Antycypowałem, na co mam dowody. Sześć tygodni przed otwarciem kopert w konkursie na szefa IPN wskazałem, kto byłby kandydatem idealnym - i w sam raz na nasze czasy. No, i proszę: namaszczony przez Prezesa na fotel prezesa dr Karol Nawrocki właśnie przystąpił do szturmu.
Dr Nawrocki z marszu i bez wysiłku zdobył jednomyślne poparcie Kolegium IPN. Za ten wybór, proszę wybaczyć odrobinę prywaty, osobiście chcę podziękować dziewiątce jego członków. Dzięki ich decyzji wygrałem dobre wino u znakomitego polskiego politologa. Prognozował on z przekonaniem, iż u zwolenników tradycji narodowej silne jest przywiązanie do indywidualnej wolności, co musi poskutkować rozbiciem głosów. W mojej z kolei ocenie przychylają się oni zdecydowanie do pozytywnego rozumienia wolności, więc skoro Nowogrodzka locuta, to causa finita. Ha, i co? Niech mi ktoś teraz powie, że nie warto czytać eseju o dwóch koncepcjach wolności Isaiaha Berlina! W rewanżu za wino już dziś zgłaszam Kolegium IPN do nagrody Człowieka Wolności „Tygodnika Sieci”!
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
przyjdą inni, lepsi... :-((( będą bronić "tej prawdy" (cytuję prezesa)
Podziękuj PO i Pis-owi!. Każdy, kto o tym wtedy mówił, był zdrajcą, esbekiem i wrogiem narodu.
Zupełnie jak wierni, pomstujący na kościół który tworzą.
Widząc w sobie ofiary instytucji, które codziennie swą mrówczą pracą żywią.
Ktoś przecież te pany, ipeeny i mabeny żyruje własnym ciałem, dając na lewo i prawo tytularne corpusy delikti.
Pełnego doniesień, że ktoś to oczywiście oni.