Ks. Jan Kaczkowski (ur. w 1977 r., zm. 28 marca 2016 r.) – duchowny katolicki, doktor teologii i bioetyk, założyciel Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. W 2012 r. wykryto u niego glejaka mózgu. Od diagnozy do śmierci stał się medialną gwiazdą. Otwarcie opowiadał o swojej chorobie i Kościele. Publikował książki, m.in. „Szału nie ma, jest rak”, „Życie na pełnej petardzie. Czyli wiara, polędwica i miłość”. Za swoją działalność był wielokrotnie wyróżniany, m.in. Nagrodą „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej i Medalem św. Jerzego „Tygodnika Powszechnego”. W kwietniu 2012 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Wiesz... to raczej kościół rządzi PISem po trochu ;)
Wręcz przeciwnie to prawdziwe oblicze chrześcijaństwa, gdzie indziej masz fasadę zbudowaną po reformacji. U nas nie było wiele z reformacji więc pozostało czyste chrześcijaństwo z jego prawdziwym zawistnym obliczem
ja mysle, ze samo chrzescijanstow nie jest sednem zla, lecz katolicyzm, ktory sie z tego nurtu wylagl..
w Polsce nigdy nie bylo nawet sladu Chrzescijanstwa. Katolicy podszywaja sie pod wartosci i tradycje Chrzescijan. To zwykla sekta.
X Kaczkowski nie robil tego co robil dlatego ze byl duchownym, tylko POMIMO ze byl duchownym....
Przestancie publikowac laurki nt x Tischnera, x Kaczkowskiego czy x Bonieckiego... bo ludzie sa skolowani i ciagle niasa pedofilom dzieci na pozarcie... bo wyzej wymienieni to raczej wyjatki niz regula w polskim KK
Mogło tak być. Wyjaśni to komisja śledcza.
On nie był jakiś.Robił dużo dobrego dla odrzuconych.Piękny Człowiek.
przyszlo zamowienie z agencji PR na ocieplenie wizerunku KK... bo wysychalo zrodelko z swiezym mieskiem ministranckim....