Wspomnienia, że ćwierć wieku temu z rodzicami byłem w kinie na "Królu Lwie", a potem na lodach z czekoladą i doświadczyłem czegoś istotnego, są niezwykle ważne. Ale do tego naprawdę nie potrzebujemy galerii handlowej czynnej w niedzielę. O zakazie handlu w niedziele rozmawiają Dr Michał Dębek i Michał Wilgocki.

Czwartek, tuż przed świętami. Galeria Wroclavia, jedna z największych w mieście, odmieniła – wciąż trwa dyskusja, czy na lepsze, czy gorsze – okolice zabiedzonego dotąd dworca autobusowego. Tłum zaskakująco duży, nawet zważywszy na świąteczne przeceny – jest przecież godzina 11 w zwykły roboczy dzień. Na drugim piętrze w jednej z kawiarni spotykam się z dr. Michałem Dębkiem z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Badacz miejskich przestrzeni handlowo-usługowych, znawca mechanizmów reklamy i psychologii konsumenta nie tylko w teorii – nim zajął się pracą naukową, przez ponad dziesięć lat przeszedł szczeble kariery od animatora promocji w hipermarketach, przez specjalistę i menedżera, do dyrektora marketingu – wydaje się odpowiednim kandydatem do rozmowy o nadciągających ograniczeniach w handlu.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jeśli ktoś nie chodzi z dziećmi na spacery, nie zacznie chodzić tylko dlatego, że sklepy będą w niedziele zamknięte.
    już oceniałe(a)ś
    49
    2
    Proponuję by w niedziele nie nadawała telewizja,bo to ona najbardziej dezintegruje rodzinę,od ciąga od Kościoła.Ale przecież można nie włączać TV ,tak ,jak nie chodzić na zakupy w niedziele.Skoro jestem wolnym człowiekiem,to muszę mieć wybór....
    @asek
    Sądzisz że dzieci dobrowolnie chodzą na "lekcje religii" czy dlatego że rodzice ze strachu im każą ?
    (bo sąsiedzi poskarżą księdzu i jak przyjdzie po kolędzie....)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Idiotyzm. Człowiek pracuje w tygodniu, dzieci w szkole, w sobotę odreagowujemy tydzień śpiąc do oporu, w niedzielę rano idziemy na zakupy - najmniejszy tłok, najlepszy czas. Zakupy w piątek po południu czy w sobotę to dno i strata czasu. Zakupy w niedziele od czasu do czasu, a jak sie komus nie podoba praca w handlu w niedziele, to dam mu taka samą radę jak pan mądry pracownikom restauracji czy kina - zmień pan pracę. Moje dzieci niedziele spędzają różnie np wstając o 6-tej i idąc na trening. Niech pan trener tez zmieni robote, bo niedziela jest dla rodziny.Kościół dla dzieci nie istnieje, wołami ich tam nie da się zaciągnąć. Religia w szkole to dno, ostatnio 11-latki oglądały film Titanik -co? przeciez tam są sceny seksu, masowej śmierci dużej liczby osób i ksiądz wam to puszczał ? No, niektóre kawałki przewijał. Moje dzieci są bardziej antyreligijne mając wszechobecny kosciół i religie w szkole niz ja za komuny z religia w salce. Jedna juz zrezygnowała z religii, druga zrobi za chwile to samo. Ma się nauczyć na religii podstaw religii panujacej, a nie pierdoły oglądać. Nam puszczali filmy o Jezusie ich straszą hello Kitty i opowiadają, że nie ma Mikołaja, a ukochany zwierzaczek nie idzie do nieba. Dynia i Halloween to zło, ale gusła i zabobony katolickie sa ok - mało nie padłam jak zaczęli robić ognisko i pochody z dymem wokół kościoła, o statusie nawet nie poświęconego krzyża nawet nie chce mi sie pisać. Ci kretyni myślą, że przyciągna młodzież do kościoła jak do galerii ich w niedziele nie puszczą? To sobie w internecie posiedzą albo pograja na telefonie. Tak to przynajmniej tyłki ruszyli i trochę pochodzili. Moje dzieciaki mają duzo zajęć sportowych w tygodniu, jak od czasu do czasu poszły z nami na zakupy nikomu nic sie nie stało. Ludzie, nikt was nie zmusza do chodzenia w niedziele do galerii! Nie chcecie, nie chodźcie.
    @mnbv
    Problem w tym, że większość ludzi chce chodzić, a mniejszość nie. A ta mniejszość ma teraz władzę.
    już oceniałe(a)ś
    15
    3
    @mnbv
    To nie pij tyle
    już oceniałe(a)ś
    2
    15
    @gniewny_gnom
    To ta większość mogła iść w niedzielę na wybory, a nie na zakupy.
    już oceniałe(a)ś
    10
    2
    Streszczę: - My wiemy lepiej co dla Ciebie dobre, więc weźmiemy Cię za mordę i zaprowadzimy tam gdzie trzeba.
    już oceniałe(a)ś
    48
    18
    Przepraszam bardzo ale co kogo obchodzi czy, kiedy i po co wychodzę z dziećmi? Proste pytanie. No chyba, że fani jakiejś konfesji chcą mi urządzać życie. A na to się już prywatnie nie zgadzam.
    @tksiazek
    Czy jesteś pewny że to twoje dzieci?
    już oceniałe(a)ś
    6
    11
    @tksiazek
    Odpowiedź znajdziesz w tekście. W skrócie: to się odbija na reszcie społeczeństwa, bo to, jak dziś wychowujemy swoje dzieci, kształtuje świat za 20 czy 30 lat, a my w tym świecie będziemy żyć na starość. Więc to niekoniecznie jest tak, że „nikomu nic do tego”.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    @tksiazek
    Przecież mowa jest o długofalowych skutkach społecznych i to, jak postępujesz ze swoimi dziećmi, będzie miało wpływ na całe społeczeństwo. Chyba warto temu poświęcić chwilę refleksji, nawet jeśli zakaz handlu w niedzielę jest nam nie w smak.
    już oceniałe(a)ś
    4
    3
    @Imanov
    Czy żona także Ciebie tak pyta...?
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    Jak ja lubie takich debili, ktorzy chca uszczesliwiac innych na sile. I nie zaswita takiemu w pustaku, ze inni ludzie moga miec zupelnie inne zdanie, na ten sam temat.
    Komu przeszkadzal handel w niedziele? Znaczy ja wiem, ze Kapociorzom i innym religiantom, ktorych razi handlowa aktywnosc w "dni swiete", kiedy nie powinno sie pracowac. I tu nagle pojawia sie taki niby wyksztalcony facet, ktory na ochotnika dmucha w koscielna traba, zapewniajac przy tym, ze nic podobnego.
    Dodajac do tego uzasadnienia poza koscielne, ktore takze sa opiniami subiektywnymi, ktore ten glosi jako cos obiektywnego i absolutnego.

    A ja po prostu chce miec sklepy otwarte w niedziele, chocby po to by miec tego swiadomosc i psychiczny komfort, ze jakbym czegos mial potrzebowac w niedziele, to po prostu pojde do sklepu i kupie. Pan Debek uwaza, ze nie ma takiej potrzeby, ale nikt, lacznie ze mna, nie zabrania mu aby w niedziele nie udawal sie do sklepu. Niech idzie na spacer, by nie zapomniec tego slowa. A ja lubie chodzic na spacery po sklepach, gdy mam na to ochote, wlasnie w niedziele. I nikomu nic do tego. Szczegolnie gdy caly tydzien tyram, takoz moja zona, i nie mamy kiedy porobic zakupow. Ale rozumem, ze pan Debek, tak jak kazdy ksiadz, nawiasem mowiac, ma sluzaca ktora zaopatruje kuchnie we wszystko co potrzeba w piatek, a pozniej nawet gotuje i pichci. A on sam nawet nie musi o tym pamietac, i nie pamieta, bo ma taki domowy stoliczek ktory sam sie nakrywa, wiec po co mu pamietac. W zamian lepiej myslec jakby tu pouszczesliwiac innych takim komfortem nie_martwienia sie o zakupy w niedziele, i poswiecaniu jej na spacery - najlepiej do kosciola. Do lba oczywiscie nie przyszlo mu, ze lud pracujacy zdecydowanie nie posiada sluzacych i gosposi, przez co ma szanse na dokonanie zakupow wlasnie w niedziele.
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    Nie lubię ludzi, którzy uważają się za mądrzejszych i zakazami chcą decydować o życiu innych. Bo za tym stoi przekonanie, że inni są za głupi, by samemu o sobie decydować. Sam do galerii handlowych w niedzielę nie chodzę, ale zakazowi jestem przeciwny
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    Idac tokiem rozumowania tego pana to nalezy zakazac paczkow bo tez generuja koszty spoleczne - nadcisnienie, cukrzyce, zawal dla mnie to bzdura wolnosc czesto generuje koszty spoleczne tylko moim zdaniem etatyzm i interwencja panstwa tworzy duzo wieksze zagrozenia
    @virguk
    jak najbardziej, cukier i wyroby cukrowe powinny być zakazane, bo to trucizna
    już oceniałe(a)ś
    3
    0