Były chłopy, są chłopy i będą chłopy. Najważniejsze to mieć połączenie między głową, sercem i jajami.

Trzymam za ręce mężczyzn, których widzę pierwszy raz w życiu. Siadamy w kręgu, wokół świecy. Z rąk do rąk krąży topór. Kto go trzyma, ten mówi: o kłopotach finansowych, o zmarłym ojcu i śmierci matki, o dobrym wieczorze z żoną i o oświadczynach.

– AHO! – odpowiada krąg.

W półmroku tańczymy do dźwięków bębna.

Koło mnie tańczy Bartosz, lat 48, grafik.

– Całe życie brakowało mi poczucia bezpieczeństwa. Starzy się rozwiedli, jak miałem 12 lat. Mama zamieszkała z nowym partnerem, a potem ojciec zginął w wypadku samochodowym, jak miałem 18. Najpierw było alko, potem wszedłem w dragi. Mało było wzorów męskości, poczucia, że stoi za mną ktoś mocny. Tu znalazłem braci.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Pokolenie mojego starego było złamane już na starcie. Wychowani przez rodziców złamanych przez wojnę, nieumiejący odnaleźć się w pędzącym świecie, zablokowani na zewnątrz i wyjący w środku. Niewielu dożyło starości - toksyczny tryb życia albo samobójstwa nikogo nie dziwiły. Zostawili nas przetrąconych i okopanych w bezpiecznych kryjówkach wewnętrznego buntu i robienia szybkich, płytkich karier.

    Dla mojego dziecka biłem się z tą ścianą, zębami i na pięści. Jak pionier, na własną rękę, bez gotowych wzorców, robiąc mnóstwo błędów, płacąc własnymi emocjami i zdrowiem.

    Wspaniale jest wiedzieć, że inni wspierają się w tej drodze. Warto.
    już oceniałe(a)ś
    169
    7
    Przyznam, że zaczęłam czytać ten reportaż z dużą dozą sceptycyzmu i z góry założoną tezą (zważywszy na ostatnie rewelacje dotyczące wszelkiej maści coachów publikowane w DF i weekendowym wydaniu), ale na koniec muszę przyznać, że podoba mi się ten ruch. Czasem trzeba pewne oczywistości odkryć na nowo, trochę się odsłonić, przyznać do błędów i wyciągnąć z nich wnioski - tak jak mówią bohaterzy reportażu, na tym właśnie polega siła.
    O ile nie wyrośnie z tego jakieś kuriozum w stylu Andrew Tate'a i będzie to dalej zmierzało w stronę konstruktywnego spojrzenia na otaczającą rzeczywistość i chęć rozwoju oraz dobrej współpracy, to nam wszystkim na dobre wyjdzie.
    Panowie, kibicuję.
    już oceniałe(a)ś
    125
    5
    Potwierdza sie moja obserwacja wnuków - łakną towarzystwa mężczyzn. Brakuje tych dobrych wzorców i chłopcy sie łatwo gubią. Podoba mi sie ten trend.
    @Zosia_9999
    Wnuczki tez...:-)
    Po prostu inna jest tradycyjna rola ojca (a dziadka nawet bardziej bo ma wiecej czasu :-) ) niz matki/babci...

    Dorosly mezczyzna stawia dziecku wyzwania. Kobieta zapewnia codzienne "bezpieczenstwo".
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Te wątki szamańskie są może ciężkie do wytrzymania ;), ale samotność dorosłych, w tym mężczyzn, to poważny problem społeczny na świecie, zwłaszcza na Zachodzie. Jeśli kręgi pomagają uczestnikom - to super!
    @MobyDick
    a dlaczego zwłaszcza na zachodzie bo nie rozumiem. Czyżby wschód był jakąś ostoją raczej przeciwnie.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @ps
    naukowcy wskazują: rozpad tradycyjnej rodziny wielopokoleniowej, indywidualizm i powszechne rozwody na Zachodzie; w innych częsciach świata nie jest to (jeszcze) w takiej skali...
    już oceniałe(a)ś
    5
    3
    @MobyDick
    a Rosja?
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    No i fajnie.
    już oceniałe(a)ś
    34
    1
    Pan troglodyta skwitował to krótko i prosto, ale z nim na żadnej grupie nie chciał bym być, bo to są tego typu ludzie, im nic nie pomoże. Podoba mi się ostatnia wypowiedź, Adama. W życiu, w związku przyjmowałem podobne stanowisko, też brałem więcej obowiązków domowych na siebie. Wszystko zależy od drugiej strony, czy potrafi docenić, czy jest zgodna, czy ma podobne cele życiowe. Byłem na grupie, ale mieszanej, większość kobiet, mężczyźni zamknięci, zablokowani. Prawie nic nie wyniosłem z tych spotkań. Szkoda, że jestem już za stary, bo bym poszedł i spróbował. Jestem za i przyklaskuję akcji.
    @Olesnik
    Dopóki się jakoś ruszasz i potrafisz powiedzieć, nawet z trudem, co Ci leży na sercu - nie jesteś za stary. Idź, szukaj, próbuj. Dla siebie i dla Twoich bliskich.
    już oceniałe(a)ś
    40
    1
    @Milo-kot
    Popieram przedmówcę. Nie jesteś za stary. Nie wiem ile masz lat, ale piszesz składnie i potrafisz klarownie formułować przekaz, a więc nie jest chyba z Tobą tak źle jak Ci się wydaje. Co więcej, odnoszę wrażenie, że mógłbyś wiele dobrego i wartościowego przekazać młodszym facetom. Sam przy okazji dostałbyś od nich trochę młodzieńczej energii.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    Kiedyś - mężczyzna rodził się sam, żył sam (lub pił z kolegami) i umierał sam. Dzisiaj można już to zmienić.
    @Joe_Monster_
    tak naprawdę to człowiek jest zawsze sam choć czasem ulega iluzji że jest inaczej
    już oceniałe(a)ś
    10
    4
    @ps
    To ja wybieram życie w takiej "iluzji". A poważniej, to człowiek jest istotą społeczną i bez wspólnoty sobie nie radzi.
    Oczywiście ważne jest poczucie odrębności i samoświadomość. Jednak wspólnota im nie zagraża, co więcej może pomóc w dotarciu do własnego ja. Dlaczego? Bo daje bezpieczeństwo.
    Oczywiście na najgłębszym poziomie zawsze jesteśmy sami. Rzecz w tym aby być "samym (sobą)", ale nie samotnym.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Mężczyźni zawsze potrzebowali innych mężczyzn by czuć siłę i rozumieć swoją męskość. W tekście wyżej widzę jednak dużo zachowań chłopców, którzy nie chcą dorosnąć. Nie wierzę też w te podróże do dzungli i szukanie objawienia. Ja swoje lata dorastania spędziłem w drużynach sportowych i na zajęciach sztuk walki z ludźmi, którzy są specjalsami. Bardziej twardych chłopów nie ma. Dla mnie normalne jest ze cokolwiek się w naszym życiu nie dzieje tylko my możemy to naprawić i musimy brać za to odpowiedzialność. Przykre że tyłu mężczyzn nie ma męskich przyjściol.
    @Suikoden_86
    Chyba nie zrozumiałeś. Nie chodzi o to, żeby "czuć siłę i rozumieć męskość" w kupie z innymi samcami i rżnąć z nimi twardzieli. Tylko wręcz przeciwnie: żeby razem z innymi samcami zrozumieć swoją i ich słabość, zobaczyć w nich ludzi, dać i przyjąć pomoc.
    już oceniałe(a)ś
    23
    0
    @nikanor
    Cały artykuł w 3ch linijkach, szacun!
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @Suikoden_86
    "Bardziej twardych chłopów nie ma" - sam pokazujesz, że to skrajność.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0