W czasie okupacji niemieckiej w Polsce ocalało do 5 tys. dzieci żydowskich - w polskich rodzinach, domach zakonnych i zakładach opiekuńczych. Nie jest to liczba błaha i nie da się jej pominąć w obrazie postawy Polaków wobec ginących Żydów. Odkryty przeze mnie przypadek Sabinki Cymerman ocalonej w Kurowie, miasteczku przy szosie z Lublina do Warszawy, jest dobrą ilustracją wojennych i powojennych losów uratowanych dzieci żydowskich. Demonstruje też możliwość uprawiania mikrohistorii zagłady Żydów w 70 lat po Holocauście.
Wszystkie komentarze