Mam dużo szczęścia i je pielęgnuję. Ale są we mnie lęki, które sprawiają, że czasami podejmuję decyzje, które nie są moje. Z aktorką Karoliną Gruszką rozmawia Agnieszka Kublik.

AGNIESZKA KUBLIK: „To trochę pofilozofujmy”, tak jak w Moskwie na co dzień rozmawia się przy stole. O Tołstoju, Czechowie, Dostojewskim?

KAROLINA GRUSZKA:  Rzeczywiście, tam się filozofuje na co dzień, na przykład przy kolacji. Rozmawiamy wtedy o literaturze, filozofii właśnie, psychologii. Ta potrzeba rozmawiania na tematy duchowe jest w Rosjanach bardzo naturalna i prawdziwa. W Moskwie nawet o polityce rozmawia się przez pryzmat duchowy. Tam jest więcej rozważań o tym, kim się jest, co to jest ten wszechświat i oczywiście kim i czym jest Bóg; prawosławie jest mocno obecne w mentalności Rosjan. Czy się rozmawia o Putinie, czy o Tołstoju, czy o nowym spektaklu teatralnym, jest w tym trochę inna, kosmiczna perspektywa.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze