Imor z Siemianowic Śląskich, 22 lata, piekarz po zawodówce, od dwóch lat na bezrobociu. Pomaga znajomemu stolarzowi, jak są zamówienia (dostaje 7 zł za godzinę). Poza tym pożycza pieniądze (pożyczone od rodziców) na lichwiarski procent (20-30) pod zastaw. Za grosze skupuje od meneli i pijaków telefony komórkowe, telewizory, wideo, biżuterię, płyty CD i DVD) i sprzedaje z zyskiem na bazarze. Maluje też biura, hale produkcyjne, pomaga koledze w przeprowadzkach i remontach mieszkań. Miesięcznie osiąga z tego wszystkiego 1,4-1,7 tys. zł.
Wszystkie komentarze