Christine z mężem wychodzą o świcie w góry.
Steven uprawia ziemniaki na działce.
Michael przejechał na rowerze wzdłuż niemieckich granic, a Bernhard planuje wędrówkę wzdłuż niemieckich rzek.
Zaś Beate i Lutz biorą namiot i chodzą spać do lasu.
Po zachodzie słońca, gdy ostatni spacerowicze opuszczają pogrążający się w mroku las, Beate i Lutz zaszyci w niewielkim namiocie nadstawiają uszu.
– Nie, nie boimy się! – śmieją się. – A jeśli zamieramy, to z zachwytu! Bo las wolny od hałasu, jaki zazwyczaj wnoszą ludzie, dopiero wtedy zaczyna żyć swoim życiem. I wraz z nastaniem ciemności dochodzi ze wszystkich stron: „chrum, chrum, szu, szu, drap, drap, huu, huu".
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Fryburg znajduje się w Badenii Wirtembergii.
Oj nie jest taniej
To nie tylko wrażenie. To fakt. :)
niemcy to najbardziej rozdarty narod na swiecie, szczegolnie ich dzieci
Jeszcze żeby było śmieszniej wielu Niemców jeździ na wakacje do .......Polski
Do Polski..Faktycznie chyba tylko miłośnicy mocnych wrażeń. Natomiast kradzione niemieckie kampery- tu jest mocna tendencja wzrostowa
Poprawisz się, na Boga, z tą twoją Westfalią, czym mam to zrobić za Ciebie? Mowa jest o Lesie Palatynackim, czyli krainą z grubsza między Karlsruhe, a Saarbruecken. Nie ma to nic wspólnego z Westaflią.
Ważniejsze, że są aktywni. Urlop na rowerze czy pieszo to nie są duże koszty.
Eee ,opony dużo kosztują. Wody się pije tyle co samochód paliwa a jest tylko o połowę tańsza.
Bo powinno się pisać o zgorzkniałych polaczkach tylko? Wtedy będziesz zadowolony? Wtedy będziesz czuł, że nie jesteś sam?
Żeby wędrować z plecakiem po górach i spać w namiocie nie potrzebujesz dużych pieniędzy. To proste.