Nikt ich nie zatrudni. Nie mają ubezpieczenia. Są całkowicie wyrzuceni poza system. Do tego Wrocław chce ich wyrzucić z koczowiska, na którym sklecili sobie domy

We wrocławskim Sądzie Rejonowym trwa bezprecedensowy proces cywilny - gmina Wrocław przeciwko grupie rumuńskich Romów (razem z pozwanymi dziećmi to 46 osób, z czego 15 nadal przebywa w Polsce). Romowie od trzech lat koczują nielegalnie na jednej z działek należących do miasta.

22 listopada podczas rozprawy mecenas Aleksander Sikorski zalecał ostrożność procesową. Ostrzegał, że jego klienci nie znają prawa, pouczeń ani języka polskiego. Wnioskował o mediacje, o powołanie na świadka Rzecznika Praw Obywatelskich i Praw Dziecka, a także o to, by miasto wycofało się ze sprawy.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze