Zrazu musiało to być traktowane jak nieoczekiwany podarunek od losu. Nagle przychodził rozkaz udania się na urlop, nawet jeśli urlopowany nie występował o przepustkę. Wokół wojna, nawet ta najstraszniejsza, bo na froncie wschodnim, a tu można jechać do domu.
Jechali więc żołnierze i oficerowie, niekiedy w wyjściowych mundurach, niektórzy z Krzyżami Żelaznymi pod szyją, uznani przez dowódców za bohaterów. Nie mieli pojęcia, co zastaną.
Tymczasem w domach zamiast stęsknionej rodziny czekało na nich gestapo. Żołnierze dowiadywali się, że w świetle prawa III Rzeszy są Cyganami. Aresztowanych ładowano w transporty i wieziono do obozów koncentracyjnych, najczęściej do Auschwitz. Bywało, że spotykali tam swoich najbliższych, też przeznaczonych na śmierć. Na nic zdały się mundury, oficerskie pagony i odznaczenia. Już ustawy norymberskie określały Romów, podobnie jak Żydów, jako podludzi. Nazistowska ideologia miała kłopot z Romami wywodzącymi się z Indii, więc pochodzącymi od Ariów. Jakby to wyglądało, gdyby ludzie o lekko ciemniejszej skórze byli bardziej aryjscy od jasnowłosych Germanów? Wymyślono więc, że z Indii zostali wygnani jako rasa niższa, szkodnicy i pasożyty, a po drodze do Europy mieszali się z Semitami i ludami tureckimi.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ja też bym chciał spotykać sąsiada Roma codziennie w drodze do pracy, widzieć jego dziecko wracające ze szkoły itp. Żeby bycie Romem oznaczało wyłącznie ciemną karnację, egzotyczny dialekt i ciekawy folklor.
Ale tak nie jest, więc dla mnie to żadni Romowie tylko zwykli Cyganie.
Serio piszesz antyromskie teksty pod tekstem o Zagładzie Romów? Może weź młotek i sobie z tuzin razy miedzy oczy pie...ij, polski nadczłowieku z etatem i swoją blond rodzinką.
A ja już bez dwóch zdań wolę Cyganów od takiego "zwykłego" śmiecia, jak ty.
ale pomylił się w czymś?
No a popatrz, nazistom nie przeszkadzało, że ktoś pochodzenia romskiego był nawet oficerem, tylko go do komory dawali.
I widzisz, Szczurze, różnica pomiędzy naszymi a tamtymi czasami polega m.in. na tym, że pomimo Twojej zerowej wartości społecznej możesz wyrzygać się pod tekstem o Porajmos i nie obawiać się utylizacji.
Wstydzę się za ciebie