- Huczy jeszcze, słyszysz? Jak huczy to dobrze. To znaczy, że woda ze zbiornika retencyjnego przelewa się tym spustem pośrodku muru do koryta rzeki - mówi Henryk, przedsiębiorca z Cieplic, dzielnicy Jeleniej Góry. - Ciszy się boimy. Gdyby zrobiło się cicho, to byłoby wiadomo, że już po nas - dodaje.
Poniedziałek, 16 września. Czytam nagłówek na portalu Jelonka.com: "Zapora uratowała Cieplice". "Zbiornik całkowicie został wypełniony wodą. I chociaż wczoraj nieco z niego wylało, to nadal - mimo, że powstał ponad 100 lat temu - trzyma całość w ryzach".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
A może jednak nasi hydrolodzy przyjrzeli się tym systemom retencyjnym w Jeleniej Górze i może coś podobnego wymyślili w Kotlinie Kłodzkiej. Wiadomo, że na lasy nie ma co liczyć, pozostają zbiorniki, wały, tamy, piargi i tereny zalewowe.
To jest właśnie geniuszem, wykonywanie prac dobrze i solidnie,
a nie to co robili i robią ignoranci Wód Polskich ! Gdybyśmy byli
tak solidnymi wykonawcami prac jak Niemcy, nie mieli byśmy
tylu tragedii związanych z powodziami, nie wspominając już o
obsadzie Wód Polskich poprzez kolesi i rodzinnych nieuków !!!
"...Zasługa Niemców jest taka, że budowali je bardzo porządnie i - przede wszystkim - systemowo..."
No to może przynajmniej w tej dziedzinie (zamiast "politykować" i słuchać "proroków") działać efektywnie, skutecznie i długofalowo.
To jeżeli nie ma tu zastosowania niemieckiego geniuszu, to czemu Polacy nie zastosują inżynierii odwrotnej w tych dziedzinach które stosowane są od wieków z powodzeniem w innych krajach i w krajach tych ludziom żyje się lepiej niż w Polsce a tak trudno naszym rządzącym czy nawet samym Polakom to zrozumieć by tak postępować jak w tamtych krajach by żyć jak tam, w którą stronę ciągle spoglądają.
jedni przyzwoicie zbudowali, inni utrzymali w przyzwoitym stanie. Czyż to nie jest genialne w powodzi (nomen omen) tandety i bylajakości?
Z tym przyzwoitym stanem bym się spierał, polder zalewowy w Cieplicach porasta las.
Marcin Ryłko, rzecznik prezydenta (...) uśmiecha się, gdy słyszy hasło: "genialna niemiecka myśl inżynieryjna". - Myśl niemiecka tak, ale te zbiorniki przede wszystkim są konserwowane, uszczelniane, poddawane przeglądom". Uśmiechaj się kretynie, nie wiesz, ile instalacji inżynieryjnych na tzw. ziemiach odzyskanych zostało zmarnowanych, zniszczonych po wojnie z powodu nieznajomości podstaw inżynierii.
No i typowa zaściankowa reakcja. Byle nie przyznać, że Niemcy coś lepiej potrafią, czy potrafili. A może by się od nich czego nauczyć?
Tak się akurat składa, że parę lat temu zorganizowałem i przeprowadziłem w całości (jako szef projektu), mieszcząc się w budżecie i terminie, budowę największej chyba obecnie budowli hydrotechnicznej w Polsce, porównywalnej co do rozmiarów tylko z zaporą w Solinie i wielokrotnie większej od każdej z tych poniemieckich zapór. Obiekt ten zaprojektował -wyobraź sobie - Polak, do tego repatriant z Kazachstanu, wykształcony na uczelniach radzieckich i Politechnice Gdańskiej. Też korzystasz na co dzień z tej inwestycji, chociaż możesz o tym nie wiedzieć. Z inwektywami w necie należy więc uważać, bo prawie nigdy nie wiesz, z kim rozmawiasz. Samochody Niemcy robią może lepiej od nas, ale z hydrotechniką różnie bywało. To właśnie ci "genialni" Niemcy tak przeregulowali (dla celów transportowych) rzeki w dorzeczu Renu, że powodzie większe od naszych przytrafiają im się dość regularnie.
A jednak Ci Niemcy.
No przecież rzecznik właśnie mówi, że konserwowali, a nie niszczyli.
No tak, ważniejsze, że się na uczelniach radzieckich kształcili. 100 lat później.
Niemcy wpakowali miliardy w ochrone przeciwpowodziowa a i tak maja powodzie. Natura jest madrzejsza od czlowieka. ktoremu sie wydaje ze rzadzi swiatem
Kolego, zasługą Niemców jest przede wszystkim to, że powstały. Prawie wszystkie lokalizacje w zachodniej Polsce, są wynikiem studiów niemieckich sprzed II Wojny. Nie podważaj ich zasług, nie ma po co.
On się kształcił na radzieckiej uczelni w latach siedemdziesiątych ub. wieku, a nie 100 lat temu. Radzieckie uczelnie, wbrew twojemu ideologicznemu zaślepieniu, kształciły bardzo dobrych inżynierów. Inna rzecz, że potem 90% z nich trafiło do sektora militarnego i zajęło się budową wojskowych lotnisk, kosmodromów, hangarów dla bombowców i silosów dla rakiet balistycznych. Niestety.
Podziękujmy Niemcom (Prusakom) za wycięcie lasów bukowych i na sadzenie na ich miejsce szybciej rosnących świerków powodujących degradację gleby. Podziękujmy za skracanie rzek co poeoduje szybszy spływ wody. Jak dziękować to za wszystko.
(...) inżynierii odwrotnej w tych dziedzinach które stosowane są od wieków z powodzeniem w innych krajach i w krajach tych ludziom żyje się lepiej niż w Polsce a tak trudno naszym rządzącym czy nawet samym Polakom to zrozumieć by tak postępować jak w tamtych krajach by żyć jak tam, w którą stronę ciągle spoglądają. (...)
- - - - - -
Jprdl, ale bełkot...
Oczywista oczywistość, ale kto to zdoła wytłumaczyć "ludziom"?
Lasy to nie tylko ochrona przed powodziami, "gąbka" która zatrzymuje wodę.
Lasy, to czyste powietrze, lasy, to niższa temperatura powietrza, za "złego PRLu" sadzono lasy, za kapitalizmu lasy się wycina.
Ludzkość traci wiedzę, którą posiadała przez wieki lub nawet tysiąclecia, kasa rządzi, nic innego się nie liczy ... za wyjątkiem jeszcze filmików na Tik-Toku i durnych postów na fejsie.
Ludzie tracą głupio czas w mediach "społecznościowych", zamiast spędzać go w prawdziwym świecie z rodziną lub przyjaciółmi, a wieczorami czytać książki, które są o wiele lepsze od wszystkiego innego.
Wynalazek Gutenberga był przełomowy dla kultury, dzięki niemu wiedza "poszła w lud", z czasem coraz więcej ludzi mogło się dzięki niemu uczyć czytania i pisania, a później czytać książki dla zdobywania wiedzy i dla przyjemności.
Uwielbiam komputery i internet - ale wszystko musi być w miarę.
Nasz mózg działa inaczej w różnych warunkach, "mechanizm nagrody" też może działać różnie - wiem, że kiedy dostaję "łapki" w górę tutaj, to uruchamia to właśnie "mechanizm nagrody".
Ale nie spędzę przez to całego wieczoru tutaj, bo jeszcze jest film do obejrzenia, a wieczorem, książka do czytania w łóżku.
Wszystko może być dobre - byle w miarę i z sensem używane. ;)
O lasach i ich OGROMNEJ roli i ważności, wiem z książek oraz filmów przyrodniczych, na żadnym Tik-Toku czy fejsie, tego bym się nie dowiedziała....
Niestety.... ja już jestem chyba z pokolenia ostatnich "dinozaurów".
Ludzkość jako całość, kroczy raźnie ku zagładzie, nie przejmując się lasami ani niczym innym...
Bardzo blisko każdego lasu, czasem właściwie już w lesie a z dala od innych zabudowań są wydzielone/ogrodzone działki budowlane, czasem z już rozpoczętą budową. To samo dotyczy wszystkich terenów zielonych w mieście i poza nim - każdy kawałek zieleni jest najpierw zawłaszczany przez budownictwo a potem zieleń wokół posesji stopniowo zanika. Lasów nie zastąpi rząd nawet najpiękniejszych tui posadzonych jako żywopłot. Gminy jednak nadal wydają pozwolenia na budowę niemalże w każdym miejscu.
<<< Lasy, to czyste powietrze, lasy, to niższa temperatura powietrza, za "złego PRLu" sadzono lasy, za kapitalizmu lasy się wycina. >>>
Od 1946 wskaźnik zalesienia Polski wyłącznie, rok po roku się zwiększa; nigdy nie było i nadal nie ma żadnego trendu odwrotnego.
To o internecie i książkach pięknie napisane !
Prostowanie koryt rzecznych powoduje szybszy przepływ wody i dlatego fala orzychodzi np. po 20 minutach, a nie po 2 godzinach. Polecami podręcznik do fizyki z końcówki podstawówki lub z liceum (dokładnie nie pamiętam) ze starej komunistycznej szkoły.
Wszystko jest potrzebne. Jedno nie wyklucza drugiego. Jak rzeczka płynie przez wieś, czy miasto to musisz ją obetonować!. Powyżej i poniżej możesz sadzic lasy i rożne inne "gąbki" ( łąki, mokradła ), suche zbiorniki itp .
jest jeszcze kwestia jakie to lasy.
A kto by się jakiejś fizyki uczył. A o potopie to wszystko w Biblii napisali( oczywiście , wszyscy ją przeczytali).
Nikt nie prostuje rzek i nie betonuje ich. Powtarzasz głupoty pseudoekologów. Jak się nie znasz - milcz.
Nie wiem czy 100 lat temu wiedzieli ale wtedy wycięli lasy liściaste w górach i posadzili świerki, bo szybciej rosły. No i osiągnięcia w prostowaniu rzek mieli duże.
Przecież wiadomo, że nasza myśl smoleńska jest lepsza, efektowniejsza.
Dziwne, że nie hejtuje jeszcze zamków i innych konstrukcji zbudowanych przez Krzyżaków. Bo to też niemiecka myśl techniczna.
Pewnie ćwoki nie wiedzą, że to Niemcy je budowali.
Bo nie mieli swojego Sasina!
Jeszcze nie tak dawno napisanie takiej historii budziłoby sprzeciw i dziwne protesty.
Staje się normalność.
Teraz tylko czas... by Polacy stali się społeczeństwem, w takich chwilach między sobą.
Bo pomoc jaką wysyłają potrzebującym, jest wzorem i wielkim dobrem.
Niemcy nam za zniszczenie kraju i śmierć milionów ludzi.
Do większości ludzi w Polsce nie dociera, że w ramach przesuwania granic po II W.Ś. otrzymaliśmy, jako kraj niezwykle piękne i gospodarczo rozwinięte tereny. Oczywiście tracąc ziemie Wschodnie...
Powiedziałbym, trawestując znane powiedzenie, "zamienił stryjek kijek na siekierkę" .)
Podoba mi się trawestacja, ale lepiej: zamienił kijek na siekierkę stryjek.
Przymusowe wysiedlanie ludzi z ich domów i ojczyzn oraz osiedlanie ich na obcych terenach ma swoją bardzo konkretną nazwę: są to czystki etniczne. I fakt, że "repatrianci" z Kresów często osiedlali się w lepszych domach i na lepiej zagospodarowanych terenach niż wcześniej, nie ma tu nic do rzeczy. W USA, Afryce, czy Australii nader często koloniści siłą wysiedlali miejscowe ludy, osiedlali w nowoczesnych domach, wymuszali nowoczesną edukację szkolną - ale jakoś nikomu nie przyszłoby do głowy traktować tego dziś jako dobrodziejstwa, nawet jeśli poziom ich życia faktycznie się teoretycznie podniósł.
Btw. ziemie poniemieckie włączone do Polski nie były nigdy uznawane za reparacje wojenne; byłby to zresztą absurd zważywszy na fakt, że terytorium państwa po wojnie per saldo znacznie się zmniejszyło w stosunku do przedwojennego. Niemcy stracili te obszary po prostu dlatego, że przegrali wojnę, którą sami wcześniej wywołali, w jej trakcie doprowadzając do niewyobrażalnych wcześniej zniszczeń i tragedii. A reparacje Niemcy, zupełnie niezależnie od tego, grzecznie wypłacali w pieniądzu i w naturze do czasu, aż ZSRR wspaniałomyślnie ich się zrzekł, także w imieniu swoich kolonii - w tym Polski - i oczywiście nie pytając się ich o zdanie.
Fakt, otrzymaliśmy. Tyle, że ten rozwój gospodarczy najpierw wyszabrowała Armia Czerwona, wywożąc maszyny, wyrywając kable i rury ze ścian, a jak już zostały gołe cegły, to nastała "odbudowa Warszawy" i cegły też poszły się...
Albo: zamienił stryjek na siekierkę kijek ;-)
stryjek to bardziej nagnoił
ale de facto nimi były - Stalin w tak szczwany sposób wynagrodził nam zajęcie tzw. kresów, nb. wraz z ludnością (tylko Polaków odesłał); nawet mimo złupienia tych nowych terytoriów przez Armię Czerwoną majątek jaki tu został i poziom cywilizacji technicznej jaki reprezentował był nieporównanie znaczniejszy od tego co zabrał Stalin; część z tego zmarnowano wskutek szabru, braku wiedzy i kadr, ale reszta została i służy dobrze - jak widać - do dziś;
nb. o te sławne "reparacje wojenne" to właśnie od Ruskich powinniśmy się dopominać, bo to oni mieli nam wypłacić część tego, co złupili; cała ta akcja "dojnej zmiany" wobec Niemiec to "śmiech na sali", żenująca, powalająca głupotą impreza, zrozumiała tylko, kiedy właściwie określi się uzależnienia polityczne w tych stronach, o których zresztą przezornie się nie wspomina.
I w czasie kilkudziesięciu lat tak pięknie wiele z tego , nazwijmy to dziedzictwa, zniszczyliśmy.
Już zapłacili,ale ukradli nam sowieci
Mieliśmy przez lata dwie lekcje religii to się nie czepiaj.
W kwestii budowy zapór polska myśl techniczna jest identyczna jak niemiecka, włoska, radziecka czy jakakolwiek inna, to są typowe i dość proste rzeczy, nie jakaś wiedza tajemna.
Cała sztuka to dobre zarządzanie tym systemem. A tu już się kłania sprawne państwo.
A to kościoły nie ochronią?
Zgoda co do edukacji. Ale spadek dzietności w Polsce jest typowy dla krajów o podobnym poziomie zamożności i rozwoju gospodarczego. To, że kobiety w ciąży narażają życie, jest skandaliczne, ale to raczej nie to powoduje spadek dzietności. Jest on skutkiem urbanizacji, wzrostu zamożności, wykształcenia etc. - to przede wszystkim kwestia wzrostu edukacji i aktywności zawodowej kobiet.
Wieże wartownicze okupanta służą do tego do czego służą wieże wartownicze.
Nie do końca mogę się z tą diagnozą zgodzić. Gdybym miała większe dochody, urodziłabym więcej dzieci. Niskie dochody i tragiczny poziom opieki medycznej sprawiły, że poprzestałam na trojgu. Jestem "wykształcona" , "zurbanizowana" i byłam zawodowo aktywna. Obecnie ogromny wpływ na dzietność ma bardzo często stan zdrowia rodziców. Wiele par chciałoby mieć potomstwo, a stan zdrowia na to nie pozwala. Przyczyny niskiej dzietności są naprawdę różnorodne i jest ich wiele. Na przykład prozaiczny brak mieszkania.
NO nie czepiaj się religii !
Przecież sam wiesz że po rządach PIS - tylko łaska Boska może nas URATOWAĆ!
czy sugerujesz że powinniśmy dawać mieszkania za darmo. Nie znam takiego kraju.
A ty hubbahubba chyba nie lubisz Niemców wzorem swojego wodza. Nikt nie mówi o wiedzy tajemnej, tylko o solidnej, rzetelnej i opartej na dobrej wiedzy technicznej staranności o bezpieczeństwo ludzi. Której w Polsce niestety brakuje.
Niemcy to naród jak każdy inny, w jednych dziedzinach (w tym w organizacji) czasem lepszy, w innych - również w tym, na czym się znam, czyli w hydrotechnice - wcale nie. Ale jeśli chodzi o słuchanie wodzów, to akurat Niemcy są tu zdecydowanie najlepsi na świecie. Problem tylko, że różni im się ci wodzowie przytrafiają.
Polskiej myśli technicznej nie brakuje, problem pojawia się na etapie jej realizacji - tak jak było z zaniechaniem budowy wszystkich 9 zbiorników dla Dolnego Śląska. A najlepszym przykładem tej polskiej myśli jest Racibórz Dolny, bez niego dramat byłby znacznie większy niż w 1997.
Nieprawda. Porównaj sobie np. demografię Francji, W. Brytanii i krajów skandynawskich. Nie mówiąc już o USA.