Im dalej od II wojny, tym bardziej atrakcyjny dla niektórych staje się ludobójca Hitler

Ostatnio modna jest historia alternatywna: co by było, gdyby ktoś kiedyś postąpił inaczej. Taka analiza może być pożyteczna, lecz wymaga głębszej znajomości i rozumienia historii. Jeśli jednak za podstawę weźmiemy fałszywą legendę, poprowadzi nas ona na manowce. Tak jest w przypadku książki Piotra Zychowicza ''Pakt Ribbentrop-Beck, czyli jak Polacy mogli u boku III Rzeszy pokonać Związek Sowiecki'' (Rebis, Poznań 2012).

Alternatywa Zychowicza jest bardzo prosta: ''Polska powinna ustąpić Hitlerowi i razem z Niemcami rozbić Związek Sowiecki. Następnie przeczekać spokojnie do czasu, aż Niemcy zaczną przegrywać na froncie zachodnim - i zmienić sojusze. Zadać Niemcom cios w plecy''.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Łukasz Grzymisławski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Czyli "genialna" koncepcja trójmorza ma rodowód równie "szlachetny" jak fantazmaty Zychowicza? Byleby tylko nie doprowadziła nas tam gdzie za pierwszym razem. Szkoda tego wszystkiego co zbudowaliśmy, na przekór wyznawcom małego, przez ostatnie 30 lat.
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    Jest teraz tylko pytanie - co buduje Kaczor . Bo tak jak to dzis wyglada to nie jest to zadne dzialanie mocarstwowe poza mieszaniem w mozgach. Sojusze ? brak sensownych , Wrogowie ? wiecej niz bylo przedtem. Bezpieczenstwo wlasnych granic - ? iluzoryczne . No i ten cieply oddech Rosji na plecach
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Każda próba "pójścia z Hitlerem" skończyła by się jak w Jugosławii: puczem i zmianą władzy
    Tam pomogli Anglicy - u nas by nawet nie musieli
    Sorry, nie było takiej opcji, żeby iść z Hitlerem - wystarczy poczytać przedwojenną prasę i wczuć się w te emocje
    @PiekielnyPedro-dawniej.666
    ...oczywiście nie mówię tu o emocjach "oficjalnych" z lat tej sztucznej "przyjaźni" z Hitlerem (1935-1938)
    Wszyscy wiedzieli, że to bulszit jest
    WSZYSCY :)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    "Światowy zasięg ma legenda churchillowska ukrywająca wszystkie błędy popełnione przez Churchilla jako premiera - dokładnie zamazująca powody, dla których konflikt stał się globalny, trwał długo i przyniósł tak straszliwe rezultaty."

    Winston był premierem od 10 maja 1940, czyli od dnia ataku na Beneluks i Francję. Jakież to błędy zdążył popełnić Churchill, bez których konflikt nie stałby się globalnym? W momencie uderzenia na Francję sprawa była przesądzona.
    Ogólnie polemika z fantazjami Zychowicza bardzo słaba - jedynie argument o możliwym zamachu stanu jest naprawdę mocny. Reszta to takie samo gdybanie jak u Zychowicza.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Bajek tak nie można oceniać. W bajkach wszystko jest możliwe i to właśnie stanowi o ich pięknie.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Nie będę bronił fantazji Zychowicza ale trudno się dziwić ze spekulacje na temat "co by było gdyby było" trwają nadal i są, wydaje mi się, zupełnie na miejscu. Bilans drugiej wojny jest mieszany: PRL jakie było wiemy ale było. Pozwoliło na w miarę spokojne biologiczne odrodzenie narodu. Jednak strata 1/3 obywateli (z 36 przed na 24 miliony po wojnie; można argumentować ze etnicznych Polaków obyło stosunkowo dużo mniej ale to jest wątpliwy argument), strata może polowy wykształconej części społeczeństwa i prawdopodobnie polowy fizycznego bogactwa kraju to bilans którego nie sposób bronic. Patrząc wstecz wydaje mi się ze nieudolność, zadufanie i głupota elity rządzącej w Polsce lat 30-tych, podobna do nieudolności obecnej władzy (czerwiec 2020), zostawiła kraj na pastwę wrogów wykorzystujących dana im okazje. Obowiązkiem polityków było wtedy nie dopuścić do tego co się faktycznie stało. Bardzo możliwe ze aktywne uczestnictwo w ataku z Niemcami na Rosję byłoby równie albo może jeszcze głupsze. Ale tak jak wyszło tez wyszło fatalnie. Zabrakło nam polityków na wysokim poziomie żeby jakoś się z tamtej sytuacji wykaraskać. Zabrakło nam następnego Piłsudskiego który walczył kiedy miał szanse wygrać i reiterowal kiedy mu to było na rękę. Utkwiła mi w pamięci odpowiedz Piłsudskiego "Gdzie mam się bić? Na Placu Saskim?" W 1939 roku nie było żadnych szans na sukces wojskowy. Wiec trzeba było coś wymyślić żeby się nie bić. Moze negocjacyjne poddanie się bez walki z utrzymaniem marionetkowego ale legalnego, rządu Polskiego i z potwierdzeniem przez Niemców granic i istnienia panstwowosci byłoby lepszym wyjściem? Moze nie zginęło by tyle milionów obywateli? A Honor moglibyśmy odzyskać budując lepszy i bogatszy kraj. Patrz Francja: Phillipe Petain poświęcił honor Francji i swój własny. Józef Beck i Rydz-Śmigły cenili swój honor bardziej niż życie milionów obywateli kraju za który odpowiadali. Warto o tym nadal dyskutować. Historia nie dobiegła końca.
    @19Tom78
    Sanacja była bardzo głęboko zinfiltrowana przez Sowietów. A ci wtedy na razie nie przewidywali żadnej formy istnienia państwa polskiego.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @19Tom78
    Zeby o czyms dyskutować trzeba miec trochę pojęcia o czym się chce dyskutować. Bo inaczej to trochę tak jakbyśmy chcieli prowadzić dyskusję z płąskoziemcami. A co do tych bzdur o honorze i Francji Petaina to świadczy trochę o ignorancji kolegi...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @19Tom78 (Jednak strata 1/3 obywateli (z 36 przed na 24 miliony po wojnie):

    właśnie 24 miliony z 36 to z grubsza liczba etnicznych Polaków ok. 1939; straty w Polakach były spore, ale największe jednak w mniejszościach, które wyginęły bądź niemal w komplecie (jak Żydzi), bądź w znacznej liczbie a przeważnie znalazły się poza granicami Polski po 1945 r.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Przede wszystkim, w 1939 Hitler i Stalin byli najbliższymi sojusznikami. "Pójścia na Moskwę" Hitler absolutnie nie miał w planach, malutka wojenka w Polsce to było tylko zabezpieczenie tyłów przed właściwą wojną.
    W 1941 zresztą też nie miał w planach ataku na ZSRR - po prostu nie miał innego wyjścia, niż uprzedzić kacapską inwazję. Gdyby tego nie zrobił, Armia Czerwona zatrzymałaby się dopiero na portugalskim wybrzeżu Atlantyku.
    @tymo (Gdyby tego nie zrobił, Armia Czerwona zatrzymałaby się dopiero na portugalskim wybrzeżu Atlantyku):

    gdyby Armia Czerwona zaatakowała, to zbyt daleko by nie zaszła, gdzieś w połowie II RP, pewnie najdalej na Wiśle by się zatrzymała, bo jej czołgi tak daleko by nie pojechały, padły by po drodze, bo dość kiepskie były; zresztą byłyby kolosalne problemy logistyczne, pewnie większe niż mieli Niemcy atakując w 1941 w drugą stronę; no a Niemcy nie patrzyłyby na ten marsz bezczynnie, Stukasy były bardzo sprawne w bombieniu.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @tymo (W 1941 zresztą też nie miał w planach ataku na ZSRR):

    bzdura, zajęcie zach. części ZSRR, szczególnie Ukrainy i okolic, to był bodaj najgłówniejszy plan Hitlera i jego paczki z SS; to głupki były, co prawda mordercze bardzo.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0