Tadeusz Dąbrowski: Mam problem z rubryką "zawód". Wpisuję "literat" albo "dziennikarz". Redaguję "Topos", więc to nie przekłamanie.
Gdy ktoś pyta, odpowiadam, że zajmuję się pisaniem wierszy. Bo nie ma czegoś takiego jak permanentne bycie poetą. To byłoby nieznośne dla mnie i otoczenia, grozi grafomanią. A najpiękniejsze jest to, że człowiek piszący wiersze nie może być pewien, czy następnego dnia będzie jeszcze poetą. Wszystko, co można zrobić, to być czujnym i czytać lepszych od siebie. Poezja nie jest funkcją wyuczalną. Przychodzi wtedy, gdy ma na to ochotę. Jak kot.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze