Nigdy nie całowała się,
nie zna smaku małży z czosnkiem i pietruszką.
Coś ludzkiego w niej drga,
gdy przyznaje, że boi się śmierci.
Z jej monstrualną pamięcią przegrywają erudyci,
w ciągu trzech godzin opanowała niemiecki.
Na pytanie, czy pragnie mieć prawa obywatelskie,
mówi, że dom w Vermont, wzgórza, ludzie na nartach.
Nie całkiem od rzeczy,
jak dawna Pytia na temat, ale obok.
Wybałusza oczy, jakby je miała naprawdę.
Kiwa głową, jakby do niej należała
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze