Rzucić wszystko, by piec chleb - brzmi jak z harlequina albo nędznego serialu - mówi Kasia. Z mężem Rafałem rzucili etaty i od roku żyją z chleba z własnej piekarni

Kasia po 16 latach pracy w księgarniach i w Ikei, Rafał po 21 latach w biznesie księgarskim przewrócili dotychczasowe stabilne życie, by uruchomić własną piekarnię naturalnego chleba na zakwasie.

Rzucić wszystko, by piec chleb - brzmi jak z harlequina albo nędznego serialu. Ciekawe staje się dopiero po zderzeniu z sanepidem, podatkami, klientami, gdy marzenie spotyka się z prawdziwym życiem w polskim biznesie.

By sprawdzić, co zostało z pasji, pojawiam się u nich po roku, po mniej więcej 42 tysiącach chlebów, które wyszły z małej piekarni Dobrze Wypieczone w Gdańsku-Kowalach.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze