-Umyka ci bogactwo - mówią mi. - No i wszyscy tam jesteśmy - dodają. Zakładam fikcyjny profil, pod zmienionym nazwiskiem, wchodzę podejrzeć to bogactwo. Szukam znajomych. W ciągu dwóch godzin identyfikuję kilkunastu. Dodaję się. Przyjmują, choć nie wiedzą kogo.
- Znamy się? - pyta jeden.
- A to ważne? - odpowiadam. Nie drąży, dodaje. Znajduję profil córki, 14-latki.
- Dodasz?
- To ty, tata?
- No ja. Dodaj.
- Po co?
- No jak po co, jestem twoim tatą.
- No dobra, ale wiesz, to tak, jakbyś mi w głowie buszował.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze