. natomiast zmiany społeczne to czas i to mierzony latami, c'est la vie.
Badania pokazuja, ze dla ponad 60% wyborcow PiS demokracja, rzady prawa, stan panstwa nie sa wazne.
Dokładnie tak. Suweren układał się z zaborcą, Hitlerem, Stalinem, Gomułką, Gierkiem, Jaruzelskim... To jest ten procent polskiego społeczeństwa, który żyje roszczeniowo i chodzi do kościoła, aby zakłamywać rzeczywistość. Każdy rząd będzie dla nich dobry, który zapewni im pełną michę - i tylko pełną michę. Nic więcej ich nie obchodzi.
Jak ktoś ze swoich podpadnie i będzie miał przeje*ane -- zaraz się to zracjonalizuje bądź wyprze. Ew. podsunięte będzie wyjaśnienie że to wina Tuska.
To by była rozmowa z głuchym i ślepym.
pełna micha jest warunkiem podstawowym i to się odnosi nie tylko polskiego społeczeństwa. Moim zadaniem, społeczeństwu polskiemu brakuje świadomości, ze gra idzie ponad pełną michę, a micha ma większe szanse na bycie pełną, kiedy ustrój jest demokratyczny. Niby niuans, a jednak.
Oczywiście masz rację, dokładnie to chciałam powiedzieć, tyle że nie dopowiedziałam... pełna micha zależy od ustroju, a nic ponad demokrację lepszego nie wymyślono.
To jak z wybiórczym ocenianiem państw dobrobytu, takich jak skandynawskie. Chciałoby się żyć na ich poziomie, ale bez ich zasad, np. pełnych praw dla LGBT. A to idzie w pakiecie. Jeżeli chcesz żyć jak oni, to stosuj ich prawa i zasady.
Jeżeli chciałbyś strzelać do gejów (vide zakopiański myśliwy z tekstu Wysockiego) , to bierz pełen pakiet - a więc styl życia i ustrój państw trzeciego świata.
Kiedyś znajomy Nigeryjczyk, który studiował w Polsce, a potem zamieszkał w Kanadzie, powiedział mi z dumą, że w jego kraju nie ma problemu homoseksualistów, bo się ich kamieniuje. Spytałam więc, dlaczego nie chce żyć w swoim kraju? Odpowiedział, że tam się nie da żyć. Spytałam, czy nie potrafi łączyć logicznie przyczyn ze skutkami. Wtedy dopiero zaskoczył...
Wielu Polakow pracujacych w krajach skandynawskich jest jak ten Nigeryjczyk z anegdoty. Zarabiaja tam bardzo dobre pieniadze, a jednoczesnie ciagle wyglaszaja krytyczne opinie o ustroju panstwa, ktore ich gosci i o poziomie intelektualnym (niskim ich zdaniem) gospodarzy. Czesto slyszac takie teksty pytalam: ale to oni sa u nas, czy my u nich, drodzy rodacy? I dlaczego to my u nich, skoro tacy glupi sa i ustroj maja do bani?
to jest dylemat wielu naszych emigrantów.