Marcin Kącki pisząc reportaż o Oświęcimiu, mieście nad Sołą z wielowiekową historią, zahaczył o perwersję

Paweł Smoleński - pisarz, publicysta, reporter "Gazety Wyborczej"

Marcin Kącki
Oświęcim. Czarna zima
Znak Literanova

To opowieść ze wszech miar perwersyjna, lecz co zrobić, skoro perwersyjne jest życie. Oto przy ul. Miłej w Warszawie jest niewielka górka, widoczna, ale przez lata niewiele o niej wiedziano, a raczej lepiej było o niej nie mówić. Zimą zjeżdżało się z niej na sankach albo ligało na ślizgawkach. Lecz kiedy już nie ligałem, ktoś mi powiedział, co to za górka, i uznałem, że dzieci niewinne, ale rodzice powinni je powstrzymać, gdyż górka jest świętsza niż tabernakulum w katedrze św. Jana. Ale kiedy już sam miałem dzieci, doszedłem do wniosku, że przecież miasto żyje, ludzie żyją, pada śnieg, wokół postalinowskie bloki, a dzieciństwo ma swoje prawa.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Dziwne miejsce na ziemi, gdzie jak w soczewce widać, że nietolerancja bierze się z nieznajomości np. historii własnego miasta, rozumianej przede wszystkim jako historia konkretnych ludzi i zależności. Może nawet i przeklęte miejsce (jeśli uwierzyć w legendę opisaną w ZAMIAST WSTĘPU), niedaleko którego powstał olbrzymi park rozrywki. Najpierw do obozu, a potem na karuzele... czy odwrotnie? Kącki rzetelnie namieszał w lokalnym kociołku.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    "I protesty rabinów stanowczych ponad miarę, którzy przypominali, iż w żydowskim miejscu śmierci oraz pochówku nie powinny stać symbole innych, choć bliskich sobie religii."

    A może rabinom nie przyszło do głowy że to miejsce nie jest tylko żydowskie?
    już oceniałe(a)ś
    3
    3